
MARYJA ZWRACA SIĘ DO CAŁEGO ŚWIATA
Na początku naszego spotkania pragnę wszystkich serdecznie przywitać. Cieszę się, że mogę być tutaj z wami podczas modlitwy, przeżyć czas duchowego odrodzenia. Matka Boża przychodzi do nas, ponieważ pragnie nam pomagać w drodze do Jej Syna. Słowa jednego z Jej pierwszych orędzi brzmiały: „Kochane dzieci, przychodzę, aby wam powiedzieć, że Bóg naprawdę istnieje. Dlatego proszę was, abyście w Niego uwierzyli, Jemu zaufali i szli w przyszłość razem z Nim.”
Maryja przychodzi do nas, ale tym samym zwraca się do całego świata: „Dziękuję wam wszystkim, którzy idziecie za moim głosem i nawracacie się do Boga.” A dziś pragnie nam powiedzieć: „Dziękuję wam, moje dzieci za to, że żyjecie słowami orędzi i pragniecie być narzędziami w rękach Boga, apostołami Słowa”. Matka Boża potrzebuje apostołów, ale mogą nimi być tylko ci, którzy żyją słowami objawień i dlatego mogą je szerzyć wśród ludzi.
Wiem, że wielu z was, którzy tu przybyliście, jest zmęczonych światem, jego tempem i pośpiechem. Wielu jest zagłodzonych: głodnych pokoju, miłości, głodnych prawdy i Boga. Teraz znajdujemy się u źródła życia, do którego zaprosił każdego z nas Jezus, mówiąc: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.” Prawdę mówiąc, w tym czasie, w którym przyszło nam żyć, Matka Boża woła nas także tymi słowami. Maryja pragnie, abyśmy zdecydowali się żyć pokojem. A prawdziwy pokój możemy znaleźć tylko w Bogu. Przybiegliśmy tutaj jak dzieci, które potrzebują wtulić się w kochające ramiona matki, aby znaleźć opiekę i bezpieczeństwo. Pragniemy Jej powiedzieć: „Matko nasza najukochańsza, módl się za nami do Twojego Syna, Jemu nas oddawaj.” Matka Boża modli się za nami, nosi nas z miłością w swoim sercu. Pięknie mówi o tym w swoim orędziu: „Kochane dzieci, gdybyście tylko wiedziały, jak bardzo was kocham, płakałybyście z radości.” Wiedzcie, że Ona tak bardzo kocha każdego z nas.
Popatrzcie, 31 lat obficie wypełnionych łaską. Dla mojej rodziny to wyjątkowy dar, ale także ogromna odpowiedzialność. Jestem świadomy, że komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie. Hojność darów Boga równoważona jest jednocześnie poczuciem odpowiedzialności, które niosę każdego dnia. Ale wierzcie mi, że nie jest lekkie i łatwe każdego dnia rozmawiać z Matką Bożą i przebywać w światłości Nieba. Ilekroć zjawia się Maryja, jest tak, jakby przynosiła ze sobą kawałek Nieba, które widać za Nią: kwiaty i anioły, piękno i radość. Nie jest łatwo wrócić do rzeczywistości tego świata. Myślę, że jeśli moglibyście zobaczyć Matkę Bożą przez sekundę, nie wiem, czy życie na tym świecie byłoby dla was w dalszym ciągu interesujące. Mam uzasadnione wątpliwości. Po każdym spotkaniu potrzebuję chwili, aby dojść do siebie, wrócić do realiów, przynajmniej częściowo. Czasem pytacie, czy wracam tak na sto procent. Mogę powiedzieć, że od 31 lat wracam, ale nie całkowicie. Cały dzień czekam na to spotkanie. Cokolwiek robię, pytam siebie: Czy Matka Boża byłaby z tego zadowolona?
Co jest istotą objawień Matki Bożej, Jej wzywania nas do nawrócenia? Które objawienia przez te 31 lat zarysowują główny motyw? Chciałbym przypomnieć osiem głównych motywów objawień, jakby osiem kamieni węgielnych: pokój, modlitwa, pokuta i post, miłość, Eucharystia, spowiedź, czytanie Pisma Świętego i orędzi nadziei.
Na początku ukazywania się Matki Bożej byliśmy zdezorientowani. Miałem wówczas jedynie 16 lat. Pierwsze pytanie, jakie sobie postawiliśmy, brzmiało: Kto to jest? Jak się nazywa? A ona odpowiedziała:
„Przychodzę, drogie dzieci, ponieważ mój Syn mnie posyła, aby wam pomóc. Kochane dzieci, pokój… pokój, pokój. Niech pokój będzie z wami! Niech pokój zapanuje nad światem. Pokój musi zwyciężyć w relacjach ludzi z Bogiem oraz między ludźmi.”
Te słowa są nieustannie tak aktualne. Matka Boża przychodzi do nas jako Królowa Pokoju. Kto jeśli nie matka wie najlepiej, jak świat i ludzie zmeczeni są brakiem pokoju? Jakże potrzebny jest pokój naszym utrudzonym niepokojami rodzinom, prześladowanemu na różny sposób Kościołowi, poszukującym prawdy młodym ludziom! Maryja przychodzi do nas jako Matka całego Kościoła.
„Kochane dzieci, jeśli wy jesteście silni wiarą, także Kościół jest silny. Jeśli wy jesteście słabi, taki też jest Kościół. Wy jesteście żywym Kościołem.” Nie ma żywego Kościoła bez żywych rodzin. Współczesna rodzina potrzebuje duchowego uzdrowienia. Jak cudownie jest widzieć świątynię, tę katedrę, po brzegi wypełnioną ludźmi! Zapewne wielu kapłanów marzy, aby ujrzeć swoją świątynię tak pełną na niedzielnej mszy świętej. Właśnie ludzie, każdy z nas, stanowi niejako płuca, którymi oddycha Kościół.
Matka Boża mówi: „Kochane dzieci, niech modlitwa na powrót zagości w waszych domach – wasza rodzinna, wspólna modlitwa. Postawcie Boga na pierwszym miejscu w waszych domach. Niech każda rodzina stanie się jakby kapliczką, w której trwa modlitwa.” Nie możemy oczekiwać powołań kapłańskich i zakonnych, jeśli nasze rodziny nie modlą się, ponieważ Bóg powołuje ludzi z konkretnych rodzin, poprzez doświadczenie modlitwy we własnej rodzinie.
Matka Boża woła nas, ponieważ chce nam pomóc, dodać nam odwagi, pocieszyć. Przychodzi do nas z niebiańskim lekiem na nasze cierpienia. Chce leczyć nasz ból i otrzeć łzy z policzka, rany opatrzyć miłością, delikatnością, matczynym ciepłem. Pragnie prowadzić nas do swego Syna, do raju.
W kolejnym orędziu mówi: „Kochane dzieci, dzisiaj jak nigdy wcześniej, świat przechodzi przez szereg kryzysów, ale najcięższym z nich jest kryzys wiary – brak wiary w Boga. Ludzie tak daleko odeszli od Boga, ponieważ przestali się modlić. Kochane dzieci, świat wchodzi w przyszłość bez Boga. Pamiętajcie, że taki świat nie może dać pokoju, bo sam z siebie go nie ma. A ten, który proponuje, szybko znika, zostawiając rozczarowanie. Prawdziwy pokój możliwy jest jedynie w Bogu. Dlatego proszę was, abyście otworzyli wasze serca na dar pokoju Bożego, módlcie się o tę łaskę, abyście byli szczęśliwi.”
Matka Boża mówi dalej: „Dzieci, potrzebuję każdej pary rąk, każdego serca człowieka dobrej woli, aby urzeczywistniać pokój razem z wami i przez was.”
Każdego 25 dnia miesiąca Matka Boża przekazuje nam swoje orędzia. Pewnego razu spotkałem znajomego, który powiedział: „Przeczytałem wczorajsze słowa Maryi. Ona wciąż tylko powtarza: Módlcie się, módlcie się, módlcie…”. Wtedy powiedziałem mu: „Owszem, ja też znam orędzia” i zapytałem: „A czy zacząłeś się naprawdę modlić?” Nie był już taki pewny siebie jak chwilę wcześniej. Dodałem: „Przyjacielu, jeśli zacząłbyś się modlić, to jestem pewien, że Matka Boża nie powtarzałaby tych słów, lecz powiedziałaby coś innego.”
Przytaczam ten przykład, ponieważ dotyczy on nas wszystkich. Jeżeli Matka Boża coś powtarza, to znaczy, że my tego potrzebujemy, a nie Ona. Maryja chce nas podnosić i pocieszyć. Przecież nie przychodzi nas straszyć, nie mówi o końcu świata ani o ostatecznym przyjściu Chrystusa. Lecz zwraca się do nas: „Kochane dzieci, Jezus ofiarowuje się wam każdego dnia, w szczególny sposób podczas mszy świętej. Uczestniczcie w Eucharystii, spotykajcie się z Nim właśnie przez Komunię.”
Matka Boża odwiedza nas jako Matka Nadziei. Każdej współczesnej utrudzonej rodzinie przynosi nadzieję, także do świata przychodzi z tym darem. Wyjątkowo mocno akcentuje Maryja wagę Eucharystii: „Msza święta, moje ukochane dzieci, musi stać w centrum waszego życia.”
Podczas pewnego objawienia wszystkie osoby widzące klęczały. W pewnym momencie zwróciła się do nas, mówiąc: „Dzieci, jeśli jutro musiałybyście wybierać: iść na mszę świętą lub spotkać się ze mną, nie przychodźcie do mnie, lecz idźcie na mszę, ponieważ uczestniczyć we mszy świętej oznacza spotkać Jezusa żywego, który się za was ofiarowuje. A więc i wy powinniście ofiarować się Jemu. Otwórzcie się na Niego, przyjmijcie Go do waszych serc i waszego życia.” Matka Boże wskazuje nam nieustannie przez minione 31 lat na Jezusa. Nigdy nie mówi o sobie, ale zawsze o swoim Synu.
Matka Boża zaprasza nas, abyśmy zaufali Bogu i całe życie Jemu zawierzyli, ponieważ jesteśmy na tym świecie jedynie pielgrzymami. Natomiast podjąć decyzję o osobistym zaangażowaniu się w relację z Bogiem oznacza wejście w przygodę wiary, w której Jezus jest prawdą, drogą i życiem. Opowiedzmy się za prawdziwym pokojem. Módlmy się razem z Królową Pokoju o pokój dla świata. Uwierzmy w Bogu i Bogu! Kochani, niech tak się stanie. Amen.
Orędzie Matki Bożej z 25 września 2012 r. przekazane przez Ivana w katedrze św. Szczepana w Wiedniu:
„Drogie dzieci, wzywam was także i dzisiaj, abyście modlili się całym sercem i abyście miłowali jeden drugiego. Jeśli nie ma pokoju, módlcie się i otrzymacie pokój. Otrzymacie go. Przez was i waszą modlitwę pokój będzie spływał na świat. To dlatego, moje drogie dzieci, módlcie się, módlcie się, módlcie się, bo modlitwa może czynić cuda w ludziach i w świecie.
Dziękuję wszystkim, którzy żyją modlitwą i akceptują ją.
Dziękuję że odpowiadacie na moje wezwanie.”