O. Marinko Sakota: Dla Matki Bożej każda osoba jest ważna

O. Marinko Sakota

DLA MATKI BOŻEJ KAŻDA OSOBA JEST WAŻNA

Wywiad z o. Marinko Šakota

– W zeszłym roku zmarł o. Petar Vlasic, po którym przejął ojciec posługę proboszcza w parafii. Dzisiaj na kapitule posłanie zostało oficjalnie potwierdzone przez Radę Prowincji. Jakie uczucia towarzyszą ojcu, gdy to wydarzenie zbiega się z rocznicą objawień w Medziugorju?

– Tak jak wcześniej moje serce jest nadal bardzo oddane temu miejscu i posługiwaniu. Jedyną różnicą jest większa ilość pracy, za którą odpowiedzialność ponoszę jako proboszcz. Każdy, kto tu przyjeżdża, widzi kapłanów zapracowanych, całym sercem zaangażowanych w służenie parafii i pielgrzymom. W takim dniu jak rocznica objawień przybywa tu jeszcze więcej wiernych niż zazwyczaj. Ale dzięki Bogu razem z nimi przyjeżdżają także kapłani, którzy chętnie służą nam pomocą przy prowadzeniu modlitw oraz udzielaniu sakramentów: spowiedzi i Eucharystii. Każdego roku rocznica objawień jest wielkim świętem radości dla całej parafii, wiernych i kapłanów. Matka Boża jest tu obecna cały rok, ale dzień rocznicy jest czasem wyjątkowym ze względu na łaskę, rozlewającą się strumieniami na wszystkich obecnych, abyśmy mieli moc Boga w wypełnianiu Jego wezwań. Właśnie nas, zwykłych ludzi wspiera Bóg, ponieważ zna naszą słabość i pragnie, abyśmy oparli się na Nim, czynili wszystko Jego mocą i Jego miłością.

– W związku z przenosinami zakonników do innych domów zostały na kapitule omówione pewne zmiany, w wyniku których także do Medziugorja przysłani zostaną nowi bracia.

– Oczywiście zaszły pewne personalne zmiany w prowincji. Nowym ojcem prowincjałem został dotychczasowy wizytator naszej parafii, o. Miljenko Steko, a przy nim powołano nową Radę Prowincji, która zdecydowała, kto będzie współpracował ze mną w parafii. Zgodnie ze zwyczajem zmiany ogłasza się i wprowadza w życie w sierpniu.

– Wczesnym rankiem uczestniczył ojciec w marszu pokoju z Humac do Medziugorja, który odbył się już po raz 22.

– Tradycja tego marszu sięga lat wojennych. Zainicjował go Hubert Liebherr razem z o. Slavko Barbariciem. Istotą marszu jest głoszenie, że modlitwą można powstrzymać wojny. Do tego zachęcała nas Matka Boża wielokrotnie w swoich orędziach: „modlitwa ma moc zapobiec nawet wojnie”.
Wyszliśmy spod klasztoru w Humac o 6 rano po błogosławieństwie gwardiana o. Velimir Mandicia. W procesji uczestniczyło tysiące pielgrzymów z różnych krajów świata. Na czele pochodu szedł krzyż niesiony przez kapłanów. Przez całą drogę aż do Medziugorja modliliśmy się i śpiewaliśmy pieśni. Towarzyszyła nam wielka radość wspólnej modlitwy. Matka Boża pragnie właśnie tego – abyśmy doświadczali radości, poświęcając więcej czasu na modlit­wę. Radosna modlitwa otwiera nasze serca na obecność Boga.

– Stało się zwyczajem odprawianie nowenny przed rocznicą objawień. Powiedział ojciec, że konieczna jest dłuższa modlitwa, aby wzrastać w relacji z Bogiem i Maryją.

– Tradycję nowenny przed dniem rocznicy przekazali nam nasi poprze­d­nicy, a my ją kontynuujemy razem z tymi, którzy chcą w niej uczestniczyć i w ten sposób przygotować się na rocznicę objawień. Istotą nowenny jest pomoc w większym otwarciu serc na ten wyjątkowy dzień. Nasze serca mają tendencję, aby się zamykać, wtedy stają się nieuważne i głuche, niewrażliwe na Ducha. Jeśli nie modlimy się sercem, stajemy się nieczuli na drugiego człowieka, potrzebującego naszej pomocy, na Boga i piękno natury. Dlatego tak ważna jest troska o modlitwę sercem, o duchowy wzrost, do których zaprasza nas Matka Boża przez wszystkie te lata.

– Także w tym roku do Medziugorja przybyło wielu pielgrzymów z okazji rocznicy objawień.

– Tak jak w ubiegłych latach przyjechało mnóstwo ludzi. Dla Matki Bożej ważny jest każdy pojedynczy człowiek, ponieważ Ona widzi każdego jako kogoś wyjątkowego, a nie jako tłum. Podobnie było z osobami widzącymi – każda z nich jest niepowtarzalna, ale zostali powołani do misji, którą wypełniają wspólnie. Każdy otrzymał osobiste posłanie, za które odpowiada.

– Wspomniał ojciec o śp. o. Slavko, który był jednym z inicjatorów Marszu Pokoju…

– Jego duch z pewnością jest tu obecny, ponieważ o. Slavko żyje w pamięci wielu ludzi. Dopiero teraz widzimy, jak wiele w tym miejscu zrobił, ile dzieł dzięki niemu funkcjonuje. Był człowiekiem modlitwy i z niej czerpał siłę i inspirację do pracy. Był całkowicie oddany modlitwie serca. Po modlitwie wychodził do swoich zajęć, które wykonywał właśnie z sercem. Promieniowała z niego jedność modlitwy i działania. Jego czyny charakteryzowały się autentycznym zaangażowaniem i poświęceniem. Lata codziennej posługi tu w Medziugorju przyczyniały się do jego duchowego wzrostu i dojrzewania. Otwierał się na Boga i znaki czasu. Był człowiekiem, który rozumiał orędzia Matki Bożej i własnym przykładem życia pokazywał, jak je urzeczywistniać. Swoim życiem dał nam wzór, jak słowa Maryi pojmować, wcielać i świadczyć o ich prawdziwości. Pokazywał nam, jak iść w swoim życiu za przykładem Maryi.

Przekład z niem.: Alicja B., Vox Domini 4/2013, str. 5