O. Ignaz Domej – Podbrdo, Góra Krzyża i sakrament pojednania

Góra Krzyża

O. Ignaz Domej

PODBRDO, GÓRA KRZYŻA I SAKRAMENT POJEDNANIA

W okresie kryzysu i spo­łe­cznych przełomów ostatniego czasu, miejsce pielgrzymek, jakim jest Medziugorje, zyskuje na wartości. Orędzia Matki Bożej przywracają ludziom odwagę i nadzieję na jutro. Pielgrzymi z całego świata przybywają tutaj i doświadczają odnowy wiary przez osobiste spotkanie z Bogiem.

Podbrdo a obecność Maryi

Matka Boża, Matka Jezusa, jest szczególnie obecna w Me­dziugorju od 24 czerwca 1981. Każdy, kto tu przybywa, jest oczekiwany przez Maryję.O­na nie odrzuca nikogo, lecz przyjmuje każdego z otwartymi ramionami. Przy Matce Jezusa każdy może być taki, jaki jest. Dlatego każdy czuje się tu u siebie, jakby przybył do domu, do swojej mamy. Świadectwo osób widzących, które przekazują nam, że Matka Boża zwraca się do nas: „Kochane dzieci” nie jest obcym doświadczeniem, ale całkiem osobistym przeżyciem pielgrzymów. Bardziej zrozu­miałe stają się słowa Jezusa z Ewangelii, który mówi, że mamy stać się jak dzieci, jeśli chcemy wejść do królestwa niebieskiego.
Lecz co oznaczają słowa „stać się jak dzieci”? Jak rozumieć słowa Matki Bożej „moje kochane dzieci”? Jeśli obserwujemy dzie­c­ko, zauważamy, że ono nigdy nie może być samo. Ono zawsze chce, aby ktoś był z nim. Jest niewinne, nie oszukuje, jest proste, uczciwe. Dziecko jest często głodne. Prze­bywając w bliskości Matki Bożej doświadczamy głodu Boga oraz jedności z naszymi braćmi i siostrami. Dzieci wierzą w miłość i są otwarte na miłość Boga, który złożył ją w ich sercach i cze­ka, aż pewnego dnia przekażą ją innym ludziom.
W Podbrdo Matka Boża u­ka­zała się jako Królowa Po­koju i zaprosiła nas słowami „Pokój, pokój, pokój” do otwar­cia naszych serc właśnie na pokój. W niektórych religiach i światopoglądach pokój uka­zy­wany jest jako cel najwyższy. Dla nas, chrześcijan, pokój jest warunkiem spotkania z samym sobą, z Bogiem i z drugim człowiekiem. W noc Bożego Narodzenia aniołowie śpiewają: „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania” (Łk 2,14), a na Wielkanoc Je­zus Zmartwychwstały po­zdrawia swoich uczniów sło­wami: „Pokój wam!” (J 20,19). Zmartwychwstały Pan promienieje pokojem, zjed­noczeniem z Ojcem. Nie jest to tak zwany święty spokój ro­zumiany jako kompromis lub bierność. Boży pokój jest darem Zmartwychwstałego, owocem miłości, pokojem nawróconego serca, pokojem przebaczenia otrzymanego w sakramencie pojednania.

Modlitwa Drogi Krzyżowej z Matką Bożą na Górze Krzyża

Chociaż współcześnie nie boimy się poruszać w publicznych dyskusjach praktycznie żadnego tematu, unikamy rozmów dotykających naprawdę istot­nych kwestii naszego życia: cier­pienie, śmierć, umieranie stają się tematami tabu.
Koncepcje życia, które pro­po­nuje świat, nie dają nam od­powiedzi na ważne życiowe pytania: Dlaczego w ogóle żyję? Jaki jest sens mojego życia? Dlaczego cierpię? Dlaczego umieram i muszę odejść z tego świata?
Mentalność kształtowana według konsumpcjonizmu i materializmu znacząco wpłynęła na zmianę sposobu postrzegania powyższych pytań. Śmierć i cier­pienie często przedstawia się jako logiczne błędy, które nie powinny mieć miejsca. Z drugiej strony śmierć widzi się jako ła­t­we rozwiązanie problemów społeczeństwa konsumenckiego, mianowicie wydatków zwią­zanych z utrzymaniem i opie­ką nad ludźmi starszymi, upo­śledzonymi czy nieuleczalnie cho­rymi. W pewnych kręgach dyskutuje się nad uśmiercaniem, opacznie szukając w nim rozwią­zania problemów związanych z przeludnieniem. Zamiast dyskutować nad pożytkiem i sensem płynącym z cyklu życia i umierania, mówi się o legalizacji aborcji i eutanazji.
My, jako chrześcijanie, mamy jednak odwagę rozmyślać o ży­ciu Jezusa, które nie było po­z­bawione cierpienia i śmier­ci, ale dopełniło się w zmartwychwstaniu. Rozważamy życie Jezusa, aby nie żyć w świecie iluzji, nie uciekać od realiów. Staramy się trzeźwo patrzeć na rzeczywistość. W końcu każdy z nas kiedyś będzie musiał pożegnać się z tym świa­tem.
Gdy Matka Boża zaprasza nas do modlitwy razem z Nią stacjami Drogi Krzyżowej, przy­gotowuje nas Ona także na na­szą śmierć jako na ważny e­tap naszego osobistego życia. Pewnego dnia tak jak Jezus i Maryja przejdziemy do życia wiecznego.
Rozważanie razem z Maryją śmierci Jezusa pomaga nam zrozumieć, że nigdy nie jesteśmy osamotnieni, szczególnie w godzinach trudu, cierpienia, starości, choroby i śmierci. Bóg jest z nami, gdy cierpimy. On jest w naszych sercach, niesie z nami krzyż, abyśmy się pod nim nie załamali. Krzyż ani cierpienie same w sobie nie zba­wiają człowieka. Ale przez przyjęcie ich zgadzamy się na współcierpienie z Jezusem – On nas zbawia, ukrzyżowany i zmartwychwstały Chrystus. Dlatego Matka Boża zaprasza nas, abyśmy w ciężkich chwilach życia obejmowali Chrystusa Zmartwychwstałego i szukali Jego Miłości.

Królowa Pokoju i sakrament pojednania

Na krzyżu Jezus modlił się za swoich oprawców: „Ojcze, wybacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23,34). Ta modlitwa zachęca nas do proszenia razem z Jezusem o przebaczenie. Z jednej strony Jezus pokazuje nam relację z Bogiem jako przestrzeń, w której mamy żyć przebaczeniem. Z drugiej strony wskazuje On na Boga, do którego mamy się zwracać, gdy przebaczamy bliźniemu oraz gdy sami przyjmujemy od kogoś dar przebaczenia. Przebaczając, bierzemy udział w Bożym życiu. Potrzeba przebaczenia jest głęboko zapisana w sercu człowieka. Jakość życia i śmierci jest zależna od tego, czy jesteśmy zdolni przyjąć i dawać przebaczenie. Dlatego też Matka Boża zaprasza nas do korzystania ze spowiedzi świętej, abyśmy pojednali się między sobą i z Bogiem. Przebaczenie urzeczywistnia się najpierw w modlitwie do Ojca w niebie, a dalej wobec osoby, która mnie skrzywdziła.
Jezus modli się za tych, którzy Go skrzywdzili i mówi, że uczynili to nieświadomie. Odróżnia ich od tych, którzy czynią zło świadomie. Jezus wierzy, że każdy człowiek może zostać uwolniony od złego. Na krzyżu Chrystus pokonał zło, odkupił i zbawił człowieka z jego grzechów. Jezus modlił się za każdego z nas do Ojca. Tak więc przebaczenie jest nam już dane. I teraz my mamy wybór – możemy się na przebaczenie otworzyć lub je odrzucić. Matka Boża pokazuje nam drogę i mo­dli się za nas, abyśmy przyjęli przebaczenie w spotkaniu z Bo­­giem. Modli się za nas pod krzyżem, abyśmy otworzyli oczy.
Wówczas nasze życiowe historie nie będą wspomnieniami o zranieniach, opisami dozna­nych krzywd, nienawiści i chę­ci zemsty, lecz będziemy przeżywać nasze życie w świe­tle zmartwychwstania, a do wspomnień będziemy wracać z jasnym spojrzeniem, jakie daje przebaczenie. Oto oczyszczona świadomość człowieka, który modli się o przebaczenie i je przyjmuje. Ta oczyszczona świadomość zmienia świat (bł. Jan Paweł II ).
W każdej z czterech Ewangelii opis męki Jezusa zajmuje dosyć dużą część każdej z nich. Nic nie pominięto. Jednakże nic nie jest wspominane z nienawiścią i zawiścią. Punktem odniesienia jest relacja do Boga Ojca w nie­bie. Z tego źródła Jezus czerpał, z niego żył. Życzeniem Matki Bożej jest doprowadzenie nas do tego źródła życia.

Przekład z niem.: Alicja B. Za zgodą redakcji Medjugorje. Gebetsaktion… nr 105