MEDZIUGORJE I NOWA EWANGELIZACJA
Wywiad z ojcem Danielem Ange
Podczas Międzynarodowego Festiwalu Młodych w Medziugorju, w sierpniu 2002 roku, w gronie 260 kapłanów z całego świata, był również ojciec Daniel Ange, kapłan, który regularnie gromadzi wiele tysięcy młodych ludzi na spotkaniach modlitewnych na całym świecie. W swojej pracy z młodzieżą, wydaje się, że pozostaje on wiecznie młody, bo obserwując go nikt nie dałby mu wówczas 70 lat.
Daniel Ange urodził się 5 października 1932 roku w Brukseli. Do szkoły podstawowej uczęszczał w Szwajcarii, czas II wojny światowej spędził na Korsyce. Szkołę średnią ukończył w Anglii. W roku 1950 wstąpił do klasztoru Benedyktynów w Clervaux w Luksemburgu. Studiował filozofię i teologię. W 1957 założył Fraternię Matki Bożej Ubogich. 12 lat spędził w Rwandzie.
W roku 1981, po 30 latach życia zakonnego głęboko dotknięty trudną sytuacją młodych ludzi w dzisiejszym świecie, poczuł powołanie, aby zbliżyć się do nich i przynieść im życie, które daje sam Bóg, przyjął święcenia kapłańskie w Lourdes. Miał wówczas 49 lat.
W 1984 roku, z powodu przekonania, że prawdziwymi apostołami dla młodych ludzi są inni młodzi, założył pierwszą francuską katolicką Szkołę Modlitwy i Ewangelizacji pod nazwą Dzieci Światłości (fr. Jeunesse-Lumière). W tej szkole młodzi ludzie poświęcają rok swego życia na modlitwę, studiowanie religii i ewangelizację. Studiowali w niej już młodzi ludzie z ponad 40 krajów.
Ojciec Ange odbył ponad 220 podróży ewangelizacyjnych do 42 krajów na 4 kontynentach. Zaangażowany jest także w dialog katolicko-prawosławny.
Aktywnie działa na rzecz pojednania między Kościołem katolickim a Kościołem prawosławnym zgodnie z duchowością Jana Pawła II. Święty Papież głosił tezę i był co do tego przekonany, że „Dwa płuca Europy”, wschodnie i zachodnie, są jej po prostu niezbędne, aby być w pełni Europą. W tym kontekście oba Kościoły: Kościół tradycji zachodniej i Kościół tradycji wschodniej są ściśle za sobą związane.
O. Daniel Ange Napisał 68 książek o tematyce chrześcijańskiej, poruszając w nich głównie problemy ludzi młodych: płciowość, czystość, kryzys tożsamości, akceptacja własnej płciowości. 22 tytuły ukazały się w języku polskim. W Polsce od 2004 r. istnieje filia szkoły modlitwy Jeunesse-Lumière pod nazwą Katolicka Szkoła Kontemplacji i Ewangelizacji Młodych „Dzieci Światłości” z siedzibą w Łodzi.
24 kwietnia 2009 roku o. Ange otrzymał tytuł doktora honoris causa na KUL.
O. Daniel Ange jest wielkim zwolennikiem objawień Matki Bożej w Medziugorju, bo widzi ich dobre owoce i uważa, że w Medziugorju Matka Boża pomaga biskupom i kapłanom w nowej ewangelizacji.
O. Dario Dodig OFM, przeprowadził z nim w Medziugorju wywiad, który O. Daniel Ange zaczął następującą modlitwą:
Przyjdź Duchu Święty
i natchnij mnie, aby Jezus
powiedział przeze mnie wszystko
co On sam chce powiedzieć.
Panie Jezu, ofiaruję się Tobie
i daję Ci moje usta, moje serce
i wszystkie moje odpowiedzi.
Najdroższa Maryjo,
dziękuję Ci za to, że jesteś z nami.
Dziękuję za światło, które wlewasz
w nasze serca. Amen.
– Ojcze Danielu, odbyłeś nowicjat u ojców benedyktynów w Belgii. Żyłeś jako pustelnik, a teraz prowadzisz spotkania modlitewne, aby ewangelizować cały świat. Dzisiaj słowo Ewangelizacja jest tak często używane. Czym właściwie jest ewangelizacja?
– Ewangelizacja oznacza dać Jezusa ludziom, bo Dobra Nowina jest Jezusem. To nie jest ani przesłanie, ani filozofia. To jest prawdziwe spotkanie z osobą Jezusa.
– Obecnie często podkreśla się znaczenie ewangelizacji i nowej ewangelizacji.
– Tak i to zależy od kraju. W wielu krajach, które w przeszłości również były chrześcijańskie, całe społeczeństwa zostały zbudowane na chrześcijańskich zasadach opartych na szacunku dla innych, szacunku dla seksualności, poszanowaniu dla rodzin. W dzisiejszych czasach, w krajach północnych i zachodnich, Bóg i Kościół są publicznie odrzucani. Kiedy Bóg jest wyrzucony ze społeczeństwa – człowiek staje się wrogiem drugiego człowieka. Kiedy odrzucasz Boga – zabijasz człowieczeństwo. Nowa ewangelizacja oznacza przekazywanie ludziom prawdziwego znaczenia miłości, prawdy, bez których nie da się budować społeczności. Jeśli Europa jest rzeczywistością jedynie ekonomiczną i polityczną, bez wymiaru duchowego, to nie potrwa długo. Tam ponownie wybuchną wojny i konflikty, bo długotrwały pokój nie jest możliwy, jeśli odrzucamy jego źródło.
Kiedy mówimy o nowej ewangelizacji, myślimy o konkretnych krajach. Dla nowych pokoleń, to nie jest nowa ewangelizacja, ale ewangelizacja, ponieważ oni nie byli wcześniej ewangelizowani. To jest jak w czasie komunizmu: pokolenie babć i dziadków uwierzyło, po nich nastąpiło pokolenie ateistów, a potem młodych ludzi, którzy mają głębokie przeczucie prawdziwych wartości życia, ale nie ma nikogo, kto by im te wartości mógł przekazać. Właśnie dlatego pracujemy z nimi obecnie tak, jakby to było pierwsze pokolenie.
Pół godziny temu byłem z grupą młodzieży libańskiej. Pewien libański skaut powiedział mi, że spędził dziesięć lat w katolickiej szkole, ale że nigdy nie otrzymał takiej katechezy, jak tu, w Medziugorju. Medziugorje jest jak szkoła prawdy. To jest powód, dla którego Matka Boża, przez te wszystkie lata, nadal powtarza bardzo proste rzeczy. Każdy młody człowiek może je zrozumieć. To są podstawowe rzeczy, opowiedziane w sposób prosty. Nikt, nawet kapłani, nie mówi do młodych w taki sposób o tych sprawach. Wielu księży nie mówi do młodych ludzi o modlitwie. To dlatego Jezus posyła swoją Matkę, aby dać tej nowej generacji to, czego nie dowie się gdzie indziej. Rok za rokiem, kontynuuje swoją misję, a młodzi przekazują to kolejnym młodym, przychodzą nowe pokolenia. Ci, którzy na początku objawień mieli po 14 lat są już dorosłymi ludźmi. To dlatego Matka Boża nadal mówi do nastolatków, którzy przychodzą. To dlatego jest tak ważne, że Ona nie zaprzestaje przychodzić!
– Czy Medziugorje to drzwi do ewangelizacji i nowej ewangelizacji?
– To więcej niż drzwi! To jest szkoła i to szkoła Matki Bożej. Ona nas uczy i Ona nas posyła. Większość młodych ludzi, którzy przyjeżdżają do Medziugorja staje się małymi Janami Chrzcicielami. Maryja przyniosła Jezusa do Jana Chrzciciela, który w ten sposób został namaszczony jako prekursor i to samo dzieje się tutaj. W naszej szkole ewangelizacji, wielu młodych ludzi spędza cały rok swojego życia i to właśnie po pielgrzymce do Medziugorja! Ale oni nie słyszeli w Medziugorju o istnieniu tej szkoły! Przychodzą, bo czują potrzebę pogłębienia swojej wiary, by stać się radosnymi ewangelizatorami.
– A co z Twoim osobistym doświadczeniem Medziugorja?
– Przybyłem tu po raz pierwszy w czasie konfliktu na Bałkanach, na moje 10-dniowe rekolekcje. Nie było pielgrzymów, nie było nikogo, kto mnie znał i w taki sposób mogłem spędzić 10 dni w ciszy i samotności. Dla mnie było to głębokie doświadczenie. Później spotkałem wielu młodych ludzi, którzy dzielili się ze mną swoimi doświadczeniami z Medziugorja.
– Jak rozumiesz orędzia Matki Bożej, Jej wezwanie do modlitwy, postu, pokuty, nawrócenia, Eucharystii?
– Wszystko to jest niezbędne. Bez tego nie możemy żyć. Dzisiejszy świat jest w kryzysie podstawowych rzeczy, jak również w kryzysie nieskończoności, wieczności. Matka Boża daje nam niezbędny pokarm dla naszego życia, podany zawsze w pozytywny sposób. To, co zachwyca mnie najbardziej w jej orędziach to słowo radość. To jest niesamowite, że prawie każdego miesiąca powtarza słowo radość: Chcę dać wam radość, możecie być świadkami radości, że modlitwa staje się radością. Dla młodych ludzi to jest bardzo inspirujące. To nie brzmi ani pesymistycznie, ani groźnie. To przesłanie pomaga młodym ludziom żyć w radości Boga. Cała duchowość Medziugorja to radość, miłość i światło. To jest cudowne.
– Czy to co Matka Boża czyni nie jest doprowadzaniem nas do pierwotnych źródeł chrześcijańskich? Do życia podobnego do tego, jakie prowadziła pierwsza wspólnota chrześcijańska?
– Oczywiście! Ale w sposób, który jest już dziś możliwy. Nie jesteśmy proszeni o robienie rzeczy niemożliwych. W dodatku to, co jest po ludzku niemożliwe, jest możliwe u Boga!
Mówimy o ewangelizacji i nowej ewangelizacji. Jak dziś głosić Słowo Boże, aby docierało do serca każdego człowieka?
Myślę, że musimy je głosić przede wszystkim przez przykład własnego życia i naszej radości. Młodzi ludzie mogą poczuć prawdziwą radość, taką radość, która pochodzi od Boga, z nieba, radość, że idzie się razem z krzyżem i cierpieniem. Ta radość nie jest zwyczajną ludzką radością. Ta radość promieniuje. Kiedy młodzi ludzie z mojej szkoły szli, aby dać świadectwo w innych szkołach, ci, którzy ich wysłuchali często pisali do nas: „Zapomnieliśmy, co nam mówiono, ale byliśmy pod wielkim wrażeniem ich radości, ich szczęścia i czystości ich relacji. Nigdy tego nie zapomnimy. To jest ta świecąca lampa.”
Ważne jest, aby w tym samym czasie porozmawiać i wyjaśnić, gdzie leży źródło naszej radości: to Jezus – On jest naszą największą radością. Myślę, że ewangelizacja jest skuteczna, jeśli punktem wyjściowym jest nasze osobiste doświadczenie. Kiedy moi młodzi ludzie idą do szkół, nie wygłaszają przemówień, ale składają swoje świadectwa: opowiadają jak doszli do Kościoła, do Eucharystii, do Spowiedzi Świętej, jak odkryli czystość. Słuchający ich rówieśnicy są pod wrażeniem. Później przychodzi czas na katechezy.
Kerygmat (głoszenie, przepowiadanie) przychodzi jako pierwsza zapowiedź mocy Ducha Świętego. To dlatego, w naszej szkole, idziemy na misje tylko cztery razy w roku. Oznacza to jedynie 2 lub 3 tygodnie co 3 miesiące. Biskup posyła ich, aby dawali to, co otrzymali. Najważniejsze jest, by osobiście doświadczyć intymności z Panem, z Eucharystią, aby przyswoić prawdy teologiczne, a dopiero potem wyjść z tym do innych i ewangelizować. Wtedy nasze świadectwo pochodzi z naszego własnego doświadczenia. To nie są tylko słowa. To dotyka serc, bo pochodzi z serca.
– Czy nie uważasz, że właśnie ten rodzaj świadczenia o Bogu przekazuje w najlepszy sposób prawdziwy język Boga?
– To jest najlepszy sposób. Dlaczego Jan Paweł II był tak wielkim prorokiem dla wszystkich młodych ludzi z całego świata? Ponieważ czuli, że żył tak, jak mówił. Przemawiał z własnego doświadczenia i dlatego młodzi ludzie przychodzili zewsząd, aby go słuchać. On był prorokiem dla wszystkich młodych ludzi naszych czasów.
– Jakie jest według Ciebie znaczenie Medziugorja dla życia Kościoła?
– Myślę, że jest to jedno z najważniejszych miejsc w całym Kościele, przepełnione ponad miarę życiem duchowym, nadprzyrodzonym. Jest to ważne zwłaszcza dla ludzi młodych. Medziugorje jest znakiem dla całego Kościoła. Od samego początku to miejsce jest międzynarodowe. Należy do wspólnego doświadczenia całego Kościoła naszych czasów. Na początku XX w. miały miejsce objawienia w Fatimie. Medziugorje zdarzyło się przy końcu wieku i wprowadza nas w trzecie tysiąclecie. Medziugorje jest prorocze. Wielu biskupów i księży to rozumie. Istnieje coraz więcej tych, którzy są głęboko pod wrażeniem owoców Medziugorja, bo dostrzegają je i obserwują w swoich diecezjach. Są szczęśliwi, że Matka Boża przychodzi, aby im pomóc. Biskupi i kapłani mają dziś ogromne trudności, aby dotrzeć do młodych ludzi i cieszą się, że Królowa Nieba przychodzi i pomaga im w ich pracy duszpasterskiej.
Miliony chrześcijan zaniedbują post. Żaden biskup na świecie ani nawet papież, nie są w stanie zachęcić milionów ludzi do postu. Nawet jeśli papież napisze encyklikę o poście, to niewiele osób na to zareaguje! Ale kiedy przychodzi Królowa, kiedy sama Matka Boża mówi coś, to Jej poddani i wierni śledzą Jej słowa.
To wspaniałe widzieć, jak Matka Boża przychodzi z pomocą papieżowi i biskupom! W Kibeho, w Rwandzie, gdzie pojawiła się Matka Boża, biskup poprosił mnie, abym został członkiem Komisji Teologicznej badającej te objawienia. Ten biskup był niewymownie i pokornie wdzięczny Matce Bożej, że przyszła odwiedzić jego diecezję! Powiedział: „Nie jestem godzien, aby Matka Boża przychodziła do mojej diecezji! Odkąd przybyła, kościoły są pełne! Dziękuję, Maryjo!”
Ta postawa pokazuje wspaniałą harmonię między instytucjonalnym i charyzmatycznym wymiarem Kościoła. Objawienia należą do charyzmatycznego wymiaru Kościoła, i jeden wymiar nie zaprzecza drugiemu. Oba ze sobą współpracują.
– Czy Medziugorje jest językiem świadków?
– Na pewno! To, co lubię w Medziugorju to właśnie to, że są tam również widzący świadkowie. Oni zgadzają się aby dawać świadectwo, zgadzają się przekazywać orędzia otrzymywane z ust Matki Bożej. Są misjonarzami i to jest charakterystyczne dla objawień Matki Bożej w ostatnich 30 latach. Bernadeta wstąpiła do klasztoru, ale widzący z Medziugorja są kształceni w szkole Matki Bożej, aby być ewangelizatorami. To było cudowne, kiedy przebywałem w USA, na Uniwersytecie Notre Dame, z Ivanem. I on, i ja mieliśmy wykłady i to było cudowne: ja jako katolicki ksiądz, a on jako dziecko Boga w bezpośrednim związku z niebem. To jest wspaniałe.
– Czy jest jakieś przesłanie, które chcesz dać na zakończenie?
– Chciałbym powiedzieć każdemu: kiedy modlisz się sercem, kiedy mówisz prostymi słowami do Jezusa, gdy mówisz do Matki Bożej, jesteś złączony z całym Kościołem na całym świecie.
Dziękuję, ojcze Danielu!
Przekład z ang.: Katarzyna Radwańska Vox Domini nr 3/2014, str. 49-51