MAŁE I WIELKIE CUDA
Sześć lat temu Marija Soće miała szczęście otrzymać nowe serce. Bez przeszczepu nie byłoby jej wśród nas. W wyniku infekcji wirusowej doszło do zapalenia mięśnia sercowego, które prowadziło do zatrzymania pracy wątroby i nerek. W tym czasie miałam pewność, że mam się modlić za tę dziewczynę. Myślę, że była to intuicja od Matki Bożej. Ilekroć byliśmy w Medziugorju, gościła nas jej rodzina. Tak więc całą rodziną zaangażowaliśmy się, by ratować jej życie, zwłaszcza mój mąż zabiegał usilnie o miejsce w klinice w Insbruku. Modlili się wszyscy: osoby widzące, pielgrzymi, wspólnoty. Szturm do nieba zaowocował pomyślnym obrotem spraw. Nasze wysiłki pobłogosławił Bóg, ponieważ otworzyło się wiele zamkniętych drzwi, a niemożliwe stało się możliwe. Marija została uratowana dzięki transplantacji serca i zyskała nowe życie. Po operacji powiedziała: „Matka Boża podarowała mi prezent powrotu do zdrowia!” Czując wielką wdzięczność wobec Maryi, dziewczyna udzieliła mediom wywiadu, który jest jej świadectwem działania Maryi w Medziugorju. Trudnym doświadczeniem była dla niej niedawna śmierć taty, który ją bardzo kochał.
Rozmawiała: M.E. Lang-Pertl
– Jak się czujesz po operacji, z nowym sercem?
– Bardzo dobrze! Już nie odczuwam dolegliwości, które wcześniej utrudniały mi codzienne funkcjonowanie. Dzięki Bogu i opiece Matki Bożej czuję się coraz lepiej.
– Co powiedzieli lekarze po ostatniej kontroli?
– Byli bardzo zadowoleni z wyników. Stwierdzili, że jeśli serce będzie pracowało tak dobrze jak do tej pory, to będę żyła długie lata.
– Wiele osób widzi w tej operacji cud Matki Bożej, która otuliła ciebie i lekarzy swoim płaszczem opieki.
– Też jestem tego zdania, dlatego dziękuję Bogu i Matce Najświętszej, którzy podarowali mi nowe życie, jeszcze jedną szansę.
– Serce pochodzi od dawcy z Niemiec, lecz uśmiech pochodzi z głębi twojego serca, z twojej duszy i radosnego usposobienia.
– Po tym czasie wielu doświadczeń zobaczyłam jasne i ciemne strony życia. Miałam przecież zaledwie 14 lat, gdy zaczęłam chorować. Jestem wdzięczna Bogu za to, że pomógł mi przejść przez to wszystko. Ale teraz umiem doceniać małe, nieważne chwile codziennego życia i po prostu się nimi cieszyć.
– Czy wiesz już, jaki zawód chciałabyś wykonywać?
– Studiuję na drugim roku, kierunek gospodarka. Po pięciu latach mam nadzieję ukończyć studia i znaleźć pracę w swoim zawodzie. Chciałabym wyjść za mąż i założyć rodzinę. Ufam, że wszystko ułoży się tak, jak być powinno i zgodnie z wolą Bożą.
– Bardzo kochałaś tatę i jesteś do niego podobna. Zmarł rok temu. Ufamy, że jest w niebie. Przypominasz sobie naszą ostatnią rozmowę, w której mówiłaś o swoim marzeniu: aby tata poprowadził Cię do ołtarza?
– Był dla mnie kimś wyjątkowym i słowa o byciu podobnym do niego przyjmuję jako najpiękniejszy komplement. Owszem, nosiłam w sercu pragnienie, aby to on wprowadził mnie do kościoła i włożył moją dłoń w dłoń mężczyzny, którego pokocham. Ale widocznie Bóg miał inny plan. Jestem jednak pewna, że mój tata będzie duchem obecny na moim ślubie. Bardzo za nim tęsknię.
Ostatni semestr kończyłam z bardzo dobrymi wynikami ze wszystkich pięciu przedmiotów. Wtedy powiedziałam, że oprócz opieki Boga i Maryi mam jeszcze jedną osobę, która z nieba czuwa nade mną z miłością. Mój tata jest przy mnie w każdej chwili mojego życia.
– Jak przeżywa ten czas Twoja rodzina? Kto jeszcze wchodzi w jej skład?
– Moja mama, dwie siostry i brat. Mój brat i starsza siostra są w szkole średniej, a Petra jest jeszcze malutka i nazywamy ją naszym aniołkiem. Często mówię mojej mamie, gdy mnie przytula i całuje, że okazuje nam tyle miłości, byśmy zrozumieli, jak bardzo kocha nas Pan Bóg.
– Czy chciałabyś przekazać jakieś słowo naszym czytelnikom?
– Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę cieszyć się podarowanym na nowo życiem. Dziękuję wszystkim za modlitewne wsparcie i materialną pomoc. Niech dobry Bóg wynagradza wam okazane mi serce i życzliwość.
*
Marija nosi imię Matki Bożej i jest Jej ukochanym dzieckiem. Dziewczyna przypomniała sobie, że najważniejsze momenty w jej życiu działy się w święta maryjne, m. in. obie operacje: 24 maja (Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Wspomożycielki Wiernych) i z 24 na 25 czerwca (rocznica objawień Maryi w Medziugorju). Tak więc pomoc z nieba niewątpliwie towarzyszyła Mariji i Matka Boża nadal będzie ją wspierać i prowadzić na jej drodze życia.
Vox Domini nr 4/2013, str. 14