Rozmowa z J. E. księdzem biskupem Bernardem Witte, przeprowadzona w Medziugorju, w dniu 13 kwietnia 2004
MEDZIUGORJE JEST ŹRÓDŁEM RADOŚCI, NADZIEI I WIARY
– Ekscelencjo, przybył ksiądz z odległego kraju, w którym najpierw był misjonarzem, później biskupem. Proszę powiedzieć o swoich przeżyciach misjonarza w Argentynie?
– Do Argentyny jako misjonarz zostałem skierowany w r. 1955. Byłem zakonnikiem, oblatem Najświętszej Marii Panny. Misyjne regiony argentyńskie są bardzo biedne. To duże obszary, słabo zaludnione, kapłanów jest tam bardzo niewielu. Pierwszym miejscem mojej misji była prowincja Formosa, na granicy z Paragwajem, następnie zostałem skierowany, również z misyjnymi zadaniami do diecezji La Rioja graniczącej z Chile, położonej u stóp Andów. W r. 1977 w diecezji Conception przyjąłem sakrę biskupią.
– Kiedy ksiądz biskup usłyszał pierwszy raz o Medziugorju i co spowodowało przybycie do tego miejsca objawień?
– Tradycyjnie, co pięć lat, biskupi są zobowiązani udać się do Watykanu z wizytą ad limina, do Ojca Świętego. W roku 1984, po pobycie z tej okazji w Rzymie, postanowiłem w drodze powrotnej odwiedzić w Wiedniu zaprzyjaźnionego kapłana. To on właśnie opowiedział mi o wydarzeniach w Medziugorju, a ja uwierzyłem od razu we wszystko, o czym mówił. Już wówczas postanowiłem przyjechać kiedyś tu, do Medziugorja. Stało się to jednak możliwe dopiero teraz, kiedy będąc już emerytem, mam więcej czasu. No i jestem, aby już na miejscu poznać wszystkie zdarzenia i modlić się.
– Skąd wiara w prawdziwość objawień Matki Bożej, zrodzona u Ekscelencji już przed 20-stu laty?
– Przekonały mnie kluczowe słowa w treściach orędzi przekazywanych przez Maryję, która nawołuje do modlitwy, pokuty i nawrócenia. Te same słowa zostały wypowiedziane w Fatimie i w Lourdes… Ojciec Mathuni, który opowiedział mi o Medziugorju, był obecny podczas jednego z objawień. Ani przez chwilę nie wątpił w szczerość i uczciwość widzących dzieci, zaskoczony był też żarliwością modlitw wszystkich obecnych tam wtedy pielgrzymów. Od czasu spotkania z ojcem Mathui pilnie śledziłem wydarzenia w Medziugorju i ostatecznie umocniło się jeszcze moje przekonanie o prawdziwości objawień.
– W głosie Matki Bożej z Medjugorja, odnoszącym się do postów, jest coś szczególnego, jakby stanowiły swoiste lekarstwo dla duszy. Chodzi o dwa dni postu w tygodniu, w środy i piątki, z ograniczeniem pożywienia do wody i chleba. Co można o tym sądzić?
– Dla mnie jest to również czymś zaskakującym, ale wyjaśniam to tak: w obecnym świecie ustalone od dawna zasady moralności i etyki znajdują się w poważnym niebezpieczeństwie, są w coraz mniejszym zakresie przestrzegane. W tak skrajnie kryzysowej sytuacji, dla naprawy moralnych zniszczeń są więc potrzebne radykalne środki, jak właśnie wspomniane przez Gospę posty.
– Widzący z Medziugorja nie są już dziećmi – to dorośli, którzy żyją w sakramentalnym małżeństwie, są rodzicami, na świat przyszły ich dzieci. Co można o tym powiedzieć?
– Sądzę, że w tym uwidoczniła się i podkreślona została potrzeba świętości związku małżeńskiego, rodzicielstwa, właściwe wychowanie potomstwa. Szerząca się i rozpowszechniana w obecnym świecie cywilizacja śmierci prowadzi do zagłady. Objawienia w Medziugorju wiodą w przeciwnym kierunku, którego celem jest cywilizacja życia.
– W Medziugorju zjawiskiem szczególnym jest też to, że w centrum zachodzących w tym miejscu zdarzeń znajduje się cała parafia…
– Istotnie. Powiedziałbym, że tu następuje zespolenie kilku ważnych spraw: odnowa życia rodzinnego oraz działalności duszpasterskiej, której moc wzrasta. W Medziugorju człowiek staje się współuczestnikiem Kościoła żywego. Tu jest to rzeczywistość.
– Co sądzić o fakcie, iż objawienia są codzienne i do tej pory było ich już kilka tysięcy?
– Jest w tym coś rzeczywiście zaskakującego i mnie osobiście to cieszy. Każde objawienie jest nowym, kolejnym przejawem łaski, nowym wyzwaniem i powtórzę to, co powiedziałem już wcześniej: wobec wszystkich realnych zagrożeń jakie niesie ze sobą cywilizacja śmierci, tak częste i tak długo trwające objawienia wciąż podkreślają owo niebezpieczeństwo, wskazując potrzebę przeciwstawiania jej i rozpowszechniania cywilizacji życia. Odnoszę wrażenie, że wszystko rozwija się tu prawidłowo. Ściśle ze sobą związane są zarówno objawienia wraz z orędziami, jak i wskazania Ojca Świętego, Jana Pawła II, jego niestrudzone działania dla odnowy życia duszpasterskiego Kościoła, jak również wysiłki wielu biskupów, wzmacniających w episkopatach orientację maryjną.
Podsumowując pozwolę sobie powtórzyć słowa Maryi, wypowiedziane w Fatimie: „W końcu czasów Moje Niepokalane Serce zwycięży”. Wierzę, że objawienia w Fatimie i w Medziugorju są wołaniem o odnowę Europy. Medziugorje zapoczątkowało rozpad komunistycznego Wschodu. Medziugorje pozostaje źródłem radości, nadziei, wiary.
Rozmowę przeprowadziła Lidija Paris dla „Gebetsaktion Wien”.
Przekład z niemieckiego: Bogusław Bromboszcz
Biskup Witte, emerytowany biskup diecezji La Rioja zmarł w Argentynie w roku 2015.