Dr Kurt Kollars: Fundamenty chrześcijańskiej rodziny

Matka Boża na Podbrdo

Dr Kurt Kollars

WIARA, MIŁOŚĆ I GŁĘBOKIE ZAUFANIE: FUNDAMENTY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ RODZINY

W swoim orędziu z 25.04.2005 r. Matka Boża powiedziała do jednej z osób widzących, Mariji, a przez nią do wszystkich swoich dzieci naszej ziemi:
„Drogie dzieci, drogie dzieci, dziś znowu zachęcam was do od­nowienia modlitwy w waszych ro­dzinach. Niech przez modlitwę i lek­turę Pisma Świętego do waszych rodzin wejdzie Duch Święty, aby was odnowić. W ten sposób staniecie się nauczycielami wiary w waszej rodzinie. Przez modlitwę i przez waszą miłość świat wejdzie na lepszą drogę, a miłość zacznie królować w świecie. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.”
Nie jest to jedyne orędzie, w którym Matka Boża tak wyraźnie ukazuje rodzinę jako najistotniejszą część każdego procesu odnowy wiary. Bez wątpienia rodzina pełni najważniejszą rolę w społeczeństwie. Szukając w internecie definicji rodziny, można znaleźć bardzo mało informacji, ponieważ obraz ro­dziny podlega w społeczeństwie ogro­mnemu przewartościowaniu, które uwarunkowane jest zmianami oraz pojawiającymi się alternatywnymi formami życia społecznego. Tak mniej więcej brzmi wyjaśnienie pojęcia „rodzina”:
„Żadna inna grupa nie wpływa na życie człowieka tak intensywnie jak rodzina. Jest ona małą grupą osób, które zazwyczaj mają ze sobą codzienny kontakt, przy czym członkowie rodziny przez kilkanaście lat razem mieszkają, śpią pod jednym dachem i jedzą przy jednym stole. Pojawiające się życiowe zadania są wspólnie podejmowane, takie jak np. formy spędzania wolnego czasu, prowadzenie gospodarstwa domowego lub zdobywanie środków utrzymania. Między członkami rodziny powstaje silna uczuciowa i emocjonalna więź wskutek częstych kontaktów i głębokich relacji.”
Gdy szukamy definicji rodziny w leksykonie teologicznym Herdera, znajdujemy następujące słowa:
„Dana przez naturę do życia, wspólnota matki, ojca i dzieci tworzy jako najbardziej podstawowa jednostka społeczna, gospodarcza, zdolna do prokreacji oraz wychowywania fun­damentalną komórkę ludzkiej spo­łeczności.”
Na podstawie badań socjologicznych stwierdzono, że „rodzina umożliwia jednocześnie spełnienie życia osobistego, jak i tęsknotę za życiem wspólnotowym. Więź rodzinna, przecząca wszystkim racjonalnym związkom partnerskim, sprzeciwiającym się naturze ludzkiej, skutkuje poprzez miłość zawiązaniem najgłębszej wspólnoty.”
Miłość powinna być mocnym fun­damentem rodziny. Spójrzmy na świętą rodzinę, która od początku pokładała ufność w Bogu i chroniona była mocą Ducha Świętego. Jakie wychowanie musiała otrzymać Maryja, Matka Jezusa, że wypowiedziała z silną wiarą „Fiat” wobec woli Boga. Wykazała się niezwykłą dojrzałością, chociaż miała prawdopodobnie dopiero 14 lat. Wiedziała, że nie może mieć dziecka, skoro nie zna męża. A więc była świadoma jako młoda kobieta i dziewica praw natury i płodności. Musiała bardzo kochać Boga, ponieważ według tego, co powiedzieliśmy, była światłą młodą kobietą, świadomą także groźby ukamienowania. Pomimo wszystko zaufała Bogu i zdała się całkowicie na Tego, który ją napełnił odwagą. Czując, że jej kuzynka, Elżbieta potrzebuje pomocy, będąc w szóstym miesiącu ciąży, Maryja wybrała się do niej w odwiedziny, a ta pozdrowiła ją tymi słowami: „Błogosławiona jesteś Ty, która uwierzyłaś, że spełnią się słowa, powiedziane Ci od Pana”. Dla obu kobiet wszystkie wydarzenia naznaczone są łaskawą obecnością Boga. Nie boją się, ponieważ zakorzenione są w wierze i miłości do Niego.
Po trzech miesiącach Maryja wra­ca do domu. Józef, jej narzeczony roz­poznaje, że Maryja jest w stanie błogosławionym. Nie chce jej zostawić na pastwę losu, ale zamierza potajemnie ją oddalić, tak jak relacjonuje Ewangelia św. Mateusza. We śnie ukazuje się Józefowi Anioł Pana, który mówi: „Nie bój się wziąć do siebie Maryi jako swej małżonki, albowiem z Ducha Świętego jest dziecko, które się narodzi.” (Mt 1, 20) I Józef czyni tak, jak polecił mu Anioł – bierze Maryję do siebie. Także Józef okazuje się być człowiekiem głębokiej wiary i miłości. Maryja i Józef są świadkami wielkiej wiary, miłości i zaufania Bogu.
Właśnie o tym mówi Matka Boża w orędziach. Zakorzeniając się w modlitwie i ufności Bogu, naszemu Ojcu, będziemy nieść miłość na cały świat. Jakże ważne są wczesne doświadczenia dziecka, które uczy się od mamy wspólnej modlitwy wieczornej. Jakże istotna jest wspólna modlitwa całej rodziny, która nie powinna ograniczać się do krótkiej modlitwy przy posiłku. Wspólna modlitwa różańcem oraz wieczorny pacierz wzmacnia nasze serca obecnością Ducha Świętego oraz zachęca nas do wiary i miłości, której pragnie w nas Matka Boża, abyśmy mogli iść drogą świętości. Ona nas kocha, dlatego zaprasza nas nieustannie do czynienia małych ofiar, które powinniśmy łączyć z cierpieniami Chrystusa, z miłości do Niego. Dobrze byłoby częściej zatrzymać się z kochającą uwagą nad słowami Jezusa: „Jeśli nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego” (Mt 18,3).
Moja wnuczka, Wiktoria, ma pięć lat. Każde środowe popołudnie spędza razem ze swoim ośmioletnim bratem u nas, dziadków. Przy framudze drzwi do biura znajduje się drążek gimnastyczny. Mała staje pod nim i mówi: „Dziadku, możesz mnie podnieść?” Podnoszę ją i kiedy jej małe rączki chwytają drążek mówi: „Dziadku, teraz możesz mnie puścić”. Nie trzymam jej, ale jest tak jak przypuszczam – po krótkiej chwili nie ma siły się trzymać i spada. Przestraszony mówię jej: „Wiktoria, nie wolno ci tak nagle spadać!” A ona patrzy nam mnie i mówi: „Ależ dziadku, przecież i tak mnie złapiesz!”
To doświadczenie wiele mnie nauczyło. Zauważyłem, że jej zaufanie do mnie, jej dziadka, obudziło we mnie niespodziewaną radość, i przyszła mi myśl: jeśli mielibyśmy tak niewzruszone zaufanie wobec naszego Taty w Niebie, dopiero wtedy miłość w świecie rozprzestrzeniałaby się poprzez naszą wiarę i modlitwę.
I jestem pewien, że każda rodzina, która karmi swojego ducha modlitwą i żyje wiarą w Boga, jest prowadzona w miłości Boga i kroczy drogą świętości.

Przekład z niem.: A. B.
z Gebetsaktion Medjugorje nr 1/2012

Vox Domini 2/2012