O. Gabriel Amorth o Medziugorju (2)

O. Amorth

Znalezione w sieci

Wywiad z egzorcystą ojcem Gabrielem Amorthem przeprowadzony w Medziugorju przez o. Dario Dodiga

OBECNIE SZATAN MA WOLNĄ RĘKĘ

– Ojcze Gabrielu, rozumiem, że Ojciec jest egzorcystą diecezji Rzymu?

– Jestem egzorcystą w Rzymie i prezesem honorowym Międzynarodo­wego Stowarzyszenia Egzorcystów, które sam założyłem. W 2000 roku świętowaliśmy 10 rocznicę. Miałem 75 lat i poprosiłem, żeby ktoś jeszcze objął tę funkcję. Kiedy biskupi kończą 75 rok życia wycofują się, ja zrobiłem tak samo.

– Ojcze Gabrielu, byłby Ojciec uprzejmy wyjaśnić nam, czym jest egzorcyzm?

– Egzorcyzm jest publiczną mod­litwą Kościoła, którą odmawia się z upoważnieniem Kościoła, gdyż od­mawiający musi być desygnowanym przez biskupa. Jest to modlitwa uwol­nienia od demona, od złego wpływu demona lub od zła spowodowanego przez demona.

– Mówiąc o egzorcyzmie czy mógłby Ojciec powiedzieć nam, w jaki sposób Szatan może wpływać na chrześcijan?

– Wpływ Szatana jest niezmierny. Szatan działa na dwa różne sposoby. Zwykłym sposobem Szatana jest kuszenie człowieka ku złemu. Wszy­scy ludzie od narodzin do śmierci są włączeni w walkę przeciw Szatanowi, który ich kusi do złego. Również Jezus w swej ludzkiej naturze był wystawiony na kuszenie przez Szatana. Oprócz tej „konwencjonalnej” metody, Szatan stosuje również sposób nadzwyczajny.

– Co do opętania diabelskiego, w jaki sposób możemy się bronić przed Szatanem?

– Po pierwsze powinniśmy rozma­wiać o zapobieganiu – o tym, co trzeba zrobić, aby tego zła uniknąć. Środkami prewencyjnymi są: życie w stanie łaski Bożej, bycie wiernymi modlitwie i nie otwieranie drogi demonowi, w szczególności trzymanie się z dala od wszelkiego okultyzmu. Istnieją trzy podstawowe działania okultystyczne: magia, spirytualizm i satanizm. Ten, kto uczestniczy w takich praktykach sam wystawia się na nadzwyczajne działanie Złego.

– Czy wpływ Szatana na współ­czesny świat jest silniejszy niż przedtem, szczególnie jego wpływ na młodzież np. poprzez muzykę?

– Obecnie Szatan ma wolną rękę. To nie znaczy, że jest mocniejszy dziś niż był w przeszłości, jednak obecnie ma drzwi otwarte na oścież. Przede wszystkim żyjemy w czasach małej wiary. To jak w matematyce: jeśli wiara się zmniejsza, proporcjonalnie rośnie zabobon. Kiedy opuszczamy Boga oddajemy się praktykom, które otwie­rają bramy Diabłu. Nie ma wątpliwości, że współczesne media uczyniły wiele na korzyść Złego; po pierwsze przez amoralność niektórych prog­ramów, obfitość filmów po­ka­zują­cych prze­moc, terror czy seks. Ponadto media postawiły na pierwszym planie po­stacie magów i czarodziejów, po­pularyzując tym samym ich dzieła.

– Czy egzorcyzm jest naj­wyższym, w hierarchii sposobów walki z Szatanem? Istnieją inne metody, które można by rozważyć zanim przystąpi się do tej ostatniej?

– Nawrócenie! Pierwsze o co prosimy te osoby, które przychodzą do nas, to aby żyły w Łasce Bożej, aby prowadziły intensywne życie sakra­mentalne i modlitewne. Po tym, jeśli trzeba, namawiamy je, żeby otrzymały modlitwy uzdrowienia i uwolnienia, takie, jakie się praktykuje w Katolickiej Odnowie Charyzmatycznej.
Następnie, po pewnej liczbie takich modlitw osoba, za którą są odprawiane zostaje już uwolniona, lub też okazuje się niezbędne przeprowadzenie egzorcyzmu. Wtedy rozpoczynamy egzorcyzm mając na względzie, że egzorcyzm to rodzaj modlitwy, której wynik nie zawsze otrzymuje się na­tych­miast. Czasem trzeba lat egzorcy­zmowania, żeby dana osoba została uwolniona.

– Czy egzorcyzm jest najwyższą formą działania w imieniu Boga?

– Teoretycznie tak. Mimo to, po­winniśmy mieć świadomość innych czynników, które są wobec Boga bar­dzo ważne. Egzorcyzm jest modlitwą. Jak wszystkie modlitwy będzie tym bardziej skuteczny, im większa będzie wiara. Wiara ma bardzo żywotną wagę. Dlatego częstokroć czytamy żywoty świętych, którzy uwalniali ludzi od opętania diabelskiego mimo, iż sami nie byli egzorcystami.
– Kiedy mówimy o Szatanie, o jego działaniu, generalnie czujemy strach…
– Jest to spowodowane tym, że odzwyczailiśmy się od egzorcyzmów. Generalnie duchowni nie wierzą w nadzwyczajne działanie Szatana. Jeśli biskup proponuje im, aby odprawili egzorcyzm, boją się i jakby myślą: „Jeśli zostawię Diabła w spokoju, to i on zostawi mnie. Jeśli będę walczył, on mnie zaatakuje”. I to jest błąd. Im więcej będziemy walczyć z Szatanem, tym więcej on będzie się bał nas.

– W swoich objawieniach w Medziugorju, Najświętsza Panna często mówi, że Szatan jest silny, dlatego też zaprasza nas do mo­dlitwy, do postu i do nawrócenia.

– To prawda. W pewnym włoskim piśmie miałem okazję komentować niektóre z objawień Dziewicy, w których mówi o Szatanie. Często o tym mówiła. Powiedziała, że Sza­tan jest potężny i że Ona chce po­krzyżować jego plany. Poprosiła nas, aby się modlić, modlić, modlić.

– W swoich przesłaniach Naj­świętsza Panna mówiła o Ró­żań­cu, o Adoracji Najświętszego Sa­kra­mentu, o modlitwie pod Krzyżem i powiedziała wręcz, że poprzez modlitwę możemy powstrzymać wojny.

– Tak. Dzięki modlitwie możemy nawet zatrzymać wojny. Ja zawsze rozumiałem Medziugorje jako konty­nuację Fatimy. Zgodnie ze słowami Dziewicy z Fatimy: gdybyśmy się byli modlili i pościli – nie byłoby II Wojny Światowej. Jednak jej nie po­słuchaliśmy i do tej wojny doszło. Również tu, w Medziugorju Dziewica usilnie nawołuje nas do modlitwy o pokój. W Swych objawieniach Matka Boża przyjmuje za każdym razem inną postać, aby zademonstrować cel tych objawień. W Lourdes jako Niepokalanie Poczęta, w Fatimie jako Królowa Różańca Świętego. Tu, w Medziugorju, Dziewica objawiła się jako Królowa Pokoju. Wszyscy pamiętamy słowa: „mir, mir, mir” (pokój, pokój, pokój), które pojawiły się wypisane na niebie na początku objawień. Widać wyraźnie, że ludzkość jest w niebezpieczeństwie wojny, a Nasza Pani domaga się, abyśmy się modlili i prowadzili chrześcijański żywot, aby osiągnąć pokój.

– W Swych objawieniach Królowa Pokoju również wyróżnia post, który został przez Kościół zapomniany. Mówi o poście w zgo­dzie z tym, co napisano w Ewan­geliach – że przez post i modlitwę możemy wyeliminować jakikolwiek wpływ Szatana.

– To prawda. Najpierw w Fatimie i teraz tu, w Medziugorju Dziewica częstokroć mówi o modlitwie i o poście. Wierzę, że to bardzo waż­ne, ponieważ współcześni idą za duchem konsumpcji. Ludzkość sta­ra się uniknąć jakiegokolwiek poświęcenia i tym sposobem naraża się na grzech. Dla życia chrześcijańskiego, oprócz modlitwy, potrzebujemy też pewnej surowości. Jeśli nie zachowuje się tego rygoru, brak również wytrwałości w życiu chrześcijańskim.
Dam ojcu przykład: dziś rodziny rozpadają się bardzo łatwo. Świętu­ją małżeństwo, lecz rozwodzą się bardzo szybko. Dzieje się tak, gdyż odzwyczailiśmy się od poświę­ce­nia. Aby żyć w jedności musimy być zdolni do zaakceptowania nie­doskonałości drugiej osoby. Brak poświęcenia prowadzi nas do te­go, że nie przeżywamy naszego życia w pełni po chrześcijańsku. Wi­dzimy z jaką łatwością dokonuje się aborcji, gdyż brak woli
po­­świę­cenia, aby wychowywać wła­sne dzieci. W taki sposób nisz­czone jest w pierwszym rzędzie małżeństwo. Jest tak dlatego, że nie praktykuje się poświęcenia. Jeśli tylko my sami przyzwyczaimy się do poświęceń, będziemy wtedy w stanie prowadzić życie Chrześcijan.

– Wśród wielu owoców Me­dziugorja, są liczne nawrócenia. Pewien teolog twierdzi wręcz, że tutaj niebiosa zstąpiły na ziemię. Nasza Pani zaprasza nas abyśmy się Jej oddali na wieki, aby mogła doprowadzić nas do Jezusa.

– Bez wątpienia! Medziugorje jest miejscem, w którym naprawdę można nauczyć się modlitwy, ale również poświęcenia, gdzie ludzie nawracają się i zmieniają swoje życie. Wpływ Medziugorja ma zasięg światowy. Dość pomyśleć o tych wszystkich grupach modlitewnych, które powstały dzięki inspiracji Medziugorja. Ja również prowadzę pewną grupę modlitewną, która powstała w 1984. Przeżywamy wieczory, takie jak w Medziugorju. Zawsze uczestniczy w modlitwie od 700 do 750 osób. Zawsze medytujemy nad objawieniami Matki Bożej z 25 dnia każdego miesiąca, a ja odczytuję jej przesłanie w nawiązaniu do jakiegoś wersetu z Ewangelii, po­nie­waż Najświętsza Maryja Panna nie mówi nic nowego. Ona po prostu zaprasza nas do zrobienia czegoś, co Chrystus nauczył nas robić. Grupy takie jak moja istnieją na całym świecie.

– Jakiej rady mógłby nam Ojciec udzielić?

– Wypełnić „Testament” Maryi, Jej ostatnie słowa napisane w Ewangelii to: „Róbcie to, co On wam powie”. Tu w Medziugorju, Najświętsza Ma­ry­ja Panna nalega ponownie na szacunek dla praw zawartych w Ewangelii.
Eucharystia jest w centrum wszy­stkich grup medziugorskich, bo Dzie­wica zawsze prowadzi nas do Jezusa. To jest Jej podstawowa tros­ka: sprawić, żebyśmy żyli słowami Chrystusa. Życzę wszystkim, żeby Niepokalana wstawiła się za wami, żeby Boże błogosławieństwo zstąpiło na każdego z was: w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen!

———————————————

O. Gabriel Amorth jest egzorcystą diecezji rzymskiej i prezesem Stowarzyszenia Egzorcystów, które sam założył w 1990 r. i któremu przewodniczył do 2000 r. Posiada ogromny autortytet i szacunek na całym swiecie, jest autorem licznych publikacji o zagrożeniach duchowych. Podczas wizyty w Medziugorju w lipcu 2002 udzielił wywiadu ojcu Dario Dodigowi. Mimo upływu czasu wywiad ma ogromnie aktualną wymowę.

Źródło: http://www.medjugorje.org.pl/