Rozważania dr Maxa Domeja
MISTYCZNE ZNACZENIE OBJAWIEŃ W MEDZIUGORJU
Osoby widzące Matkę Bożą wzbudzają największe zainteresowanie pielgrzymów. Co robią prywatnie? Czy zmagają się z takimi samymi problemami jak zwykli śmiertelnicy czy może są już święci?
Po raz pierwszy odwiedziłem Medziugorje w lutym 1983 roku. Im dłużej przyglądam się wszystkim wydarzeniom i zjawiskom oraz zastanawiam się nad głębszym sensem objawień, tym bardziej poznaję, że Medziugorje przekazuje w swoich orędziach nie tylko orędzie. Sam rozwój Medziugorja nosi w sobie jakby ślady linii papilarnych Boga, jakby Pan Bóg podpisał się pod tym dziełem. Wiele negatywnych wydarzeń, które u ich początków trudno było zrozumieć, Pan Bóg prowadził ku dobremu zakończeniu.
W tej małej miejscowości wiele świadczy o obecności Boga, który za pomocą nowego alfabetu chce nam pokazać, że świętość i bliska relacja z Nim jest możliwa także dziś. I właśnie w tym kontekście chciałbym ukazać osoby widzące. Dzięki pracy dziennikarskiej miałem setki razy możliwość towarzyszenia im podczas otrzymywanych objawień. Szczególna atmosfera panowała w tym czasie wśród zgromadzonych ludzi, gdy widzieli osoby widzące pogrążone w modlitwie i tylko żywość oczu mówiła o ich aktywnej rozmowie z Matką Bożą. Właśnie podczas objawień osoby widzące WIDZĄ. Podczas objawienia ich oczy otwierają się na widzenie świata dla nas niewidzialnego.
CO PRAGNIE POWIEDZIEĆ NAM BÓG SKORO OBJAWIENIA TRWAJĄ TAK DŁUGO?
Osoby widzące pytały Matkę Bożą o to, jak długo będzie do nich przychodzić. Maryja odpowiedziała z nutką przekory: „Czy już macie mnie dosyć? Czy już powinnam przestać przychodzić do was?”, na co oni szybko zaprzeczyli, chcieli Ją bowiem spotykać jak najdłużej. Wtedy Matka Boża powiedziała, że przysłał Ją Pan Bóg, aby towarzyszyła nam w drodze do świętości i podziękowała za wszystkie kroki, czynione jako odpowiedź na Jej zaproszenie.
35 lat to połowa życia. Ojciec Ivan Dugandžič opisuje w naszym piśmie (nr 3/2016, str. 10-11) wielkie znaczenie codziennego przebywania w obecności Matki Bożej oraz dzień w dzień doświadczanej bliskości Boga.
I właśnie boskość widziana z bliska jest inspiracją i niejako zapłonem dla milionów pielgrzymów odwiedzających Medziugorje, którzy zaczęli inaczej postrzegać Boga. Nie chodzi tutaj o abstrakcyjne teoretyzowanie w obrębie pytań dotyczących religii. Nie chodzi także o dyskusję nad istnieniem Boga. Medziugorje jest jednoznaczną odpowiedzią na oddalanie się od Boga, na ateizm współczesnego świata, zwłaszcza zachodniego. W Medziugorju człowiek zatapia się w Bogu poprzez cichą modlitwę, wraca w kochające ramiona Matki Bożej jak Syn powracający do domu Ojca, który zawsze na nas czeka.
Media codziennie w atrakcyjny sposób prezentują nam propozycje nowych bogów i bożków. Dzięki komunikacji internetowej granice bycia oddzielonym ze względu na odległości geograficzne wydają się być całkowicie pokonane. I dokładnie w epoce pędzącego tempa i czasu pojawia się zjawisko takie jak Medziugorje.
JAKIE ZADANIE MAJĄ OSOBY WIDZĄCE?
Jako wybrani przez Boga zostali obdarzeni zdolnością niejako zaglądania do innego świata. Podczas objawień mają możliwość widzenia, jednak po ich zakończeniu są takimi samymi ludźmi jak ty i ja.
Osobiście znam osoby widzące od 33 lat. Jak każdy człowiek mają pewne talenty i cechy charakteru, które ułatwiają lub utrudniają im życie. Największym problemem jest moim zdaniem fakt, że my postrzegamy ich tylko jako osoby widzące oraz szukamy w nich jakichś ponadnaturalnych zdolności. Nasze życzenia zawarte w tych projekcjach prowadzą do tego, że chcemy widzieć ich jako ludzi nieskazitelnych. Pozwolę sobie powtórzyć: osoby widzące otrzymały charyzmat, czyli dar od Boga, aby podczas objawienia Matki Bożej widzieć inny świat, a więc dokładnie w tym czasie są osobami widzącymi.
24 czerwca 2016 roku mogłem towarzyszyć objawieniu, które otrzymał Ivan Dragičevič. Nie wolno było robić zdjęć. Ja jednak pozwoliłem sobie wykonać trzy ujęcia i później z bardzo bliska przyglądałem się Ivanowi podczas jego spotkania z Matką Bożą. Zmieniły się jego oczy. Zobaczyłem w nich dialog pełen ciepła i serdeczności. Usta Ivana poruszały się bezdźwięcznie. Oczy mówiły o radości i miłości. Widziałem chwile zatrzymania i oczekiwania na odpowiedź, kiwanie głową. Błysk aparatu nie przeszkodził, by jego oczy pozostały otwarte, a jego twarz nie zmieniła wyrazu. Ciągle wpatrywał się w jeden punkt w pokoju. Jego widzące oczy wpatrywały się przez ponad dziesięć minut w Matkę Bożą. Obserwator ma wrażenie uczestniczenia w intensywnym spotkaniu osób.
Jest wtedy dla kogoś oczywiste, że uczestniczy się właśnie w wydarzeniu ponadnaturalnym. Jednocześnie rodzi się pragnienie zrozumienia, aby móc przekazać to innym. A jednak jest to dla rozumu poszukującego logiki trudne, a wręcz niemożliwe, ponieważ to osoby widzące są tymi, którzy WIDZĄ poza granicami naszego postrzegania.
A gdy ich spojrzenie powraca i sprzed ich twarzy znika niebiańska Osoba, nie są już osobami widzącymi. Właśnie w obrębie tych zmian pojawiają się słowa krytyki wynikające z niezrozumienia ich stanu. Oni nie wymyślili sobie tego charyzmatu, lecz zostali powołani do jego przyjęcia, aby służyć Matce Bożej, przekazując Jej słowa. Najważniejszym orędziem Medziugorja jest obwieszczenie żywej obecności Matki Bożej pośród nas i z nami. A to z kolei oznacza dla ateistycznego świata wielki znak, że nasza wiara jest żywa, nie jest żadnym folklorem ani historyczną informacją sprzed setek lat. Medziugorje jest promieniejącym dowodem obecności Boga w naszych czasach. Dla każdego człowieka wierzącego jest to źródło umocnienia. Kolejnym istotnym przesłaniem Medziugorja jest zakomunikowanie ludziom, że istnieje Bóg, inny świat, życie po śmierci, a to dobra nowina dla wątpiących, przygniecionych ciężarem trosk i tych, którym brakuje nadziei. Codzienne objawienia są dla mnie jednym z największych dowodów istnienia Boga. Tysiące teologów i filozofów próbowało udowodnić sens życia i znaleźć dowód istnienia Boga. Lecz nie jest prosto ująć Go w jakiejś formie lub złapać życie po śmierci za pomocą filmu. Umyka nam to jak promień słońca o zmierzchu. Wynaleziono sztuczne światło, by oświecało ciemność nocy, lecz bez naturalnego światła dnia natura nie mogłaby się rozwijać. Jeśli wiarygodność filozofów i teologów byłaby doskonała, nie byłoby na świecie kryzysów dotyczących sensu życia. Jednak Bóg ma swoje sposoby – wybiera kilkoro młodych ludzi, którym pozwala widzieć Matkę Bożą i stawia ich Jej do pomocy. Instytucje kościelne są w takich sytuacjach przerośnięte wielkością i tajemnicą niezrozumiałego zjawiska. Lecz jeśli przyjrzymy się źródłu, z którego we wszystkich kierunkach świata wytryska nieprzerwanie wciąż nowa treść orędzi, zmienia się nasze codzienne postrzeganie świata pozaziemskiego, podejście do Boga i Matki Bożej.
Przekład z niem.: s. Alicja B., Vox Domini 1/2016, str. 24-25