CIESZĘ SIĘ, ŻE MOZEMY GOŚCIĆ W NASZEJ KATEDRZE MATKĘ BOŻĄ Z MEDZIUGORJA
Kardynał Christoph Schönborn w rozmowie z Florianem Hitz
– Eminencjo, jakie to uczucie, gdy w tej katedrze przez kilka godzin modli się tysiące ludzi, najpierw na Eucharystii, później na adoracji i podczas objawienia?
– Wrażenie jest niesamowite! Przede wszystkim ogarniała mnie ogromna radość i nadzieja ożywiająca serce, gdy patrzyłem na tak liczną wspólnotę modlitwy. Ale tę pociechę wywoływał również fakt, że ci ludzie są wspierani i umacniani przez Matkę Bożą. W takiej sytuacji biskup może się tylko cieszyć.
– Jakie przeżycia towarzyszą Eminencji podczas objawienia, przy takiej bliskości Matki Bożej?
– Są takie chwile, gdy obecność Boga albo Matki Bożej odczuwalna jest mocniej niż zazwyczaj. Dzisiejszego wieczoru otrzymałem taką łaskę.
– Matka Boża także w poprzednich objawieniach, w Lourdes i Fatimie, podkreślała, że przychodzi do nas, aby nas prowadzić do Jezusa. Samą siebie stawia niejako na bocznym planie.
– To tak jakbyśmy patrzyli na relację syn – matka. Syn jest znany i sławny, ale jesteśmy dumni także z matki, która wychowała szlachetnego, mężnego syna. W tym tkwi staranie Maryi, aby znano Jej Syna, Jezusa. Tak mógłbym w prosty sposób odpowiedzieć na to pytanie.
– Mówił Eminencja w homilii, że rodzina stanowi fundament społeczeństwa. Także Matka Boża bardzo lubi powtarzać nam, że jesteśmy jej dziećmi. Jednak w realiach codzienności rodzina często wystawiona jest na wielkie próby i cierpienia.
– Straszną rzeczą jest, gdy rodzice zrzucają swoje problemy na barki dzieci. Czynią im krzywdę, jeśli nie rozwiązują między sobą konfliktów w ich relacji małżeńskiej. Dzieci wplątane w sam środek konfliktu zamiast miłości niosą w życie brzemię i ciężar nieporozumień rodziców. A przecież powinny wchodzić w dorosłość z tak upragnionym doświadczeniem bycia kochanym. Bez pomocy Boga i podjęcia trudu nawracania się, nie możemy mówić o uzdrowieniu relacji rodzinnych.
– Pojawiło się pozytywne częściowe sprawozdanie w kwestii Medziugorja. Czy może Ksiądz Kardynał coś o nim powiedzieć?
– Ufam komisji powołanej przez Benedykta XVI. Myślę, że pracuje z otwartością i życzliwością nad pełnym i ostatecznym sprawozdaniem. W końcu nie można pominąć tak wielu dobrych owoców Medziugorja.
– Mówi się, że Medziugorje to konfesjonał świata. Jak można to wyjaśnić?
– Ludzie tłumnie przybywają do Medziugorja, aby się spowiadać. Nie umiem tego wyjaśnić, ale wydaje mi się, że to moc tego miejsca, które tak bardzo przyciąga ludzi do konfesjonałów. Wielu nie było u sakramentu spowiedzi przez lata, a nawet dziesiątki lat. A tutaj otwierają serca, opowiadają całe swoje życie i doświadczają przebaczenia, w które przez minione lata nie byli w stanie uwierzyć. I wracają zupełnie inaczej patrząc na życie.
– Ze wszystkich stron świata przybywają do Medziugorja ludzie szukający Boga i doświadczają niezwykłych łask. Czy Medziugorje jest takim centrum, z którego może wyjść nowa ewangelizacja świata?
– Z pewnością z Medziugorja wypływa wiele łask dla świata. Tysiące ludzi znajdują tu wiarę i otrzymują uzdrowienie duszy i ciała. Faktem jest, że dzieje się tu wiele cudów. Sam jestem tego świadkiem. Jest to miejsce, gdzie niebo dotyka ziemi. Mogliśmy tego doświadczyć także w Wiedniu, gdzie razem z Ivanem świętowaliśmy wielką modlitwę o pokój. Ponadto błogosławieństwo Boże nie ogranicza się tylko do tego miejsca, ale rozlewa się stąd na cały świat.
– Kiedy ponownie zawita Jego Eminencja do Medziugorja?
– W najbliższym czasie nie mam możliwości, lecz tym bardziej cieszę się, że Medziugorje odwiedza mnie, przybywając do tej katedry.
*
We wtorek, 25 września 2012, miało miejsce piąte z kolei spotkanie modlitewne w wiedeńskiej katedrze, którego rysem przewodnim było zwrócenie się do Boga z prośbą o pokój. Modlitwa trwała od godziny 16 do 21.30. Rozpoczęła się od świadectw członków grupy modlitewnej Cenacolo, na czele z s. Elvirą. Coleen Willard opowiadała o swoim doświadczeniu uzdrowienia w Medziugorju. Kolejnym świadectwem były słowa Georga Mayr-Melnhofa, którego życie poprzez pielgrzymkę do Medziugorje zyskało niespodziewany, nowy apostolski wymiar.
Serca licznie zgromadzonych wiernych, usposobione budującymi świadectwami, włączyły się następnie w modlitwę różańcową. Chór wraz ze skrzypaczką oraz gitarzystami nadał świętowaniu głęboki i uroczysty charakter.
O 18.45 Ivan Dragicević podszedł do prezbiterium, aby tam oczekiwać na spotkanie z Matką Bożą. Po chwili uklęknął. W katedrze zapanowała cisza, ponieważ wszyscy wiedzieli, że trwa spotkanie z Matką Bożą. Widzenie trwało dłużej niż zazwyczaj. Według późniejszej relacji Ivana, trwało długo, ponieważ Matka Boża wyciągała dłonie i modliła się nad kapłanami i osobami konsekrowanymi, a następnie nad chorymi i wszystkimi obecnymi. Na koniec pobłogosławiła wszystkich.
Bezpośrednio po spotkaniu z Maryją rozpoczęła się msza święta, którą celebrował kardynał Schönborn, a z nim – 40 kapłanów. W swojej homilii podkreślał, że rodzina powinna być miejscem wzrastania w wierze poprzez wspólną modlitwę, ponieważ właśnie w rodzinie dzieci uczą się, czym jest miłość, ale także doświadczają cierpienia. Jedynie wspólna modlitwa pozwala wszystkim właściwie przeżywać otrzymane od Boga życie.
Drogi do nieba, czyli do zbawienia, nie przemierza się w pojedynkę, lecz właśnie we wspólnocie osób. Po mszy świętej Ivan opowiadał o spotkaniu z Matką Bożą. Powtarzał, że nie można opisać słowami piękna Matki Bożej. Pewnego razu zapytał Ją: „Maryjo, dlaczego jesteś taka piękna?”. A Ona odpowiedziała: „Moje kochane dzieci, jestem piękna, bo kocham!”
Matka Boża wyjaśniła także, że przy konieczności wyboru między uczestniczeniem w Eucharystii, a obecnością w kościele w czasie objawienia, wierni powinni wybrać mszę świętą, ponieważ w czasie Eucharystii jest rzeczywiście obecny Jej Syn, Jezus Chrystus. Maryja cieszyła się z tak wielkiej liczby wiernych, zgromadzonych na modlitwie o pokój, dziękowała za każdą modlitwę i ofiarę.
O godz. 21 został wystawiony Najświętszy Sakrament i kardynał poprowadził rozważania do adoracji Jezusa Eucharystycznego. Obecność Pana napełniła serca wszystkich cichą radością i pokojem. Po adoracji kardynał przechodził z Panem Jezusem w monstrancji przez całą katedrę i błogosławił zgromadzonych. Wszyscy, którzy przyszli na tę popołudniową modlitwę, wychodzili do swoich domów pełni łaski, której strumienie obficie przelewały się z Serca Jezusa i Maryi do serc tęskniących za Bogiem.
Spotkanie to było na żywo transmitowane przez Internet. Na stronie www.marytv.tv tłumaczono symultanicznie na język angielski, hiszpański i rosyjski. Zarejestrowano wejścia na stronę z ponad 100 krajów. Modlitwa została zorganizowana przez Oazę Pokoju, Wspólnotę Medziugorje w Wiedniu oraz Zakon Maltański, we współpracy z wieloma innymi grupami modlitewnymi z archidiecezji wiedeńskiej. Maltańska służba szpitalna dysponowała ambulansem w razie konieczności udzielenia pomocy.
Tekst pochodzi z austriackiego pisma: Medjugorje. Gebetsaktion. Maria – Koenigin des Friedens nr 107.
Przekład z niem.: s. Alicja B. Za zgodą redakcji austriackiego kwartalnika
Medjugorje. Gebetskation… Vox Domini 1/2013, str. 4-5 oraz str. 8.