SYNTEZA ORĘDZIA Z MEDZIUGORJA (2)
O. Guy Verhaegen, sj
PLAN ŚWIATOWEGO POKOJU
ORĘDZIE KRÓLOWEJ POKOJU:
nawrócenie – wiara – miłość – modlitwa
Spis treści części drugiej:
CZĘŚĆ II. PIĘĆ KOLUMN ŚWIĄTYNI. PIĘĆ KANAŁÓW ŻYCIA CHRZEŚCIJAŃSKIEGO
Rozdział 4. PIERWSZA KOLUMNA ŚWIĄTYNI: MODLITWA
1. Konieczność modlitwy:
2. Modlitwa sercem, a nie tylko wargami…
a. Modlić się sercem
b. Modlić się bez przerwy
c. Modlitwa to spotkanie i dialog z Bogiem
3. Jak się modlić?
– Różaniec
4. W jakich intencjach się modlić?
a. O realizację Bożego Planu
b. O pokonanie szatana
c. Z pokorą za siebie samych
d. W intencjach Maryi
Rozdział 5. DRUGA KOLUMNA: CZYTAĆ BIBLIĘ I MODLIĆ SIĘ JEJ SŁOWAMI
1. Potężne słowo
2. Modlić się słowami Biblii.
3. Czcić Krzyż Chrystusa
Rozdział 6. TRZECIA KOLUMNA: POSTY I OFIARY
1. Wszyscy wezwani są do postu
2. Pościć sercem
3. Nadzwyczajna moc postu w walce ze złem
4. Post jako przygotowanie do ważnych wydarzeń i decyzji
5. Składanie ofiar w intencjach Maryi
Rozdział 7. CZWARTA KOLUMNA: NAWRÓCENIE, POKUTA, SAKRAMENT POJEDNANIA
1. Nawrócenie
2. Pokuta
3. Sakrament pojednania
Rozdział 8. PIĄTA KOLUMNA ŚWIĄTYNI: EUCHARYSTIA
CZĘŚĆ II.
PIĘĆ KOLUMN ŚWIĄTYNI. PIĘĆ KANAŁÓW ŻYCIA CHRZEŚCIJAŃSKIEGO
Pięć kolumn świątyni (rysunek ukazuje, że należą do nich: modlitwa, post, czytanie Pisma Świętego, spowiedź, Eucharystia) jest ze sobą wzajemnie związanych. Spoczywają bowiem na tych samych fundamentach i podtrzymują tę samą główną belkę stropu. Każda z kolumn spełnia niezbędną funkcję i jest niezastąpiona. Zlikwidowanie jej lub zmniejszenie poważnie zaszkodziłoby całej budowli, czyli zakłóciłoby rytm autentycznego chrześcijańskiego życia. Modlitwa nie może się obyć bez postu ani wyrzeczenia i odwrotnie. Obydwie te rzeczy powinny żywić się Słowem Bożym i sakramentami. Te ostatnie zaś wymagają postu i osobistej modlitwy, aby stać się czymś więcej niż tylko czysto zewnętrznymi praktykami.
Rozdział 4. PIERWSZA KOLUMNA ŚWIĄTYNI: MODLITWA
1. Konieczność modlitwy:
«Módlcie się, módlcie się, módlcie się…»
Oto wezwanie, jakie Najświętsza Panna powtarza niestrudzenie od 10 lat. Można by powiedzieć, że jest to wezwanie, które powraca najczęściej. Zaproszenie do modlitwy powtórzyło się np. około 600 razy od 26 czerwca 1981 do 25 września 1990. Ten apel znajduje się w całym sercu wychowawczego planu Maryi. Odczuwa się w nim cały poryw Jej matczynej miłości, wyrażony w słowach:
«Módlcie się żarliwie i stale.» (6.09.81)
«Proszę was jedynie o żarliwą modlitwę. Modlitwa powinna stanowić część waszego codziennego życia. Wytrwajcie w wierze i modlitwie.» (8.09.81)
«Najważniejszą sprawą jest modlitwa.» (30.09.81)
«Poświęćcie każdego dnia przynajmniej trzy godziny czasu na modlitwę. Módlcie się w wielkim skupieniu.» (16.06.83)
«Módlcie się, módlcie się, módlcie się, dzielcie ze mną moje współczucie.» (19.04.84)
«Powtarzam tylko: módlcie się, módlcie się, módlcie się. Nie potrafię wam powiedzieć nic innego, ponieważ was kocham. Chciałabym, byście na modlitwie poznali moją miłość i miłość Boga» (15.11.84)
«Przyszłam na ziemię, aby nauczyć was modlić się z miłością.» (29.11.84)
2. Modlitwa sercem, a nie tylko wargami…
Dla wielu chrześcijan modlitwa, a zwłaszcza różaniec, jest już jedynie pewnym rytualnym działaniem, które wykonuje się automatycznie, pozwalając, by duch gdzieś się w tym czasie wałęsał. Skuteczność modlitwy – w ich przekonaniu – jest więc bardziej lub mniej magiczna.
Dla innych modlitwa jest sprawą uczuć, bardziej sprawą indywidualnego lub zbiorowego uniesienia niż głębokim, miłosnym zaangażowaniem. Modlitwa może stać się nawet ucieczką w nierzeczywistość, ucieczką od odpowiedzialności i wymagań życia rodzinnego i zawodowego. To dlatego Maryja w Medziugorju prosi nas tak często o to, byśmy się „modlili sercem”, „modlili się z miłością”.
a. Modlić się sercem
«Módlcie się sercem, a nie z przyzwyczajenia. Niektórzy przybywają tu (do Medziugorja) nie pragnąc postępu w modlitwie. Upominam was więc jak matka: proście, aby modlitwa dominowała w waszym sercu w każdej chwili». (2.05.85)
«Zapraszam was na nowo do modlitwy sercem. Drogie dzieci, niech modlitwa stanie się waszym chlebem codziennym, szczególnie teraz, kiedy praca w polu pochłania was do tego stopnia, że nie potraficie się modlić z głębi serca. Módlcie się, a pokonacie wszelkie zmęczenie. Modlitwa będzie dla was radością i wypoczynkiem.» (30.05.85)
b. Modlić się bez przerwy
Zachętę do nieustannej modlitwy wyrażają następujące słowa Maryi, wypowiedziane w Medziugorju:
«Módlcie się przed każdą pracą i kończcie ją modlitwą». (5.07.84)
«Módlcie się bez przerwy. Dzięki temu będę mogła wam dać radość, którą Pan mi daje.» (19.06.86)
«Niech wasz dzień będzie tylko modlitwą i całkowitym zdaniem się na Boga.» (4.09.86)
«Niech modlitwa będzie dla was życiem. Poświęćcie czas samemu Jezusowi, niech z dnia na dzień pogłębia się wasza modlitwa do Boga.» (25.09.87)
«Módlcie się, by wasze życie stało się modlitwą i abyście w każdej chwili byli świadomi obecności Boga.» (List Marii z 18.5.89)
c. Modlitwa to spotkanie i dialog z Bogiem
Modlić się to spotykać się z kochającym Bogiem. Matka Najświętsza wyraża tę prawdę słowami:
«Modlitwa jest dialogiem z Bogiem. W czasie każdej modlitwy powinniście słuchać głosu Boga. Bez modlitwy nie można żyć. Modlitwa jest życiem.» (10.09.84)
«Modlitwa jest rozmową z Bogiem. Modlić się znaczy słuchać Boga… Modlić się to rozmawiać z Bogiem.» (20.10.84)
«Nie potrzebuję stu lub dwustu Ojcze nasz. Lepiej odmówić [tę modlitwę] jeden raz, ale z pragnieniem spotkania się z Bogiem.» (25.02.85)
«Drogie dzieci, zapraszam was do modlitwy, abyście odpowiedziały całkowicie dobrowolnie na to wezwanie. Dlatego też wyznaczcie sobie w ciągu dnia jakiś czas, aby modlić się w pokorze i spotkać się ze Stwórcą.» (25.11.88)
«Postanówcie, od dziś, z całą powagą poświęcać czas Bogu. Jestem z wami i pragnę was nauczyć się modlić sercem. W modlitwie sercem spotykacie Boga. Zatem, małe dzieci, módlcie się, módlcie się, módlcie się.» (25.10.89)
Każda modlitwa, jakakolwiek nie byłaby jej forma, jest «modlitwą serca», ponieważ – jak mówi Maryja – jest ona «spotkaniem z Bogiem», «dialogiem z Bogiem w pokoju i pokorze». W każdej modlitwie – godnej tego miana – spotykamy Boga, słuchamy Słowa, z jakim On się do nas zwraca w tym dniu w głębi naszego serca przez Ducha Świętego i odpowiadamy Mu uwielbieniem, dziękczynieniem, ofiarowaniem nas samych lub pokornym błaganiem.
«Modlić się sercem», «modlić się z miłością» to znaczy całkowicie zaangażować się w naszą modlitwę, z naszym ciałem, z rozumem, wolą, naszymi radościami i troskami, w błaganiu i uwielbieniu. Modlić się sercem to w rzeczywistości iść śladami Jezusa i z Nim, kochać Boga całym sercem, ze wszystkich sił i całym umysłem. Maryja nie oddziela modlitwy od wiary, miłości, nawrócenia, pokuty i postu. Modlić się, znaczy dla niej to, co św. Teresa z Avila określa jako «zatopienie się w modlitwę». Oznacza to podjęcie walki z samym sobą i z szatanem, bowiem modlitwa nie może istnieć bez praktykowania trzech podstawowych cnót: miłości innych, oderwania się od wszelkiego stworzenia i pokory (Droga Doskonałości, 6 i 35). To modlitwa przemienia i oświeca całe nasze życie: «Niech całe wasze życie będzie modlitwą, niech modlitwa dominuje w każdym momencie w waszym sercu.» – mówi Maryja.
Będzie to możliwe dopiero wtedy, gdy staniemy się «kontemplacyjni w działaniu», zdolni odnajdować Boga «we wszystkich rzeczach», jak zachęca nas do tego św. Ignacy. Jak modlitwa ignacjańska, tak modlitwa, do której zaprasza nas Maryja, musi nas doprowadzić do dawania świadectwa i do karmienia się nią, jak zobaczymy to nieco dalej.
3. Jak się modlić?
Główne zalecenie Maryi odnosi się do modlitwy «sercem». Wydaje się Ona przywiązywać mniej wagi do formy. Każdy wybierze formę, jaka mu odpowiada i do której Pan go wzywa: w takim momencie taka forma, w innym – inna: medytacja, kontemplacja, recytacja psalmów, różaniec lub inne modlitwy, «modlitwa Jezusa», modlitwa liturgiczna i inne. Przerzucając różne orędzia na temat modlitwy znajdujemy w nich 4 różne formy zalecane przez Maryję: dwie formy liturgiczne (Eucharystia i modlitwa skruchy wyrażana w sakramencie pojednania), rozmyślanie nad Pismem Świętym i Różaniec. Temat Eucharystii, sakramentu pojednania i medytacji biblijnej zostanie podjęty i wyjaśniony nieco dalej, m. in. w rozdziałach 5, 7 i 8.
– Różaniec
Maryja ukazuje nam różaniec jako mocną broń w walce o realizację Bożego Planu i w walce z szatanem. Prosi o odmawianie go sercem, z wiarą żywą i zaangażowaniem.
«Módlcie się jak najwięcej. Odmawiajcie przynajmniej pełny Różaniec każdego dnia.» (2.08.84)
«Odmawiajcie każdego dnia, o ile to możliwe, cały Różaniec.» (14.08.84)
«Zapraszajcie wszystkich ludzi do modlitwy różańcowej. Dzięki Różańcowi pokonacie wszystkie trudności, które Szatan chce sprowadzić na Kościół katolicki. Wszyscy kapłani, odmawiajcie Różaniec, poświęćcie czas na Różaniec.» (25.06.85)
«Uzbrójcie się przeciwko Szatanowi, a zwyciężycie z różańcem w ręku.» (8.08.85)
«Niech wierni rozważają codziennie życie Jezusa, odmawiając Różaniec.» (1985)
«Odmawiajcie Różaniec z wiarą, aby on stał się dla was obowiązkiem, który podejmiecie z radością.» (12.06.86)
«Szatan jest silny i pragnie zniszczyć nie tylko ludzkie życie, ale i przyrodę, i planetę, na której żyjecie. Bóg posłał mnie do was, abym wam pomogła. Jeśli chcecie – przyjmijcie różaniec. Już sam różaniec może dokonać cudów na świecie i w waszym życiu.» (25.01.91)
Różaniec w rzeczywistości jest skojarzeniem dwóch form modlitwy: milczącej kontemplacji i modlitwy Jezusa nazywanej też modlitwą serca. Przy każdej dziesiątce jesteśmy zaproszeni do kontemplowania jednej z tajemnic: wydarzeń radosnych, bolesnych lub chwalebnych z życia Chrystusa. Kontemplować to znaczy rozważać, pozwolić, by ta treść weszła w nasze serce, rozpaliła je miłością jak w modlitwie z Biblią.
Kiedy odmawiamy 10 razy «Zdrowaś Maryjo» możemy uczynić wysiłek, by zwracać uwagę na wszystkie słowa lub jedynie na niektóre, zgodnie z techniką «modlitwy Jezusa». Modlitwa ta była już znana w VI wieku i zachowała się do dnia dzisiejszego, szczególnie w Kościele prawosławnym. Polega ona na stałym powtarzaniu krótkiego wezwania: «Jezu Chryste, Synu Boga, zmiłuj się nade mną, grzesznym» lub na powtarzaniu imienia «Jezus», w rytmie oddechu. Pozwalamy wtedy powoli, jak mówią mistrzowie duchowości, by te słowa spływały z ust i z umysłu do serca aż zostanie ono ogarnięte miłością. Historia duchowości chrześcijańskiej ukazuje nam licznych chrześcijan, którzy doszli do świętości dzięki tej modlitwie. Nie jest łatwo połączyć ze sobą te dwa rodzaje modlitwy. Każdy musi szukać i pozwolić się prowadzić Duchowi Świętemu, aby znaleźć metodę, jaka najbardziej mu odpowiada.
4. W jakich intencjach się modlić?
Maryja nie zadowala się jedynie wezwaniem nas do modlitwy, mówi nam również, w jakich intencjach pragnie, abyśmy się modlili.
a. O realizację Bożego Planu
Modlić mamy się o pokój, pojednanie, nawrócenie wszystkich ludzi. To centralne orędzie, które powraca jak refren, powtarza się stale od 26 czerwca 1981. W sposób widoczny Maryja pragnie podzielić z nami lęk przed wojnami, przemocą, niesprawiedliwością.
«Pokój, pokój, nic innego niż pokój! Trzeba, by ludzie się pojednali z Bogiem i między sobą. W tym celu trzeba: wierzyć, modlić się, pościć i spowiadać się.» (26.06.81)
«Módlcie się, aby Jezus zatryumfował.» (13.09.84)
«Módlcie się, by się zrealizował Plan Boga i by wszelkie działanie szatana zakończyło się chwałą Bożą.» (7.2.85)
Kiedy Maria usiłowała podsumować myśl przewodnią orędzi Maryi Panny, po 8 latach trwania objawień, postawiła pokój na pierwszym miejscu. Jej list tak się rozpoczyna: «Święta Dziewica przedstawiła się jako Królowa Pokoju. Ona zaprasza nas przede wszystkim do modlitwy, byśmy otrzymali pokój w sercach, potem w naszych rodzinach, a następnie na całym świecie.» (18.05.89)
Orędzie z 25.12.90 powtarza jeszcze raz usilne wezwanie do modlitwy o pokój: «Dzisiaj zapraszam was w specjalny sposób do modlitwy o Pokój. Proście Księcia Pokoju, by mógł was schronić pod swoim płaszczem i by mógł wam pomóc w zrozumieniu znaczenia pokoju w waszych sercach. W ten sposób będziecie zdolni do rozszerzania pokoju waszych serc w całym świecie. Módlcie się, módlcie się, ponieważ szatan chce zniszczyć plan pokoju. Bądźcie pojednani jedni z drugimi i waszym życiem przyczyniajcie się do tego, by pokój mógł zapanować na ziemi.»
b. O pokonanie szatana
Kolejna intencja naszych modlitw, o której mówi nam Maryja, to pokonanie szatana.
«Szatan istnieje. On usiłuje tylko niszczyć. Co do was, módlcie się i wytrwajcie w modlitwie. Nikt nie może nic przeciwko wam.» (14.02.82)
«Módlcie się, aby rozbroić szatana i aby zapewnić sobie szczęście.» (24.01.85)
«Zacznijcie walkę z szatanem przez modlitwę (…). Uzbrójcie się przeciwko szatanowi, a zwyciężycie z różańcem w ręku.» (8.08.85)
«Jedynie dzięki modlitwie będziecie mogli, tam gdzie się znajdujecie, zatryumfować nad każdym wpływem szatana.» (7.07.86)
c. Z pokorą za siebie samych
Jesteśmy słabi i grzeszni, boimy się cierpienia. Droga ku świętości jest długa i stroma. Liczne teksty już zacytowane mówiły nam, że mamy się modlić za samych siebie, byśmy mogli «odkryć miłość Bożą», aby «pozwolić, że zakorzeni się w nas prawdziwa wiara», «aby otrzymać zbawienie», «aby osiągnąć świętość», «aby osiągnąć szczęście», «aby znaleźć radość i wytchnienie», «aby w każdej chwili stać się świadomymi obecności Boga».
Oto jeszcze kilka orędzi na ten temat:
«Módlcie się, aby odczuć słodycz Boga.» (24.01.85)
«Proście Boga o łaski, niech wam ich udzieli przeze mnie, by wasza świętość była doskonała.» (25.08.87)
«Módlcie się, aby osiągnąć pełnię miłości.» (25.10.87)
«Módlcie się, aby odkryć i poznać Boga» (25.02.90)
d. W intencjach Maryi
Prośba Maryi o ofiarowanie Jej modlitw, by mogła nimi swobodnie dysponować, zaczęła się pojawiać po 10 latach objawień. Maryja jako najlepsza z Matek zna też najlepiej potrzeby nasze i całego świata. Dlatego prosi nas o ofiarowanie Jej z ufnością wszystkich modlitw (oraz cierpień – zob. orędzie z 25.09.96), aby mogła nimi rozporządzać zgodnie z Bożym planem. Ona zaniesie je przed Boży tron prosząc zarówno w naszych intencjach, jak i we wszystkich innych, drogich Jej Sercu.
«Proszę was wszystkich, abyście modlitwy i ofiary składali w moich intencjach, abym je mogła przekazać Bogu w najpotrzebniejszych sprawach. Zapomnijcie o waszych pragnieniach, drogie dzieci, módlcie się o to, czego Bóg pragnie, a nie o to, czego wy pragniecie.» (25.9.91)
«Dziękuję wam za wszystkie ofiary i modlitwy. Módlcie się, abym mogła wam pomóc jeszcze więcej. Potrzebne są mi wasze modlitwy.» (25.11.91)
«Wzywam was, abyście się zdecydowali na modlitwę w moich intencjach. Odmawiajcie modlitwę sercem, bo wtedy pojmiecie moje wezwanie i gorące pragnienie pomagania wam.» (25.7.93)
«Drogie dzieci, raduję się z wami i wzywam was do modlitwy. Moje kochane dzieci, módlcie się w moich intencjach. Wasze modlitwy są mi bardzo potrzebne. Poprzez nie pragnę prowadzić was do Boga. On jest waszym zbawieniem. Bóg posyła mnie, abym wam pomagała i prowadziła was do raju, który jest waszym celem. Dlatego, Moje kochane dzieci, módlcie się…» (25.9.94)
Rozdział 5. DRUGA KOLUMNA: CZYTAĆ BIBLIĘ I MODLIĆ SIĘ JEJ SŁOWAMI
W orędziu z 19 kwietnia 1984 r. Najświętsza Panna w Medziugorju ujawniła przed widzącymi duchową tajemnicę, stanowiącą „potężny środek zwalczania zła”: modlitwa Słowem Bożym.
„Objawię wam sekret duchowy: jeśli chcecie być mocniejsi niż zło, zróbcie sobie plan modlitwy osobistej. Wykorzystajcie pewien czas rano, czytajcie jakiś tekst z Pisma Świętego, zakotwiczcie Słowo Boże w waszych sercach i starajcie się nim żyć w ciągu dnia, szczególnie w chwili prób. Dzięki temu będziecie mocniejsi niż zło” (19.4.84).
„Niech czytają Biblię i rozważają ją” (28.2.84).
„Jeśli chcecie być mocniejsi przeciwko złu, uczyńcie wasze sumienie bardziej aktywne. W tym celu módlcie się dużo rano i czytajcie fragment z Ewangelii. Zasadźcie Słowo Boże w waszym sercu i żyjcie nim w ciągu dnia, w szczególny sposób w doświadczeniach, a wieczorem będziecie mocniejsi”. (3.8.84)
„Czytajcie Świętą Biblię każdego dnia w waszych domach. Umieśćcie ją w widocznym miejscu, aby was zawsze pobudzała do czytania i do modlitwy” (18.10.84)
„Trzeba każdego dnia czytać mały fragment Biblii, dwa lub trzy wersety i wprowadzać je w czyn” (słowa Vicki skierowane do grupy pielgrzymów 19.9.90)
„Jeśli będziecie się modlić, Bóg wam pomoże odkryć prawdziwy powód mojego przyjścia. Dlatego, dzieci, módlcie się, czytajcie Pismo Święte, abyście w nim odkryli orędzie dla was – poprzez moje przyjście” (25.06.91)
«Czytajcie Pismo Święte, żyjcie nim i módlcie się, byście mogli zrozumieć znaki tego czasu…» (25.8.93)
1. Potężne słowo
Przez swoje orędzia Maryja przypomina nam prawdę, pojawiająca się i oświecającą całą Biblię: Słowo Boże jest potężne, wypełnia to, co oznacza. Dla Boga mówić i czynić to jedno i to samo. To swoim Słowem Bóg stworzył świat (Rdz 1). Jednym z podstawowych tematów w Księdze Powtórzonego Prawa jest następujące pouczenie: posłuszeństwo przykazaniom, Słowu Pana jest źródłem życia i szczęścia (8,1n; 28,1n; 30,15-20; 32,2n itd.) Jeśli lud Izraela pragnie żyć pełnią życia i zaznać szczęścia musi przyjąć Prawo Pana, napełnić nim serce i stosować w życiu. Słowa i przykazania Pańskie spływają «jak deszcz dobroczynny na trawę» (Pwt 32,2).
W Jezusie to Wszechmocne Słowo stało się człowiekiem. Słowo Boga stało się słowami i czynami Jezusa-człowieka. Każde z jego słów i każdy z jego czynów stały się Wszechmocnym Słowem i czynem samego Boga. Jeśli pozwolimy, by nas przeniknęły, wtedy zostaniemy ogarnięci Bogiem. To dlatego Jezus mógł porównać swe Słowo do ziarna życia, do samej mocy.
Jednak Jezus nie działa nigdy sam: czy to dla stworzenia, czy dla zbawienia ludzi, Syn i Duch są jak dwa palce jednej ręki, poprzez które działa Ojciec. Syn stał się człowiekiem przez tchnienie Ducha. Jezus głosił Słowo i uzdrawiał chorych mocą tego samego Ducha, to Duch wskrzesił Jezusa z martwych i nadal kontynuuje swe dzieło pomiędzy ludźmi. To ten sam Duch doprowadził świętych autorów do napisania ksiąg Biblii. To On mieszka w naszych sercach i przypomina nam słowo w odpowiednim momencie, sprawia że je kosztujemy i rozumiemy, pomaga nam stosować je w życiu i wytrwać przy Bogu.
Potęga słów Biblii stała się bronią Jezusa w pokusach, jakich doświadczył. Św. Mateusz tak to relacjonuje:
«A gdy przepościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, odczuł w końcu głód. Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem. Lecz on mu odparł: Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.
Wtedy wziął Go diabeł do Miasta Świętego, postawił na narożniku świątyni i rzekł Mu: Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, jest przecież napisane: Aniołom swoim rozkaże o tobie, a na rękach nosić cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień.
Odrzekł mu Jezus: Ale jest napisane także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego. Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego: Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon.
Na to odrzekł mu Jezus: Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz. Wtedy opuścił Go diabeł, a oto aniołowie przystąpili i usługiwali Mu» (Mt 4,2-11). Jezus odparł pokusy szatana posługując się słowami Biblii.
2. Modlić się słowami Biblii.
Aby w pełni przyjąć to Słowo Boga, nie wystarczy czytać go i rozmyślać nad nim. Trzeba modlić się słowami Biblii. Modlitwę biblijną Maryja nazywa «duchowym sekretem». Radzi nam Ona zarezerwować na tę modlitwę pewien czas każdego ranka, czytać kilka wersetów, pozwolić im wejść do naszego serca, rozważać je, jak zalecali dawni mistrzowie życia duchowego i usilnie wprowadzać je w życie w ciągu dnia. Rozważać, to znaczy powracać do tych słów, jakie Duch Święty dał nam na dany dzień, w naszym umyśle i w naszym sercu, aby nimi stopniowo ogrzewać i odnawiać naszą wolę kochania Boga i służenia Mu z całego naszego serca i z wszystkich naszych sił. Jest to w szczególny sposób dialog, o jakim była mowa w rozdziale 4 (VD nr 8/96). Rozważała Słowo Boga także Maryja w swoim życiu. Ewangelia ukazuje nam Ją właśnie jako Dziewicę rozmyślającą nad Słowem Boga w chwili Zwiastowania (por. Łk 1,29). Następnie w chwili odnalezienia Jezusa w świątyni (por. Łk 2,51).
3. Czcić Krzyż Chrystusa.
W Nowym Testamencie szczególne miejsce zajmuje opis Męki Pańskiej: najważniejszy akt w historii Zbawienia ludzkości. Liczni chrześcijanie, święci, mistycy doświadczyli obfitych owoców, jakie wynikają z kontemplacji męki i Krzyża Jezusa oraz jednoczenia się z Męką naszego Pana. Dzięki niej uwalniamy się z naszych grzechów i zniewoleń, leczymy wewnętrzne rany i odnawiamy żarliwość i miłość, znajdujemy moc w spotykających nas przeciwnościach. Maryja przypomina nam w Medziugorju:
„Uwielbiajcie Serce mego Syna Jezusa. Składajcie mu zadośćuczynienie za rany zadane Jego Sercu przez wszystkie rodzaje grzechów.” (5.4.84)
„Uwielbiajcie rany, które mój Syn otrzymał z powodu grzechów tej parafii.” (22.3.84)
„Niech Krzyż będzie w centrum waszego życia. Módlcie się szczególnie przed Krzyżem, z którego spływają wielkie łaski. Poświęcajcie się szczególnie Krzyżowi w waszych domach.” (12.9.85)
„Odnówcie waszą modlitwę przed Krzyżem. Drogie dzieci, Ja ofiaruję wam szczególne łaski, a Jezus – nadzwyczajne zasługi Krzyża. Przyjmijcie je i żyjcie nimi. Rozważajcie Mękę Jezusa. Zjednoczcie wasze życie z Jezusem.” (20.02.86)
To w męce Chrystusa znajduje się źródło naszej mocy. Św. Paweł napisał (1 Kor 1,18): «Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia.»
Rozdział 6. TRZECIA KOLUMNA: POSTY I OFIARY
Maryja, ukazując się od 15 lat w Medziugorju przywiązuje w Swych orędziach wielką wagę do postu. Mówiła o tym od pierwszych spotkań z dziećmi. Od 27 czerwca 1981 poruszyła ten temat ponad 30 razy.
1. Wszyscy wezwani są do postu
Do podjęcia postu wezwani są wszyscy, z wyjątkiem chorych. Chorzy mogą zastąpić post o chlebie i wodzie przez modlitwę, czyny pokutne i ofiary. Oto kilka orędzi Maryi na temat postu.
Przede wszystkim, Królowa Pokoju zwróciła uwagę, że jedną z dróg zachowania lub odzyskania pokoju jest właśnie post: „Pokój, pokój… nic innego niż pokój! Trzeba, by ludzie się pojednali z Bogiem i między sobą. W tym celu trzeba: wierzyć, modlić się, pościć i spowiadać się” (27.6.81).
Przewidując ogromne zagrożenie dla narodów Jugosławii, Maryja pouczała 2 lipca 1982 r. nieświadomych mającej się rozpętać wojny: „Zacznijcie od postu o chlebie i wodzie w każdy piątek. Zapomnieliście, że dzięki postowi i modlitwie możecie oddalić nawet wojnę i zawiesić prawa naturalne.”
„Najlepszy jest post o chlebie i wodzie. Czyny miłości nie mogą zastąpić postu. Ci jednak, którzy nie mogą pościć, mogą go zastąpić przez modlitwę, czyny miłości i spowiedź. Ale wszyscy, za wyjątkiem osób chorych, są wezwani do postu.” (21.7.82)
Maryja poucza nas więc w Medziugorju, byśmy starali się poświęcać środy i piątki na post o chlebie i wodzie, a czwartki – jak zobaczymy to później – na adorację Najświętszego Sakramentu. Nie wszyscy jednak potrafią od razu pościć o chlebie i wodzie. Niektórzy chorzy także chcieliby podjąć jakiś rodzaj wyrzeczenia, w odpowiedzi na wezwanie Maryi. Tym wszystkim osobom Maryja dała skuteczną radę 8 grudnia 1981 r.: „Jeśli nie macie siły pościć o chlebie i wodzie, możecie wyrzec się różnych rzeczy. Dobrze byłoby wyrzec się telewizji, bo po obejrzeniu programów jesteście roztargnieni i niezdolni do modlitwy. Możecie też wyrzec się alkoholu, papierosów i innych przyjemności.”
1 marca 1984 r. powiedziała jeszcze: „Niech każdy znajdzie swój sposób poszczenia: kto pali, niech nie pali; kto pije alkohol, niech go nie pije; niech każdy wyrzeknie się czegoś, co jest mu drogie”.
Post jako wyrzeczenie się w sposób wolny pokarmu, to dawna praktyka znana z Biblii i stosowana w całej historii chrześcijaństwa. Słowa Maryi, które skierowała w Medziugorju do całej ludzkości, uświadamiają nam, że post towarzyszył całej historii Izraela i w Kościele wcale nie został zaniechany.
W Piśmie Świętym czytamy o tym, jak przed rozpoczęciem wyznaczonego mu przez Boga zadania pościł prorok Eliasz (por. 1 Krl 17,3nn), jak przez 40 lat żył w wyrzeczeniu Mojżesz wraz z całym ludem izraelskim (por. Księga Wyjścia i Powtórzonego Prawa). Pościł też Jezus przez 40 dni przed rozpoczęciem Swej zbawczej misji (por. Mt 4,2).
2. Pościć sercem
Wyrzeczenie się pokarmów to nie wszystko. Ważna jest cała postawa człowieka poszczącego. Maryja tak to określa: „Pośćcie sercem. Wielu pości, bo wszyscy tak czynią. Pośćcie i módlcie się sercem” (20.09.84). Już w grudniu 1983 r. tłumaczyła dzieciom: „Prawdziwy post polega na wyrzeczeniu się wszystkich grzechów. Trzeba się ich wyrzec, włączając w to również ciało.”
Post taki, jakiego wymaga w Swoich orędziach Maryja, nie jest więc jedynie wyczynem fizycznym lub ascetycznym. Poza tym zezwala się w nim na przyjmowanie prostego pokarmu: wody i chleba. Post ma być, według Maryi raczej znakiem skruchy i pokornym błaganiem wzniesionym do Boga. Matka Boża łączy go z wymogiem wiary, miłości, nawrócenia, pokuty. Wymaga on więc tego podstawowego postu, jakim jest odrzucenie grzechu i towarzyszy temu, co Matka Boża nazywa „ofiarami”, czyli wyrzeczeniem się rzeczy niekoniecznych w naszym życiu, np. telewizji, tytoniu, alkoholu i innych „przyjemności”.
25 lutego 1990 Matka Boża wezwała: „W tym czasie pragnę szczególnie, żebyście wyrzekli się rzeczy, do których jesteście przywiązani, a które szkodzą waszemu życiu duchowemu. Dlatego, Moje dzieci, zdecydujcie się w pełni na Boga i nie pozwólcie szatanowi wejść w wasze życie przez te rzeczy, które wam szkodzą, a także waszemu życiu duchowemu”.
25 lipca 1993 radzi: „Odprawcie nowennę, składając w ofierze to, do czego jesteście najbardziej przywiązani.”
Tak więc post, aby był miły Bogu:
– nie może być ani rutyną, ani wyczynem, lecz aktem wiary i miłości (trzeba pościć „sercem”);
– musi być źródłem radości, towarzyszyć mu ma bowiem bardziej intensywna modlitwa;
– musi być prawdziwy, a więc stanowić ma owoc nawrócenia, skruchy, miłości.
3. Nadzwyczajna moc postu w walce ze złem
Post został określony przez Maryję w Medziugorju jako jeden z najskuteczniejszych sposobów walki z szatanem i wszelkim złem:
„Złóżcie wasze ofiary Jezusowi, aby zrealizowało się wszystko, co On zaplanował i aby szatan nic nie mógł przeprowadzić.” (9.01.86)
„Dziękuję wam za wasze ofiary. Praktykujcie przede wszystkim post, doprowadzicie przezeń do tego, że Boży Plan zrealizuje się w Medziugorju.” (26.09.85)
„Zapraszam was do modlitwy i do postu: z waszą pomocą mogę wszystko zrobić i przeszkodzić szatanowi wprowadzić was w błąd i zmusić go do oddalenia się od tego miejsca” (4.9.86)
Matka Boża powiedziała 2.07.82, że dzięki postowi można „oddalić nawet wojnę i zawiesić prawa naturalne”, a 25.10.90: „Dziś wzywam was do szczególnej modlitwy oraz do składania ofiar i dobrych uczynków dla pokoju w świecie. Szatan jest mocny i ze wszystkich sił chce zniszczyć pokój pochodzący od Boga.” (25.10.90)
Post może stanowić skuteczną pomoc w nawróceniu grzeszników: „Chciałabym grzeszników nawrócić, ale oni się nie nawracają. Módlcie się, módlcie się za nich. Potrzebują waszej modlitwy i pokuty” (20.04.83)
Na zbrojenia, próby dialogu pomiędzy walczącymi i interwencje z zewnątrz, mające zakończyć wojnę w Jugosławii, Maryja odpowiada: „Tylko modlitwą i postem można powstrzymać wojnę” (25.04.92)
Post jest potężną bronią dla realizacji Planu Boga, dla nawrócenia ludzi, pokonania szatana, oddalenia wojen, zawieszenia praw natury. Odnajdujemy w tych słowach echo entuzjastycznych pochwał, jakie św. Atanazy kierował pod adresem postu, a które cytuje w książkach o Medziugorju ks. prof. R. Laurentin: „Post uzdrawia chorych, wyrzuca demony, przegania złe myśli, rozjaśnia ducha, oczyszcza serce, uświęca ciało i przenosi człowieka do stóp Bożego tronu. Post stanowi wielką siłę. Dzięki niemu odnosi się wielkie zwycięstwa.”
Także Chrystus dał nam w Ewangelii ważne pouczenia dotyczące postu. Po pierwsze, stwierdził, iż post nie może być czynnością jedynie zewnętrzną, nic już nie wyrażającą (por. Mt 6,16-18; 9,14; 12,4-7). Post nie ma budzić pychy w poszczącym ani podziwu w otoczeniu, lecz pokorę i miłość Boga. Takie jest działanie postu podjętego ze zdrową intencją.
Maryja zachęca nas w Medziugorju: „Módlcie się i pośćcie. Pragnę od was pokory. Możecie się stać pokornymi tylko przez modlitwę i post” (10.2.84).
W Ewangelii Chrystus podkreślił ponadto wagę, jaką post odgrywa w połączeniu z modlitwą, jako ostateczny środek wypędzający złe duchy: „Ten zaś rodzaj złych duchów wyrzuca się tylko modlitwą i postem” (Mt 17,21). Potwierdziła to Matka Boża ukazując się dzieciom w Medziugorju w dniu 15 sierpnia 1983: „Szatan jest wściekły na tych, którzy poszczą i nawracają się”.
Maryja ukazując się w Medziugorju wiele razy podkreślała związek pomiędzy podejmowanymi ofiarami a pokojem, jakiego Bóg udziela. Czy zresztą obserwacja oszczędzonej w cudowny sposób pomimo trwającej wojny medziugorskiej wioski nie jest dowodem na spełnianie się Bożych obietnic danych za pośrednictwem Maryi?
25 lipca 1991 powiedziała: „Drogie dzieci! Dzisiaj wzywam was, abyście modlili się o pokój. W tym czasie pokój jest w szczególny sposób zagrożony i dlatego proszę was o odnowienie postu i modlitwy w waszych rodzinach. Pragnę, żebyście zrozumieli powagę sytuacji… wzywam was, byście zaczęli się modlić i pościć, tak jak w pierwszych dniach mojego przyjścia.”
4. Post jako przygotowanie do ważnych wydarzeń i decyzji
Dzieje Apostolskie wskazują, iż Apostołowie przed ważnymi decyzjami modlili się i pościli, pragnąc otworzyć się na działanie Ducha Świętego (por. Dz 13,2nn). Także o tej intencji postu wspomina Maryja, mówiąc: „Pośćcie raz w tygodniu, poza piątkiem, o chlebie i wodzie na cześć Ducha Świętego. Niech jak największa liczba osób modli się i pości w czasie nowenny do Ducha Świętego, aby On się wylał na Kościół” (kwiecień 83)
25 maja 1990 Maryja znowu wezwała za pośrednictwem dzieci z Medziugorja do podjęcia ofiar w czasie nowenny przed Uroczystością Zesłania Ducha Świętego, mówiąc: „Wzywam was, abyście z powagą zdecydowali się przeżyć tę nowennę. Poświęćcie czas na modlitwę i ofiary. Jestem z wami i pragnę wam pomóc wzrastać w wyrzeczeniach i umartwieniach, abyście mogli pojąć piękno życia ludzi, którzy mi się oddali w szczególny sposób.”
5. Składanie ofiar w intencjach Maryi
Maryja wie najlepiej, gdzie istnieją największe zagrożenia, kogo trzeba w pierwszej kolejności ratować, nie zapomina jednak przy tym z pewnością o żadnej z drogich naszemu sercu intencji. Dlatego z ufnością i wewnętrznym pokojem możemy powierzyć Jej nasze posty, modlitwy, wyrzeczenia, ofiary, aby je zgodnie ze Swoimi planami i drogą Jej wolą Bożą wykorzystała. Ona wie lepiej o zagrożeniach niż my. Czy Jej przyjście do Medziugorja i błaganie o nawrócenie i pokój ludzi, którzy nie zdawali sobie sprawy, jak bardzo zagrożeni są wojną, nie jest tego dowodem? Dlatego Matka Boża zachęca: „Wzywam wszystkich do modlitwy i wyrzeczeń, gdyż szatana teraz jak nigdy dotąd chce pokazać światu swoje ohydne oblicze i zwieść jak najwięcej ludzi, prowadząc ich na drogę śmierci i grzechu. Dlatego, drogie dzieci, pomóżcie, by Moje Niepokalane Serce zapanowało w świecie grzechu. Proszę was wszystkich, byście modlitwy i ofiary składali w moich intencjach, bym mogła je przekazać Bogu w najpotrzebniejszych sprawach. (25.9.91)
Rozdział 7. CZWARTA KOLUMNA: NAWRÓCENIE, POKUTA, SAKRAMENT POJEDNANIA
Pomiędzy tymi trzema sprawami nie można postawić znaku równości, lecz są one ze sobą ściśle połączone. Nie sposób ich od siebie oddzielić.
Często jako „nawrócenie” tłumaczy się dwa greckie słowa: metanoia i epistrophe. Nie są one identyczne, lecz wyrażają dwa działania składające się na nawrócenie. Tymczasem tłumaczy się je, nie czyniąc stosownych różnic. Słowo pierwsze, metanoia, ściślej należałoby tłumaczyć jako okazanie skruchy. To zaś oznacza zmianę sposobu myślenia, żal za popełnione grzechy i decyzję unikania ich w przyszłości. Słowo epistrophe – czyli nawrócenie, oznacza całkowitą i konkretną zmianę kierunku, wynikającą z okazania skruchy. Odrzucamy grzech i czynimy dobrze. Św. Paweł dobrze wyraża związek pomiędzy tymi dwoma działaniami: „nawoływałem najpierw mieszkańców Damaszku i Jerozolimy, a potem całej ziemi judzkiej, i pogan, aby pokutowali i nawrócili się do Boga, i pełnili uczynki godne pokuty” (Dz 26,20).
Słowo pokuta oznacza zewnętrzne działania, które towarzyszą nawróceniu i wyrażają żal za grzechy. Dotąd nam znane znaki pokuty to: wyznanie grzechów (czyli przyznanie się do winy); przyjęcie chrztu pokuty (tak jak to było z uczniami Jana – por. Mt 3,6); podjęcie cierpień (postów, noszenie zadającej ból odzieży, podejmowanie innych umartwień na znak żalu za grzechy). Nie ulega wątpliwości, że pokuta bez nawrócenia jest obłudą, a okazywanie skruchy bez nawrócenia nie przynosi skutków i jest złudne.
1. Nawrócenie
Maryja poucza nas, ukazując się od wielu lat w Medziugorju o zasadniczym celu Swego objawienia: „Pragnę być z wami, aby nawrócić i pojednać cały świat. Zawrzyjcie pokój z Bogiem i między sobą. W tym celu trzeba wierzyć, modlić się, pościć i spowiadać się.” (26.6.81)
„Tylko nawrócenie się liczy… Mówcie każdemu, że właśnie to jest moim pragnieniem i że mówię tylko o jednej rzeczy: o nawróceniu, tylko o nawróceniu”. (24.4.83)
„Jedyne słowo, jakie chcę powiedzieć, to: nawrócenie całego świata. Mówię to wam, byście to powtórzyli wszystkim. Proszę tylko o nawrócenie… To moje życzenie, nawróćcie się.” (26.04.83)
„Wy z parafii, nawróćcie się. Dzięki temu wszyscy ci, którzy tu przyjdą będą potrafili się nawrócić.” (8.3.84)
„Proszę was o modlitwę o nawrócenie wszystkich ludzi.” (3.4.84)
„Pracujcie nad przemianą waszych serc, by Nowy Duch Boga mógł je zamieszkiwać.” (25.4.85)
„Daję wam moje specjalne błogosławieństwo i pozostaję z wami na drodze nawrócenia.” (25.3.87)
Maryja ukazuje w Medziugorju wielokrotnie, że pojednanie każdego człowieka jest etapem do zapanowania pokoju na świecie. Np. 25.12.90 mówi: „Pojednajcie się i pomóżcie waszym życiem, by pokój zapanował na całej ziemi.”
2. Pokuta
Pokuta, czyli okazywanie skruchy, ale i przyjmowanie na siebie umartwień może mieć wielkie znaczenie dla zbawienia nas samych i innych ludzi. Oto kilka orędzi Maryi na ten temat:
„Trzeba pokutować za grzeszników.” (7.8.81)
„Wytrwajcie w doświadczeniach. Jeszcze dziś Wszechmogący cierpi z powodu waszych grzechów. Pomyślcie o tym, kiedy przychodzą cierpienia i oddajcie je w ofierze Bogu.” (29.3.84)
„Wytrwajcie w modlitwie i w pokucie.” (26.7.84)
„Pracujcie nad waszymi sercami, z miłością pracujcie bardziej nad oczyszczeniem każdego zakątka waszego serca.” (17.10.85)
„Módlcie się bez przerwy i przygotowujcie wasze serca przez pokutę i post” (4.12.86).
3. Sakrament pojednania
„Trzeba, by ludzie pojednali się z Bogiem i między sobą. Dlatego właśnie trzeba wierzyć, modlić się, pościć i spowiadać się” (27.6.81) – oto wytyczona przez Maryję prosta droga do pokoju pomiędzy ludźmi i pokoju ludzi z Bogiem. Zasadnicze w niej miejsce zajmuje sakrament pojednania. Pokutować, dążyć do nawrócenia i mówić o nim, a nie przystępować do sakramentu pojednania, znaczyłoby wejść na błędną drogę.
„Nie spowiadajcie się z przyzwyczajenia, aby pozostać takim samym po spowiedzi. Nie, to nie jest dobre. Spowiedź powinna dawać nowy impuls waszej wierze, pobudzać was i zbliżać was do Jezusa. Gdy spowiedź nic dla was nie znaczy, to naprawdę nawracacie się z trudnością.” (7.11.83)
Także widząca Maria w swoim liście potwierdza: „Święta Dziewica zaprasza was do comiesięcznego Sakramentu Pojednania. W spowiedzi, powiedziała nam ona, otrzymuje się szczególne łaski” (18.5.89).
Św. Jan Chrzciciel z zapalczywością ujawniał u słuchaczy pokutę bez nawrócenia i skruchy (por. Mt 3,7). Nazwał plemieniem żmijowym udających nawrócenie i ostrzegał, iż wyznanie grzechów i przyjęcie chrztu na znak pokuty nie wystarcza, by uciec przed Bożym gniewem, jeśli nie wypełni się czynów, które będą godnymi owocami nawrócenia (por. Łk 3,7n).
Skrucha, pokuta, nawrócenie i przebaczenie zajmują ważne miejsce w nauczaniu i działaniach Jezusa. Świadczy o tym Jego zachowanie np. wobec kobiety cudzołożnej (por. J 8,11), Zacheusza (por. Łk 19,1nn), Mateusza (por. Mt 9,9nn), paralityka (por. Mk 2,5). Przykładem mogą być także Jego przypowieści o zagubionej owieczce (por. Mt 18,12nn), o synu marnotrawnym (por. Łk 15,11nn) o odnalezionej drachmie (por. Łk 15,8nn).
Jezus ustanowił sakrament przebaczania grzechów i pojednania (por. J 20,22nn). Korzystanie z niego stanowi naturalne działanie ucznia Chrystusa, wyrażające skruchę. Ma on w sobie coś cudownego, nie stanowi bowiem jedynie zewnętrznego znaku żalu, lecz również udzielanego przebaczenia. W rzeczywistości stanowi wraz z innymi sakramentami znak skuteczny, który udziela łaski oznaczanej przez słowa i gesty. Jest bowiem przede wszystkim gestem Jezusa. Szafarz sakramentu pojednania jest jedynie narzędziem w ręku Boga. Przebaczenie grzechów, czyli szczególna łaska udzielana w tym sakramencie, nie może być rozumiane jako akt prawny: wykreślenie długu zapisanego w wielkiej księdze Boga. Trzeba pojmować ten sakrament jako miłosne działanie Najświętszej Trójcy w celu uwolnienia nas z więzów i niewolnictwa naszych grzechów. To zaś ma uzdrowić rany wywołane przez grzechy w sercu, duszy, uczuciach i psychice człowieka. Sakrament pojednania uwalnia nas i uzdalnia do miłowania Boga i bliźniego z całego serca i ze wszystkich sił w pokoju i radości.
Trwanie w grzechu oddalania nas od Boga. Maryja w Medziugorju ostrzegła 25 lutego 1991: „Owocem oddalenia od Boga jest niepokój w waszych sercach”.
Maryja wspomina sakrament pojednania już w Swoim drugim orędziu jako ważną broń w wielkiej walce dla wypełnienia się Bożego Planu: pokoju na ziemi. Nie sądźmy, że wezwanie do nawrócenia odnosi się jedynie do zatwardziałych grzeszników. W rzeczywistości odnosi się do każdego z nas. Nigdy nie kończy się w naszym życiu proces odwracania się od grzechów, a zwracania się ku Bogu. Ciągle na nowo musimy stwierdzić, że daleko jeszcze naszej miłości do dania stosownej odpowiedzi na doskonałą miłość Bożą. Przypomina mi to słowa, które wypowiedział Jan Paweł II podczas pierwszej wizyty w Kinszasie: „Nigdy nie skończymy stawać się chrześcijanami”. Jesteśmy, jak mówi Matka Boża w Medziugorju: „na drodze ku nawróceniu”.
25 czerwca 1992 Maryja powiedziała w Medziugorju: „Moje serce jest jeszcze trochę smutne z powodu tych wszystkich, którzy zaczęli wchodzić na tę drogę, a potem z niej zrezygnowali. Jestem tu po to, aby was poprowadzić nową drogą, drogą zbawienia. Dlatego wzywam was codziennie do nawrócenia…”
Powinno być ono stale na nowo podejmowane, pogłębiane przez słuchanie Słowa, modlitwę, przyjmowanie sakramentów. Słusznie ostrzega nas nasza najlepsza Matka:
„Nie możecie mówić, że jesteście nawróceni, bowiem wasze życie musi stać się nieustannym nawracaniem się. Bóg da wam poznać, co macie konkretnie czynić i jak się zmieniać.” (25.02.93)
Prowadzenie nas przez trudy życia i obecnego czasu, dzięki obecności Matki Bożej w Medziugorju, to jakby echo ewangelicznych wezwań Jezusa, a Jej matczyna czułość jest echem miłosierdzia Ojca.
Rozdział 8. PIĄTA KOLUMNA ŚWIĄTYNI: EUCHARYSTIA
Kolejnym tematem orędzi medziugorskich jest Eucharystia. Piąta z kolumn podtrzymujących symboliczny gmach naszego życia duchowego. Dotąd omówione zostały cztery pozostałe: modlitwa, Biblia, post, Spowiedź św.
Po rozpoczęciu objawień w Medziugorju, proboszcz parafii, ojciec Jozo Zovko, widząc gromadzące się w czasie wieczornych objawień tłumy postanowił dać im to, co najważniejsze dla rozwoju duchowego: Mszę św. Od lipca 1981 zorganizował więc, natchniony przez Ducha Świętego, codzienną wieczorną Eucharystię. W 3 miesiące później Najświętsza Panna, która dotąd nie wspominała o tym, powiedziała: «Eucharystia, która odbywa się o 18.00, powinna pozostać już na zawsze» (6.10.81).
Wspominając o ogromnej roli Mszy św. w naszym życiu Maryja powiedziała przy innych okazjach, przekazując nam Swe rady – za pośrednictwem widzących w Medziugorju – m. in. o:
– częstym uczestnictwie we Mszy św.;
– aktywnym w niej uczestnictwie;
– korzystaniu z jej owoców przez:
a) odpowiednie przygotowanie się do Eucharystii;
b) szukanie w niej umocnienia w walce ze złem.
Oto kilka Jej orędzi, przekazanych w Medziugorju:
«Chodźcie częściej na Mszę św. i do Komunii św. Uczestniczcie w codziennej Mszy św. Ona stanowi najdoskonalszą formę modlitwy. Powinniście być pełni szacunku i pokorni w czasie Mszy św. i przygotowywać się do niej starannie» (27.6.82).
21 listopada 1985 roku powiedziała:
«Proszę was, abyście mi okazali miłość przychodząc na Mszę św., a Bóg was obficie nagrodzi».
Msza święta jest więc najdoskonalszą modlitwą, dzięki niej możemy uniknąć zła, walczyć z nim w naszym życiu. Dziewica napomina nas jednak również, abyśmy chcąc w pełni skorzystać z owoców Eucharystii przygotowywali się do aktywnego uczestnictwa w niej:
«Wzywam was do modlitwy bardziej aktywnej i do uczestniczenia we Mszy św. Pragnę, aby Msza św. była dla was doświadczeniem Boga» (16.05.85).
«Żyjcie Mszą św. Jezus daje wam swoje łaski w czasie Mszy św. Dlatego przeżywajcie świadomie Mszę św. Przychodźcie na nią z radością. Przychodźcie z miłością i przyjmujcie Mszę św.» (3.04.86).
Dobroczynne skutki Eucharystii zależą jednak od naszego przygotowania, od naszej współpracy z łaską, od podejmowania wysiłku lepszego życia i oczyszczania się z grzechów, by godnie przyjmować Jezusa, pozwalając Mu działać w naszym życiu.
Maryja powiedziała 30 marca 1984 roku:
«Niech Msza św. będzie dla was prawdziwym podarunkiem dnia. Oczekujcie na nią i pragnijcie, aby się rozpoczęła. Sam Jezus ofiaruje Siebie w czasie Mszy św. Tęsknijcie za tą chwilą, w czasie której jesteście oczyszczani. Módlcie się dużo, aby Duch Święty odnowił waszą parafię. Jeśli ludzie uczestniczą we Mszy św. z obojętnością, powrócą do siebie chłodni i z pustym sercem».
W smutku Maryi z powodu przyjmowania Jezusa w Eucharystii z obojętnością odnajdujemy echa ostrzeżenia św. Pawła, który w 1 Liście do Koryntian (11,27-29) napisał:
«Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej. Niech przeto człowiek baczy na siebie samego, spożywając ten chleb i pijąc z tego kielicha. Kto bowiem spożywa i pije nie zważając na Ciało Pańskie, wyrok sobie spożywa i pije.»
Msza św. umacnia i chroni nas przed złem, stanowi jeden z zasadniczych środków naszego wzrostu duchowego, dlatego Maryja powiedziała ze smutkiem:
«Kocham was i pragnę chronić was od wszelkiego zła, ale wy tego nie chcecie. Drogie dzieci, nie mogę wam pomagać, jeżeli nie żyjecie Bożymi przykazaniami, jeżeli nie żyjecie Mszą świętą, jeżeli nie unikacie grzechu.» (25.10.93)
Widzący w Medziugorju przekazali nam też następujące słowa Maryi wypowiedziane do nich w roku 1985: «Nie uczestniczycie w Eucharystii tak, jak powinniście. Gdybyście wiedzieli, jakie łaski i jakie dary otrzymujecie, przygotowywalibyście się do niej każdego dnia przynajmniej przez godzinę».
Zaiste, Eucharystia jest ucztą, której bogactw nigdy w pełni nie pojmiemy! Kiedy spożywamy Święte Ciało Chrystusa i pijemy Jego Krew to nie my przemieniamy ten pokarm w nasze ciało, jak dzieje się to z innymi pokarmami. Przeciwnie, to Chrystus przemienia w nas wszystko, ciało i duszę, w samego Siebie.
Z drugiej strony ta uczta jest też pamiątką – jedyną i cudowną. Wspominając Mękę i Zmartwychwstanie Jezusa sprawiamy, że uobecnia się Jego wielka ofiara miłości, a my jednoczymy się z nią naszymi ubogimi siłami.
Tajemnicę Eucharystii i wspaniałe skutki tego sakramentu wyraził następująco św. Tomasz z Akwinu:
„Jednorodzony Syn Boży, chcąc nam dać udział w Swoim bóstwie, przyjął naszą naturę, aby stawszy się człowiekiem, ludzi uczynić bogami.
Co więcej, wszystko, co od nas przyjął, w całości przeznaczył dla naszego zbawienia. Ciało Swe ofiarował Bogu Ojcu jako przebłaganie za nas. Krew Swoją wylał dla naszego odkupienia i obmycia, abyśmy wykupieni z nieszczęsnej niewoli, dostąpili oczyszczenia ze wszystkich grzechów.
Aby zaś na zawsze trwała wśród nas pamięć o tak wielkim dobrodziejstwie, pod postacią chleba i wina pozostawił Swoim wiernym Ciało Swe na pokarm i Krew za napój.
O zadziwiająca i wspaniała Uczto, zbawienna i pełna wszelkiej słodyczy! Cóż może być nad nią wspanialszego? Już nie mięso kozłów i cielców, jak w Starym Testamencie, ale sam Chrystus, prawdziwy Bóg, podawany jest tutaj do spożywania.
Żaden inny sakrament nie jest bardziej zbawienny; on usuwa grzechy, pomnaża cnoty, duszę nasyca obfitością duchowych darów.
W Kościele Eucharystia składana jest tak za żywych, jak i umarłych, aby pomagała wszystkim, bo dla dobra wszystkich została ustanowiona.
W końcu nikt nie potrafi wypowiedzieć słodyczy tego sakramentu. Przezeń kosztuje się radości duchowej u samego źródła; przezeń czci się pamiątkę niezrównanej miłości, okazanej podczas męki przez Chrystusa.
Aby przeto ogrom tej miłości jak najdoskonalej wyrył się w sercach wiernych, po odprawieniu Ostatniej Wieczerzy wraz ze Swymi uczniami, kiedy to zamierzał przejść z tego świata do Ojca, Chrystus ustanowił ten sakrament jako wieczną pamiątkę Swej męki, jako wypełnienie dawnych zapowiedzi, jako szczególną pociechę dla tych, którzy się smucą z powodu jego odejścia.” (Z dzieł św. Tomasza z Akwinu, kapłana: Opusclum 57, in festo Corporis Christi, lect. 1-4).
Skoro Maryja mówi o Eucharystii, nie może też pominąć sprawy adorowania Najświętszego Sakramentu. Rzeczywiście zachęca nas w Medziugorju do tej praktyki oraz do wiary w rzeczywistą obecność Jezusa Chrystusa w tym sakramencie, słowami:
«Adorujcie ustawicznie Najświętszy Sakrament. Ja jestem zawsze obecna, gdy wierzący Go adorują. Otrzymują wtedy szczególne łaski» (15.03.84).
Eucharystia jest więc cudowną ucztą, spotkaniem z Bogiem, w którym w sposób szczególny Go doświadczamy. Jego Wszechmocna Miłość nas leczy i przemienia w największej głębi nas samych, odnawia naszą miłość i radość. Jezus powiedział nam w Ewangelii wyraźnie, że dzięki niej mamy życie (J 6,48-58):
«Jam jest chleb życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata. (…) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił – nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.»