Rozmowa Maksymiliana Domeja z Ivanem
– Drogi Iwanie, dziś przybyłeś z Bostonu do Wiednia, i dzisiaj znowu ukazała ci się Matka Boża. Jesteśmy zadowoleni i dumni, że dotarłeś na te modlitwy w czwartek, 20 września 2018. Czego oczekujesz po tym modlitewnym spotkaniu, a zwłaszcza po spotkaniu z naszym kardynałem, Schönbornem?
– Spodziewam się, jak za każdym razem, duchowej odnowy dla nas wszystkich, pokarmu duchowego, który jest nam tak potrzebny w naszym codziennym życiu. Chciałbym, aby orędzia nas odnowiły i abyśmy starali się nimi żyć, żebyśmy stawali się lepszymi ludźmi, jak nas o to prosi za każdym razem Matka Boża.
Matka Boża powiedziała, że powinniśmy mniej mówić, a więcej się modlić i aktywnie realizować w życiu Jej przesłania. W ten sposób możemy pozytywnie zmienić świat, społeczeństwo. Naprawdę musimy zacząć od siebie. Nie należy zawsze myśleć o innych, o tym jak oni żyją i jakie mają słabe strony, należy samemu zacząć żyć zgodnie z orędziami.
To ważne! Ponieważ pracując nad sobą, pomagamy i innym. Dlatego z niecierpliwością czekam na modlitwę o pokój w czwartek. To będzie wspólnota rodzin i wspólnota Kościoła – coś wspaniałego. Poczujemy jedność Kościoła. Będziemy szczególnie modlić się za rodziny i za Kościół w dzisiejszych kryzysowych czasach.
– Dzisiaj bardzo dobrze powiedziałeś, że ważne jest, aby modlić się razem w rodzinie. Dużo mówimy o grupach modlitewnych, ale trzeba zauważyć, że pierwszą grupą modlitewną powinna być rodzina.
– Grupy modlitewne są bardzo ważne. Są one również dużą pomocą dla kapłanów. Ale wspólna modlitwa w rodzinie to fundament, to jak żywe drzewo, które jest źródłem wszystkich innych wielkich grup modlitewnych.
– Jak przeżywasz bliskość Matki Bożej? Co dla ciebie znaczy Jej obecność?
– To jest coś pięknego. Ale oczekiwania ludzi – nie wszystkich, ale wielu – to szukanie czegoś ciągle czegoś nowego, nowej sensacji. Chcą ciągle czegoś wyjątkowego. Ja zaś mówię: zacznijmy żyć orędziami, których tak wiele już otrzymaliśmy. Musimy iść tą drogą duchową, wytyczoną przez Maryję, a wtedy dojdziemy do poznania tego, jak wiele już otrzymaliśmy.
– Udaje ci się żyć orędziami? Czuję, jak jesteś zadowolony i wewnętrznie zrównoważony.
– To modlitwa, to wzrost w wierze, to wzrost w miłości. Być w szkole Matki Bożej i uczyć się od Niej – to coś pięknego. Matka Boża nigdy nie zmusza nikogo z naszej szóstki, abyśmy coś zrobili. Wychowuje nas i my musimy się uczyć. Uczymy się w Jej szkole, otrzymujemy zadania. Jeśli chcesz się uczyć, to w każdej szkole musisz odrabiać zadania. Tylko wtedy będziesz mógł iść dalej. Jeśli nie odrabiasz zadań, stoisz w miejscu.
Wywiad dla: Medjugorje. Gebetsaktion. Maria – Koenigin des Friedens nr 4/2018, str. 32-33.
W języku polskim: „Vox Domini” 1/2019, str. 16
Przekład z niem.: Ewa B.