Plan światowego pokoju (3)

SYNTEZA ORĘDZIA Z MEDZIUGORJA (3)
O. Guy Verhaegen, sj
PLAN ŚWIATOWEGO POKOJU
ORĘDZIE KRÓLOWEJ POKOJU:
nawrócenie – wiara – miłość – modlitwa

Spis treści części trzeciej:

CZĘŚĆ III. KOPUŁA ŚWIĄTYNI. DROGI DUCHOWEGO WZROSTU.
Rozdział 9. PIERWSZA DROGA: ZDANIE SIĘ NA BOGA I MARYJĘ
1. Całkowite zawierzenie Bogu – porzucić troski
2. Całkowite oddanie się Maryi Dziewicy – być Jej dzieckiem
3. Całkowite oddanie się Bogu i Maryi – uczynić dar z serca, uczuć i całego życia Bogu
4. Zawierzenie – źródło darów dla chrześcijańskiego działania i dawania świadectwa
5. Zawierzenie – droga świętości, miłości i radości
6. Kwiat – symbol zawierzenia
Rozdział 10. DROGA DRUGA: DAWANIE ŚWIADECTWA
1. Wezwanie do dawania świadectwa:
2. Dawać świadectwo to nie tylko MÓWIĆ!
3. Dawać świadectwo życiem: świętością i miłością
Rozdział 11. TRZECIA DROGA: PRZYJĘCIE DUCHA ŚWIĘTEGO
a. Modlić się o dar Zesłania Ducha Świętego
b. Duch pomaga nam się modlić
c. Duch przemienia: odnawia świat, uczy wypełniać wolę Bożą, daje pokój
d. Duch daje świadectwo Bożej obecności, przyciąga do Boga
Rozdział 12. CZWARTA DROGA: RADOŚĆ DUCHOWA, ZNAK OBECNOŚCI BOGA
a. Jezus odbiera nam strach i zamienia cierpienie w radość
b. W Bogu jest pełnia życia i radości
c. Nawrócenie i modlitwa przynosi radość
d. Radość daje przedsmak Nieba
ZAKOŃCZENIE: WSPOMNIENIE PIERWSZYCH DNI

CZĘŚĆ III. KOPUŁA ŚWIĄTYNI. DROGI DUCHOWEGO WZROSTU.

Rozdział 9. PIERWSZA DROGA: ZDANIE SIĘ NA BOGA I MARYJĘ

Maryja wiele razy przypomina, objawiając się od prawie 16 lat w Medziugorju, że droga świętości wiedzie przez zdanie się na Boga, a modlitwa ma być nie czym innym, jak tylko odkryciem Boga Miłości i całkowitym oddaniem się Jego Miłości. Oto dlaczego Maryja kładzie wielki nacisk na to, byśmy oddali siebie Bogu i Jej samej: chce prowadzić nas ku pełni świętości, darząc nas Bożą miłością i radością, gdy dobrowolnie pozwolimy Jej na kierowanie nami. Z tych, którzy oddadzą siebie całkowicie Ona czyni skuteczne narzędzia realizacji Planu Bożego Pokoju, przynoszące obfite owoce miłości, pokoju i radości, promieniejące na całe otoczenie.
1. Całkowite zawierzenie Bogu – porzucić troski
Maryja mówi m. in. w Swoich orędziach, danych w Medziugorju, wzywających do zawierzenia Bogu, abyśmy porzucili zbędne troski, lęk i żądze:
«Wyrzeknijcie się wszelkich żądz i nieuporządkowanych pragnień. Zdajcie się bez jakichkolwiek ograniczeń na Boga. Odrzućcie całkowicie wszelki niepokój. Kto zdaje się na Boga, u tego nie ma miejsca na niepokój. Trudności pozostaną, ale pomogą we wzroście duchowym i dadzą Bogu chwałę. Poświęćcie każdego dnia przynajmniej trzy godziny na modlitwę. Módlcie się z wielkim skupieniem, nie patrzcie bez przerwy na zegarek, lecz pozwólcie się prowadzić łasce Bożej. Nie troszczcie się zbytnio o rzeczy tego świata, lecz powierzcie wszystko to w modlitwie naszemu Ojcu z nieba» (16.6.83).
Po kilku dniach (4.7.83) komentuje: «Zaczęliście się modlić trzy godziny dziennie, ale patrzycie na zegarek zajęci waszą pracą. Bądźcie zajęci Jedynym Istotnym. Pozwólcie się prowadzić Duchowi Świętemu dogłębnie. Wtedy wasza praca pójdzie dobrze. Nie śpieszcie się, pozwólcie się prowadzić i zobaczycie, że wszystko zakończy się dobrze».
Prosząc nas o całkowite zawierzenie Bogu Maryja przywołuje słowa Jezusa z Ewangelii:
«Oddajcie wasze troski Jezusowi, słuchajcie, co On mówi w Ewangelii (Mt 6,27): „Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia”? Jeśli wieczorem zasypiasz w pokoju i na modlitwie, rano obudzisz się myśląc o Jezusie. Będziesz mógł wtedy prosić Go o pokój» (30.10.83).
Zawierzenie wymaga więc modlitwy, bliskości, szukania Boga i Maryi, aby Oni mogli dawać nam natchnienia i prowadzić do świętości oddaną im duszę. Zawierzenie Bogu przynosi głęboki pokój, dlatego Maryja – pragnąc dla nas pokoju i radości – wciąż prosi objawiając się w Medziugorju: «Drogie dzieci, Bóg nie chce, abyście byli niespokojni i niezdecydowani, lecz abyście zdali się całkowicie na Niego. Wiecie, że was kocham i że płonę z miłości do was. Dlatego zdecydujcie się również i wy na miłość» (20.11.86).
«Drogie dzieci również dziś chcę was wezwać do modlitwy i do całkowitego zdania się na Boga» (25.2.87).
Zaufanie Bogu to akt głęboko ewangeliczny. zachęcał do Niego Jezus, czerpiąc przykłady nawet z życia przyrody, aby nas przekonać, że kto ufa Bogu, tego Bóg nie zawiedzie. W Ewangelii wg św. Mateusza (6,25-34) czytamy: „Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia? A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, małej wiary? Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo (Boga) i o Jego Sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy.”
2. Całkowite oddanie się Maryi Dziewicy – być Jej dzieckiem
Idea oddania siebie na służbę czy w niewolę Maryi znana jest w Kościele od wieków. Wyrażała się ona w zachętach, by być dzieckiem Maryi, schronić się w Jej Niepokalanym Sercu, stać się narzędziem do Jej dyspozycji dla dobra Kościoła, całego świata. Ufne i szczere oddanie siebie Maryi, a co za tym idzie naśladowanie Jej, to zapewnienie sobie Jej pomocy i opieki w trudach życia i w drodze ku świętości. Maryja Niepokalana może być dla nas wzorem oddania siebie Bogu, zawierzenia Mu i osiągnięcia przez to największej świętości oraz otrzymania w zamian od Boga największych darów.
Maryja w Medziugorju prosi (2.8.83): «Poświęćcie się Niepokalanemu Sercu, oddajcie się całkowicie. Będę was strzec; będę modlić się do Ducha Świętego. Módlcie się i wy do Niego.» «Drogie dzieci, zapraszam was znowu do oddania waszego życia z miłością, abym mogła was prowadzić z miłością» (27.11.86).
Słowa te powtórzyła wiele razy, czasem z wyrzutem, bo Jej – jako naszej prawdziwej Matce – naprawdę zależy na nas i na tym, co dla nas dobre: «Czemu nie zdajecie się na mnie? Wiem, że modlicie się od dawna, ale oddajcie siebie naprawdę» (30.10.83).
«Zawierzcie mi siebie, abym mogła was ofiarować Bogu czystych i bez grzechu» (1.8.85).
«Drogie dzieci! Jesteście zaprzątnięci materialnymi rzeczami, a w materii zagubicie to wszystko, co Bóg wam pragnie dać. Wzywam was, drogie dzieci, byście się modlili o dary Ducha Świętego, które są wam teraz potrzebne, byście mogli dawać świadectwo o mojej tutaj obecności i o wszystkim, co wam daję. Zdajcie się na mnie, abym was mogła całkowicie prowadzić. Nie zajmujcie się rzeczami materialnymi» (17.4.86).
Oddając siebie Maryi, jak Ona nas o to prosi, na pewno nie popełnimy błędu. Niewiasta, której Bóg Ojciec powierzył z ufnością Swego Syna może nas obdarzyć jedynie największym dobrem.
3. Całkowite oddanie się Bogu i Maryi – uczynić dar z serca, uczuć i całego życia Bogu
Powierzyć siebie Bogu i Maryi to oddać siebie i całe swoje życie z ufnością na własność Istotom najbardziej nas kochającym. Maryja pierwsza całkowicie zaufała Bogu, zawierzyła Mu całe swoje życie. Ona wie, że Bóg nie zawodzi, lecz obdarowany przez nas stokrotnie odpłaca (por. Mk 10,29-30). Św. Piotr wyraził podobną zachętę krótkim zawołaniem (1 P 5,7): „Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was”!
Maryja zachęca w Swoich orędziach: «Ja jestem waszą Matką, a Jezus jest waszym Przyjacielem. Nie bądźcie milczący przed Nim, lecz oddajcie Mu wasze serce, powiedzcie mu wszystko, co macie w sercu, wszystkie rzeczy, które są dla was uciążliwe. Dopiero w tym momencie będziecie zdolni się rozradować na waszych modlitwach i modlić się w sposób wolny, spokojny» (29.11.83).
11 października 1984 roku przekazała: «Dziękuję za ofiarowanie Panu wszystkich waszych kłopotów, szczególnie teraz, gdy Pan was doświadcza w czasie zbiorów. Wiedzcie, drogie dzieci, że On was kocha i że dlatego właśnie was doświadcza. Ofiarujcie wszystkie wasze trudy Panu i nie lękajcie się».
Ofiarowanie siebie Bogu i Maryi to danie Im, dzięki naszej współpracy, możliwości swobodniejszego działania: udzielenia nam pomocy, pociechy, kierowania nami.
20 czerwca 1985 r. Matka Boża powiedziała dzieciom w Medziugorju: «Otwórzcie zupełnie wasze serca na Pana. Dajcie mi całe wasze życie uczuciowe i wszystkie wasze problemy. Chcę was pocieszyć w waszych doświadczeniach i napełnić pokojem, radością i miłością Bożą» (20.6.85).
«Dajcie mi wasze serce, abym mogła je zamienić i aby było podobne do mojego. Wy nie umiecie odpowiedzieć na to, o co was proszę, ponieważ nie daliście mi waszego serca, aby je przemienić. Mówicie, a nie działacie» (15.5.86)
4. Zawierzenie – źródło darów dla chrześcijańskiego działania i dawania świadectwa
Oddanie siebie Bogu to nie, jak sądzą niektórzy, zdecydowanie się na to, by spadły na nas wszelkie rodzaje klęsk i nieszczęść. Zawierzenie Mu to przede wszystkim pozwalanie na obdarowywanie, na działanie w nas poprzez Ducha Świętego. O tym mówi najlepsza Matka 19 grudnia 1985: «Bóg was napełni wielkimi darami, jeśli się zdacie na Niego». Następnie 6 marca 1986: «Otwórzcie się bardziej na Boga, aby On mógł działać przez was. Im bardziej wy się otworzycie, tym większe otrzymacie owoce».
Dzięki zawierzeniu, pozwoleniu na kierowaniu sobą przez Boga i Maryję, możliwe jest działanie coraz bardziej zgodne z wolą Bożą.
«Bez was, drodzy synowie, nie mogę pomóc światu. Pragnę, abyście współdziałali ze mną we wszystkim, nawet w najmniejszych rzeczach. Niech wasza modlitwa będzie modlitwą serca i zdajcie się całkowicie na mnie. Dzięki temu będę mogła was pouczać i prowadzić drogą, którą zaczęłam iść razem z wami» (28.8.86)
Ufność pokładana w Bogu uzdalnia do dawania świadectwa. Myśl tę odnajdujemy też w 2 Liście św. Pawła do Koryntian: „A dzięki Chrystusowi taką ufność w Bogu pokładamy. Nie żebyśmy uważali, że jesteśmy w stanie pomyśleć coś sami z siebie, lecz (wiemy, że) ta możność nasza jest z Boga. On też sprawił, żeśmy mogli stać się sługami Nowego Przymierza przymierza nie litery, lecz Ducha; litera bowiem zabija, Duch zaś ożywia. Lecz jeśli posługiwanie śmierci, utrwalone literami w kamieniu, dokonywało się w chwale, tak iż synowie Izraela nie mogli spoglądać na oblicze Mojżesza z powodu jasności jego oblicza, która miała przeminąć, to o ileż bardziej pełne chwały będzie posługiwanie Ducha?” (2 Kor 3,4-9)
5. Zawierzenie – droga świętości, miłości i radości
Zawierzenie to nie udręka, pozbawienie siebie autentycznej wolności, lecz właśnie przeciwnie: wejście na drogę radości, miłości i najprawdziwszej wolności w Panu, będących również dla innych świadectwem błogosławionych owoców zaufania złożonego w Bogu.
«Bóg chce was uczynić świętymi, dlatego wzywa was za moim pośrednictwem do całkowitego oddania się. Tak więc, dzieci, wierzcie i módlcie się, aby Ojciec umocnił waszą wiarę. I szukajcie następnie to, co jest dla was konieczne. Ja was strzegę pod moim matczynym płaszczem» (25.4.88).
«Zachęcam was do całkowitego zdania się na Boga. Niech wszyscy poznają dzięki wam Boga radości. Niech wasze życie świadczy o radości Bożej. Nie przejmujcie się i nie bądźcie niespokojni. Bóg wam pomoże i pokaże wam drogę» (25.5.88).
«Wejdźcie od dziś na drogę świętości. Kocham was i dlatego pragnę waszej świętości. Niech Szatan nie zatrzymuje was w drodze. Módlcie się i przyjmujcie wszystko, co Bóg wam ześle na tej bolesnej drodze. Jednak temu, kto nią pójdzie, Bóg objawi słodycz smaku odpowiedzi danej ze szczerego serca na Jego wezwania» (25.7.87).
«Tylko modlitwą i postem można wstrzymać wojnę. Dlatego, Moje drogie dzieci, módlcie się i swoim życiem dajcie świadectwo, że jesteście Moimi i do Mnie należycie, gdyż szatan chce w tych dniach zamętu sprowadzić na złą drogę jak najwięcej dusz. Dlatego wzywam was, abyście się zdecydowali na Boga, a On was obroni i wskaże, co powinniście czynić i jaką drogą iść. Wzywam wszystkich, którzy Mi powiedzieli „tak”, aby odnowili akt poświęcenia się Mojemu Synowi Jezusowi i Jego Sercu i Mnie, abyśmy mogli was jeszcze intensywniej użyć jako narzędzia pokoju w tym niespokojnym świecie.» (25.04.92)
Zapewnienie o łaskawości Boga dla ufających Mu znajdujemy już w Starym Testamencie. Przytoczyć tu można np. stwierdzenie proroka Izajasza (26,4): „Złóżcie nadzieję w Panu na zawsze, bo Pan jest wiekuistą Skałą!”. W Księdze Syracha (32,24) czytamy: „Kto zaufał Panu, nie poniesie szkody.”. Prorok Jeremiasz mówi (17,7-8): „Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją. Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza ku strumieniowi; nie obawia się, skoro przyjdzie upał, bo utrzyma zielone liście; także w roku posuchy nie doznaje niepokoju i nie przestaje wydawać owoców.” A równocześnie ostrzega (Jr 17,5-6): „To mówi Pan: Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce. Jest on podobny do dzikiego krzaka na stepie, nie dostrzega, gdy przychodzi szczęście; wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię słoną i bezludną.”
6. Kwiat – symbol zawierzenia
Maryja w Medziugorju chcąc zachęcić do dokonania kroku zawierzenia Bogu i wyrażenia go w symboliczny sposób zaprosiła wiernych przed Bożym Narodzeniem:
«Niech każda rodzina przyniesie tutaj w dniu radości (Bożego Narodzenia) kwiat, symbol oddania się Jezusowi, i niech go złoży przy stajence, aby Jezus, gdy przyjdzie, zobaczył wasze oddanie się Mu» (20.12.84).
«Stańcie się kwiatem, który otworzy się na Boże Narodzenie i który potem nie przestanie kwitnąć» (21.12.84).
*
Zdać się na Boga oznacza więc wprowadzić w życie słowa modlitwy „Ojcze Nasz” z wszystkimi jego konsekwencjami. To znaczy pozwolić się ogarnąć pragnieniem, by nadeszło Jego Królestwo, by spełniała się Jego wola, w nas i wokół nas, do tego stopnia, że wszelka inna troska zanika, w tym także o chleb powszedni, bo wszystko oddajemy w jego ręce. Zdać się na Boga to znaczy czuć się w Bożych rękach „jak niemowlę u swej matki” (Ps 131,2n), ufne i radosne, wiedzące, że On je kocha i czuwa. Zdać się na Boga do dokonać duchowego aktu, od którego ani cierpienie, ani klęska, ani złość innych, ani lęk, ani żadna inna przeszkoda, nie mogą stanąć na drodze w miłowaniu Boga i szukaniu Jego woli oraz w ustanawianiu Jego Królestwa wszędzie.
Zdać się na Boga to również wiedzieć, że droga świętości jest długa i stroma, jeśli chcemy nią kroczyć sami, lecz staje się łatwiejsza właśnie wtedy, gdy dajemy się prowadzić – przez nasze zawierzenie – Duchowi Świętemu. Małymi etapami, Duch prowadzi nas, dając nam za każdym razem dość światła i siły, by je kolejno pokonywać. I zdajemy sobie sprawę, że zaczynamy przyjmować z radością wyrzeczenia, do jakich nie byliśmy zdolni wcześniej, że miłość Boga i bliźniego zajmuje coraz większe miejsce w naszym życiu. Uświadamiamy sobie wielkość Bożego działania w nas i to, że naprawdę sami jesteśmy jedynie glinianymi naczyniami, które Pan formuje i napełnia Swoją łaską (por. 2 Kor 4,7).

Rozdział 10. DROGA DRUGA: DAWANIE ŚWIADECTWA   

Medziugorje jest źródłem wielkich łask dla wszystkich, przyjmujących Orędzia Dziewicy, łask nawrócenia, uzdrowienia, wewnętrznego lub fizycznego, pojednania, pokoju i radości. Maryja zachęca nas do dzielenia się tymi łaskami poprzez dawanie świadectwa. To są ewangeliczne talenty, które Bóg nam dał i do pomnażania których wzywa nas Chrystus (por. Mt 25,14n). Przez Maryję – objawiającą się w Medziugorju – Chrystus przypomina nam dziś, że jesteśmy odpowiedzialni za dobre posługiwanie się talentami, jakimi są otrzymane łaski. Przez Maryję Bóg Miłości zachęca nas do współpracy w realizacji Swego Planu Pokoju. Czy odrzucimy to zaproszenie?
1. Wezwanie do dawania świadectwa:
„Wy jesteście światłem świata” (Mt 5,14)
Bóg pragnie zbawić cały świat, ocalić wszystkich ludzi. Maryja wzywa nas do współpracy poprzez szerzenie Jej przesłań oraz świadczenie własnym życiem o ich wartości.
W Ewangelii Jezus powiedział nam znaczące słowa: „Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.” (Mt 5,14-16)
Mamy więc być światłem na górze, aby pociągnąć do Boga innych. Niczym będą nasze słowa, jeśli za nimi nie pójdą czyny. Tylko autentycznym świadectwem życia przemienimy świat.
Echa tych myśli odnajdujemy w Orędziach Matki Bożej w Medziugorju: „Kocham was i pragnę, abyście z całego serca rozszerzali Moje posłania” (10.1.85).
„Wzywam was do światłości, którą powinniście zanieść wszystkim ludziom, którzy są w ciemnościach. Każdego dnia ci ludzie przychodzą do waszych domów. Dajcie im światło, drogie dzieci” (14.3.85).
„Módlcie się, aby się zrealizował Plan Boży w odniesieniu do was i wszystko, czego on wymaga od was: pomóżcie innym się nawrócić, szczególnie tym, którzy przychodzą do Medziugorja. Módlcie się, abyście byli świadkami Mojej obecności. Bez was Pan nie może zrealizować tego, czego pragnie. On wam dał wszystkim wolną wolę i możecie nią dysponować” (30.1.86).
„Jesteście odpowiedzialni za przesłania. Tutaj znajduje się źródło łask. Wy jesteście, drogie dzieci, naczyniami, które przekazują te dary; wykonujcie tę pracę odpowiedzialnie. Każdy odpowie według swej miary. Zapraszam was do przekazywania waszych darów innym z miłością; nie zachowujcie ich dla samych siebie” (8.5.86).
„Bez was nie mogę pomóc światu. Współpracujcie ze mną, nawet w małych rzeczach” (28.8.86).
Za pośrednictwem Maryi – wzywającej dziś wiernych do dawania świadectwa – Jej Syn Jezus nieustannie powtarza Swe polecenie sprzed 2000 lat: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” (Mk 16,15).
Tak więc wszyscy bez wyjątku są wezwani do głoszenia Królestwa, mali i wielcy, chorzy lub zdrowi, aktywni i żyjący w kontemplacji. Wszyscy powinni być gotowi do „uzasadnienia w swoim życiu tej nadziei, która w nas jest” (por. 1 P 3,15) poprzez cierpienie, radość, słowo, jak i modlitwę, pracę: dawanie świadectwa życiem. Bóg nie chce nas zbawiać bez naszej pomocy. W Jego planie ludzie stają się kanałami łaski, narzędziami rozlewania Jego Miłosierdzia. Narzędziami koniecznymi, lecz wolnymi. Bóg tak wiele uzależnił od naszej wolności, nas – grzesznych!
Maryja mówi 24 kwietnia 1991: „Nie chcę, by wasze życie przeszło na mówieniu, lecz dziełami wysławiajcie Boga.”
25 maja tego roku powtarza: „Wielu myśli, że czynią dużo mówiąc o orędziach, ale nimi nie żyją. Wzywam was, drogie dzieci, do zmiany tego wszystkiego, co jest w was negatywne, aby przemieniło się w pozytywne i w życie. Drogie dzieci, jestem z wami i pragnę każdemu z was pomóc żyć, aby żyjąc umiał świadczyć o dobrej nowinie.”
Nie zapominajmy więc, że otrzymanego dobra nie możemy zachowywać dla siebie. Zostało nam powierzone po to, by owocowało. Jezus powiedział wyraźnie: „Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą” (Łk 12,48). Śpieszymy się więc ubogacać innych Orędziami Maryi, by Ona – najlepsza Matka – przemieniała życie jednostek, rodzin, parafii i społeczeństw.
2. Dawać świadectwo to nie tylko MÓWIĆ!
„Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie! wejdzie do królestwa niebieskiego…” (Mt 7,21)
Świadczyć to nie tylko mówić! To działać, dbać o to, by słowa nie przeczyły czynom, najpierw samemu się nawrócić i własnym nawróceniem dać przykład. Dawać świadectwo życiem tak, by nie do nas odnosiło się ostrzeżenie Jezusa: „Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią” (Mt 23,3).
Maryja w Medziugorje zachęca: „Wzywam was, abyście gruntownie odmienili wasze życie i zdecydowali się na nawrócenie nie słowami, lecz życiem” (25.10.92).
„Wzywam was, byście odnowili życie moimi orędziami i realizowali je w praktyce” (25.5.93).
„Wzywam was do otwarcia się na Boga i do życia z Bogiem w sercu, dając świadectwo o moich orędziach i czyniąc dobro… Wzywam was, byście się stali apostołami miłości i dobroci. W tym niespokojnym świecie świadczcie o Bogu i Bożej miłości, a Bóg będzie wam błogosławił i da wam to, o co Go poprosicie.” (25.10.93)
3. Dawać świadectwo życiem: świętością i miłością
„Wszystko, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie!” (Mt 7,12)
Człowiek współczesny, jak mówił nam Papież Paweł VI, nie wymaga więcej kaznodziejów, lecz świadków. Maryja przypomina wiernym, że świadectwo najważniejsze to świadectwo życia, bez którego słowo brzmi pusto i posiada niewielką skuteczność. Dziewica powraca do tego często, mówiąc: „wprowadzajcie w życie orędzia”, „żyjcie orędziami”, „bądźcie światłem” itd…
„Jeśli będziecie nosić przesłania w waszym sercu i jeśli będziecie nimi żyli, wszyscy je usłyszą. Nie będą potrzebne słowa, których nie trzeba powtarzać tym, którzy nie słuchają. Co do was, to nie jest konieczne mówić używając słów. Waszym świadectwem będzie samo wasze życie” (20.9.85)
„Bez miłości nie będziecie potrafili przekazać waszego doświadczenia innym. Dlatego zacznijcie żyć miłością w waszym sercu” (27.3.86).
„Bądźcie we wszystkim przykładem dla innych, szczególnie przez modlitwę i świadectwo. Bez was, drogie dzieci, nie mogę pomóc światu. Pragnę, abyście współpracowały ze mną we wszystkim, nawet w małych rzeczach. Niech wasza modlitwa będzie modlitwą serca i oddajcie mi się całkowicie. W ten sposób będę mogła was pouczać i prowadzić drogą, na którą weszłam razem z wami” (28.8.86).
„Żyjcie moimi posłaniami i przekazujcie je czynnie. Bądźcie odblaskiem Jezusa promieniującym na ten niewierzący świat kroczący w ciemnościach. Bądźcie dla wszystkich światłem i świadczcie o świetle. Nie jesteście wezwani do ciemności, lecz do światła. Niech wasze życie napełni światłość” (5.6.86).
„Pomagajcie innym waszym pokojem, aby – widząc was – zaczęli go szukać” (25.9.86).
„Zacznijcie od życia nowym życiem. Bóg wybrał każdego z was, aby was użyć w swoim wielkim Planie Zbawienia dla ludzkości. Nie potraficie zrozumieć, jak ważna jest wasza rola w planie Bożym” (25.1.87).
„Zapraszam was do uczynienia z waszego czasu i życia spotkania z Jezusem. Niech wasze rozmowy z innymi ludźmi zbliżają ich do Jezusa. Nie pozwólcie na to, by choć jedno spotkanie było stracone. Myślcie o Jezusie” (2.3.88).
„Zapraszam was wszystkich bez wyjątku do pójścia drogą świętości w waszym życiu. Bóg dał wam dar świętości. Módlcie się, aby lepiej ją poznać. Dzięki temu będziecie mogli świadczyć o Bogu waszym życiem” (25.9.88)
„Miłujcie. Jeśli nie kochacie, nie będziecie mogli przekazywać świadectwa; nie będziecie mogli świadczyć ani o mnie, ani o Jezusie” (6.6.86).
„Proszę was, dzieci, o posłuszeństwo i o życie orędziami, które wam daję. Już od lat jesteście wzywani do świętości, a pozostajecie daleko” (25.3.89).
Te ostatnie orędzia ukazują jasno, że świadectwo życia, to poza wypowiadaniem słów, rozwój świętości i miłości, modlitwy i zdania się na Boga i Maryję. Autentyczne świadectwo może być jedynie owocem intensywnego życia modlitewnego zakorzenionego w wyrzeczeniu i miłości. Zaś świadectwo ożywia i karmi modlitwę. Jesteśmy naczyniami glinianymi, o których mówi św. Paweł (por. 2 Kor 4,7), które przechowują „skarb” duchowy, aby następnie móc go przekazać innym. Przyjmujemy ten skarb słuchając Boga i Matki Bożej, idąc śladami sługi Pańskiego, proroka Izajasza, który stwierdza: „każdego rana Pan pobudza me ucho, bym słuchał jak uczniowie” (por. Iz 50,4-5).
Dawanie świadectwa poprzez przyjęcie i realizację w życiu orędzi Królowej Pokoju może przemienić świat. Stąd nasza wielka odpowiedzialność. Maryja mówi 25.02.1991:
„Bóg jest samym pokojem, dlatego przybliżcie się do Niego w osobistej modlitwie i potem żyjcie pokojem w sercu. Wtedy pokój z waszego serca popłynie jak rzeka na cały świat. Nie mówcie o pokoju, ale wprowadzajcie pokój!”
[początek tej strony]

Rozdział 11. TRZECIA DROGA: PRZYJĘCIE DUCHA ŚWIĘTEGO

Maryję można słusznie nazywać Prototypem największej charyzmatyczki. Ona całą Sobą przyjmowała Ducha Świętego. Sam Bóg – przez posłańca – powiedział, że była „pełną łaski” (a więc: pełną Ducha, por. Łk 1,28) i to przez działanie Ducha Świętego i Moc Najwyższego Ona poczęła Jezusa, prawdziwego Boga i prawdziwego człowieka. Dzień po dniu, w ziemskim życiu, od dnia przebudzenia świadomości aż do dnia Swego zaśnięcia Maryja stale słuchała Ducha Świętego i pozwalała, by On Ją obejmował i przemieniał. Nie dziwi więc, że w Medziugorju zaprasza nas Ona do modlitwy o otrzymanie Ducha Świętego, że usiłuje nauczyć nas przyjmowania Go i otwierania się na Jego działanie. Tak samo modliła się z uczniami w Wieczerniku (por. Dz 1,14), towarzysząc im w oczekiwaniu na spełnienie Jezusowej obietnicy (por. Łk 24,49).
a. Modlić się o dar Zesłania Ducha Świętego
W Medziugorju Maryja radzi nam: „Pośćcie raz w tygodniu, poza piątkiem, o chlebie i o wodzie na cześć Ducha Świętego. Niech jak największa liczba osób modli się i pości w czasie nowenny do Ducha Świętego, aby On wylał się na Kościół” (kwiecień 83).
Daru Ducha Świętego nie da się porównać z żadnym innym dobrem. Maryja tak wyraziła tę prawdę mówiąc do dzieci w Medziugorju 21 października 1983: „Ważne jest, byście modlili się do Ducha Świętego, aby zstąpił na was. Kiedy się Go ma, posiada się wszystko.”
„Zacznijcie od wzywania Ducha Świętego każdego dnia. Najważniejszą rzeczą jest modlić się do Ducha Świętego. Gdy On zstąpi na ziemię, wszystko stanie się jasne i wszystko się przekształci” (grudzień 83).
Widząc osłabienie gorliwości pielgrzymów i parafian Maryja przypomina (2.01.84): „Dlaczego przestaliście odmawiać modlitwy do Ducha Świętego? Prosiłam was, abyście się modlili zawsze, w każdej chwili, aby Duch Święty zstąpił na was wszystkich. W tym celu rozpocznijcie na nowo modlitwę.” A 9 maja 1985 mówi: „Wasze serca są zwrócone ku dobrom ziemskim i te dobra was zajmują. Zwróćcie wasze serca do modlitwy i pragnijcie wylania Ducha Świętego w tych dniach, kiedy szatan działa”.
b. Duch pomaga nam się modlić
Maryja radzi nam, abyśmy w czasie modlitwy oddawali się Duchowi Świętemu: „Pozwólcie się prowadzić na głębię przez Ducha Świętego” (4.7.83).
„Przed Mszą św. trzeba modlić się do Ducha Świętego. Modlitwy do Ducha Świętego powinny zawsze towarzyszyć Mszy św.” (październik 83).
„Jutro wieczorem módlcie się, aby otrzymać Ducha Prawdy. Konieczne jest, abyście przekazywali przesłania takie, jakie wam je daję, bez dorzucania ani odrzucania czegokolwiek. Módlcie się też, żeby Duch Święty was natchnął duchem modlitwy. Ja, wasza Matka, uważam, że modlicie się mało” (9.6.84).
c. Duch przemienia: odnawia świat, uczy wypełniać wolę Bożą, daje pokój
„Módlcie się i pośćcie! Proście Ducha Świętego o odnowienie waszych dusz, o odnowienie całego świata” (5.3.84).
„Módlcie się cały czas. Proście Ducha Świętego, żeby zawsze was oświecał. We wszystkim, o co prosicie, we wszystkim co czynicie, pragnijcie tylko jedno wypełnić – Świętą Wolę Bożą” (do 200 kapłanów z 13.10.84).
„Najważniejsza w życiu duchowym jest prośba o dar Ducha Świętego. Kiedy przychodzi Duch Święty, wtedy nastaje się spokój, wszystko zmienia się wokół was” (X 1984).
„Dziś wzywam was, abyście poprzez modlitwę otwarli się na Boga, aby Duch Święty zaczął czynić cuda w was i poprzez was. Jestem z wami i oręduję za każdym z was przed Bogiem, bowiem każdy z was, moje drogie dzieci, jest ważny w moim planie zbawienia. Bóg może wam dać pokój, jeśli się nawrócicie i będziecie się modlić. Dlatego módlcie się i czyńcie to, czym natchnie was Duch Święty.” (25.5.93)
d. Duch daje świadectwo Bożej obecności, przyciąga do Boga
„Módlcie się o otrzymanie darów Ducha, które są konieczne, aby świadczyć o mojej obecności tutaj i o wszystkim, co wam daję” (17.4.86).
„Przede wszystkim pouczam młodzież: bądźcie otwarci na Ducha Świętego, bo Bóg was pociąga do Niego w tych dniach, gdy szatan staje się bardzo aktywny” (16.5.85). „Zapraszam was specjalnie do otwarcia waszych serc na Ducha Świętego, który działa szczególnie przez was” (23.5.85)
„Dzieci, nie zapominajcie, że jeśli się nie modlicie, nie jesteście blisko mnie i nie jesteście blisko Ducha Świętego, który was prowadzi drogą świętości.” (25.7.94)

*

Orędzia Maryi Panny w Medziugorju pogłębiają prawdę odkrytą przez Kościół: prawdę o centralnej roli Ducha Świętego w duchowym życiu wierzących i w całym dziele zbawienia. Odkrycie to dokonuje się dziś np. w Odnowie Charyzmatycznej.
Szczególnie od czasu Soboru Watykańskiego II ponownie odczytujemy teksty Nowego Testamentu, które ukazują działanie Ducha Świętego w życiu Jezusa: On zstępuje na Niego w chwili chrztu (Łk 3,21-22); prowadzi Go na pustynię (Łk 4,1); napełnia Go mocą, by głosił Słowo i uzdrawiał chorych (Łk 4,14; 10,21; 18,22 itd.), wskrzesza Go po śmierci (Ef 1,17-20). Nie bez racji nazywa się Dzieje Apostolskie Ewangelią Ducha Świętego tak rozbłyska Jego obecność i Jego działanie. Wylanie w Zielone Świątki przemieniło nieuczonych i prostych grzeszników w nieustraszonych Apostołów, którzy głoszą z jasnością i mocą Słowo Boga. Duch jest nieustannie obecny w młodym Kościele: prowadzi uczniów, oświeca ich, dodaje im odwagi, by stawili czoła wszelkim niebezpieczeństwom (Dz 2,1nn; 4,8.25.31; 6,3-7; 7,55; 9,17,31; 10,44 i in.). Aż do dziś Duch gromadzi dzieci Boże i buduje Kościół.
To także Duch Święty uczy nas modlić się i daje nam zasmakować Bożej Obecności: «Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami» (por. Rz 8,26). Na modlitwie On udziela nam świateł, charyzmatów, męstwa, wszystkiego, co potrzebne do głoszenia Słowa Bożego.
Maryja prosi w Medziugorju, za pośrednictwem Swych posłańców, o całkowite zdanie się na Boga, by On nas prowadził do ‘całej pełni życia duchowego’ (25.7.88). Duch Święty jest tutaj głównym Narzędziem. On mieszka w naszych sercach i czyni z nas, powoli, prawdziwe dzieci Boże. Bez przerwy nas oczyszcza, uwalnia, uzdrawia nasze zranienia, przypomina nam Słowo Boże w stosownej chwili i sprawia, że głębiej pojmujemy Jego sens. W ten sposób, krok po kroku, jeśli Go przyjmujemy, On przemienia nas – pogan, jakimi jesteśmy, w prawdziwych uczniów Jezusa, pełnych ufności, pokoju i radości, zawsze gotowych do przebaczania i do oddawania się na służbę bliźnim, tak oddanymi Bogu, że oderwanymi od stworzeń. Krótko:
Duch Święty czyni nas świętymi!

Rozdział 12. CZWARTA DROGA: RADOŚĆ DUCHOWA, ZNAK OBECNOŚCI BOGA

Na samym szczycie duchowej Świątyni, którą poprzez Swe orędzia chce w każdym z nas zbudować Maryja znajduje się – ponad zawierzeniem, dawaniem świadectwa i słuchaniem Ducha Świętego: radość (zob. rysunek Świątyni).
Maryja pragnie przekazać nam radość, którą posiada w Sobie. To pragnienie wyraża często w Swoich orędziach. 25 grudnia 1996 powiedziała do widzących w Medziugorju: „Drogie dzieci, jestem waszą Matką i pragnę ukazać wam Boga miłości i Boga pokoju. Nie chcę, żeby wasze życie upływało w smutku, lecz by spełnione było w radości na wieczność, zgodnie z Ewangelią. Tylko w ten sposób wasze życie będzie miało sens.”
Kiedy Jezus wszedł w życie Maryi, zapewnił głęboką radość Jej samej i Matka Boża wkrótce się przekonała, że był On źródłem radości dla wszystkich, z którymi się spotkał w Swoim ziemskim życiu. Radością darzy Jezus przez wieki. Maryja zachęca nas 25 listopada 1996: „Wykorzystajcie każdy moment i czyńcie dobro, gdyż tylko w ten sposób odczujecie w swoich sercach narodzenie Jezusa. Jeśli dacie przykład własnym życiem i staniecie się znakiem miłości Bożej, radość ogarnie ludzkie serca”.
a. Jezus odbiera nam strach i zamienia cierpienie w radość
W Medziugorju Maryja pragnie przypomnieć i podzielić się z nami tym cudownym doświadczeniem: kiedy Jezus wchodzi do naszego serca, niknie niepokój i strach, On przynosi nam radość, której nic ani nikt nie może nam odebrać. Powiedziała: „Nie lękajcie się. Pragnę, abyście byli napełnieni radością i aby radość odczytywano z waszych twarzy. Będę chronić brata Jozo” (po aresztowaniu proboszcza parafii, 17.8.81). „Jestem dziś szczęśliwa. Co się tyczy was, trwajcie w radości, to jest moim życzeniem. Niech radość będzie czytelna na waszych obliczach” (8.9.81).
„Módlcie się bez przerwy. Dzięki temu będę mogła wam dać radość, którą Pan mi daje. Przez te łaski niech wasze cierpienia przekształcą się w radość” (19.6.86).
„Módlcie się i przyjmujcie wszystko, co Bóg wam ześle na tej bolesnej drodze. Ale temu, kto nią pójdzie, Bóg objawi Swą słodycz i smak odpowiedzi danej ze szczerego serca na Jego wezwania” (25.7.87).
„Bądźcie mocni w Bogu. Niech wszyscy ludzie poznają przez was Boga radości. Takie jest moje pragnienie. Niech wasze życie świadczy o radości Bożej. Nie zamartwiajcie się i nie bądźcie zaniepokojeni” (25.5.88).
„Pragnę wam pomóc wzrastać w wyrzeczeniu i umartwieniu, abyście stali się zdolni zrozumieć piękno życia tych, którzy Mi się oddają w szczególny sposób” (25.5.90).
b. W Bogu jest pełnia życia i radości
„W Bogu znajduje się prawdziwe szczęście i pełnia życia – stwierdza 16 czerwca 1983 roku nasza najlepsza Matka. – Przyszłam tu jako Królowa Pokoju, aby powiedzieć ludziom, że pokój jest konieczny do zbawienia świata. W Bogu znajduje się prawdziwa radość, z której wypływa prawdziwy pokój” (16.6.83).
Maryja nieustannie nas zachęca – ukazując się w Medziugorju – abyśmy radowali się Bogiem i Jego darami: „Zapraszam was wszystkich do rozradowania się życiem, które Bóg wam daje. Radujcie się w Bogu, Stwórcy, który was tak cudownie stworzył. Módlcie się, aby wasze życie było radosnym składaniem dziękczynienia, które wypływa z waszych serc, jak rzeka radości. Moje dzieci, dziękujcie ustawicznie za to, co posiadacie, za każdy mały dar Boży, aby błogosławieństwo radości Bożej rozciągało się zawsze nad waszym życiem” (25.8.88).
„Zapraszam was do otwarcia się na Boga. Popatrzcie, jak natura rozwija się, dając życie i owoce. Tak i ja również wzywam was do życia z Bogiem i do całkowitego zdania się na Niego. Jestem z wami i pragnę was wprowadzić w radość życia. Niech każdy z was odkryje radość i miłość, które znajdują się w samym tylko Bogu i które jeden tylko Bóg może dać. Bóg nie chce od was nic innego jak tylko waszego oddania się” (25.5.89).
„Kiedy pojmiecie miłość, wtedy wasze życie będzie pełne radości” (13.12.84). „Moja miłość do was jest bez granic. Bądźcie szczęśliwi ze mną, bo ja jestem szczęśliwa z wami” (1.3.85).
„Dziś raduję się Dzieciątkiem Jezus i pragnę, aby radość Jezusowa wstąpiła w każde serce. Drogie dzieci, poprzez orędzie, wraz z moim Synem Jezusem, przekazuję wam błogosławieństwo. Niech w każdym sercu zapanuje pokój. Kocham was, dzieci, i wzywam was wszystkich, abyście zbliżyli się do mnie poprzez modlitwę. Mówicie bowiem i mówicie, ale się nie modlicie. Dlatego, drogie dzieci, zdecydujcie się na modlitwę. Tylko w ten sposób staniecie się szczęśliwi i Bóg da wam to, o co Go poprosicie.” (25.12.93)
c. Nawrócenie i modlitwa przynosi radość
Dostrzeżenie w Bogu – jak prosi nas Maryja – Boga radości, szczęścia, miłości musi nas doprowadzić do częstego z Nim kontaktu poprzez modlitwę: „Co wieczór czyńcie rachunek sumienia, ale tylko po to, by złożyć podziękowanie, z wdzięczności za wszystko, co Jego Miłość ofiarowuje w Medziugorju” (25.2.85).
„Ofiarujcie, proszę was, całą waszą przeszłość Panu, wraz z całym złem, które się nagromadziło w waszych sercach. Chcę, aby każdy z was był szczęśliwy, ale w grzechu nie jest to nigdy możliwe. Dlatego, drogie dzieci, módlcie się, a poznacie na modlitwie nową drogę radości. Radość ujawni się w waszych sercach; będziecie, w radości, świadkami tego, czego mój Syn i ja oczekujemy od każdego z was” (25.2.87).
„Wzywam was, żebyście z dnia na dzień odkrywali na modlitwie Jego wolę. Pragnę was wszystkich, drogie dzieci, wezwać do pełnego nawrócenia, żeby w waszych sercach była radość. Jestem szczęśliwa, że jesteście tu dzisiaj w tak wielkiej liczbie.” (25.6.90)
„Z każdym dniem jestem coraz bliżej was, chociaż wy tego sobie nie uświadamiacie i nie chcecie przyznać, że jesteście za mało związani ze Mną modlitwą. Kiedy przychodzą doświadczenia i problemy mówicie: Boże, Matko, gdzie jesteście? A ja tylko na was czekam i na wasze „tak”, aby je zanieść Jezusowi, by mógł was obdarzyć swoimi łaskami. Dlatego jeszcze raz przyjmijcie moje wezwanie i ponownie zacznijcie się modlić, dopóki modlitwa nie stanie się radością, bowiem wtedy odkryjecie w waszym codziennym życiu, że Bóg jest wszechmocny” (25.5.92).
„Dziś ponownie wzywam was do modlitwy i to modlitwy radosnej, aby nikt z was w tych smutnych dniach nie odczuwał rozżalenia, lecz radość ze spotkania z Bogiem Stworzycielem. Módlcie się dzieci, abyście byli coraz bliżej Mnie i odczuli przez modlitwę, czego od was pragnę.” (25.7.92)
„Pragnę, aby każdy z was zdecydował się na zmianę życia i aby każdy z was pracował więcej w Kościele nie poprzez słowa czy myśli, lecz poprzez przykład, tak aby wasze życie było radosnym świadczeniem o Jezusie. Nie możecie mówić, że jesteście nawróceni, bowiem wasze życie musi stać się nieustannym nawracaniem.” (25.2.93)
d. Radość daje przedsmak Nieba
Maryja daje tego świadectwo, mówiąc: „Drogie dzieci, jestem z wami i pragnę każdemu z was pomóc żyć, by żyjąc umiał świadczyć o dobrej nowinie. Jestem tu, drogie dzieci, żeby wam pomagać i prowadzić do nieba. W niebie jest radość. Poprzez radość możecie już od dziś tutaj żyć niebem.” (25.5.91)
*
Człowiekowi XX wieku, spragnionemu – jak być może nigdy dotąd – życia intensywnego i szczęśliwego, Maryja przychodzi w Medziugorju przypomnieć, że prawdziwe życie i trwałe szczęście znajduje się jedynie w prawdziwej miłości, w miłości Boga i bliźnich. Jest ono dane tym, którzy starają się przeżyć życie „z Bogiem”, oddać się Jemu i iść drogą wąską i często bolesną, wytyczoną przez Jezusa. „Cierpienia przemieniają się na niej w radość”, Bóg objawia im „nową drogę radości”, tak silną, że jest ona zdolna przezwyciężyć i wnieść światło w całą boleść.
Radość duchowa jest nie tyle cnotą do zdobycia czy łaską do wyproszenia, lecz jest delikatnym kwiatem o cudownym zapachu, który sam się rozwija na drzewie chrześcijańskiego życia tego, kto płonie miłością do Pana Jezusa i otwiera się całkowicie na działanie Jego Ducha. To kwiat, który ujawnia działanie Ducha i który zdobywa stabilizację i urodzajność stając się owocem. Stąd umieściliśmy go na szczycie duchowej świątyni.
Znaki życia, które się rozwija – radość i jej towarzyszki: uwielbienie i dziękczynienie – były uznawane przez proroków Izraela za jeden z charakterystycznych znaków czasów mesjańskich obok sprawiedliwości, pokoju, obfitości.
Izajasz przepełniony radosnym uniesieniem napisał:
„Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło. Pomnożyłeś radość, zwiększyłeś wesele. Rozradowali się przed Tobą, jak się radują we żniwa, jak się weselą przy podziale łupu. Bo złamałeś jego ciężkie jarzmo i drążek na jego ramieniu, pręt jego ciemięzcy jak w dniu porażki Madianitów. Bo każdy but pieszego żołnierza, każdy płaszcz zbroczony krwią, pójdą na spalenie, na pastwę ognia.
Albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju. Wielkie będzie Jego panowanie w pokoju bez granic na tronie Dawida i nad Jego królestwem, które On utwierdzi i umocni prawem i sprawiedliwością, odtąd i na wieki. Zazdrosna miłość Pana Zastępów tego dokona” (Iz 9,1-6). Warto też przeczytać cały piękny rozdział 35.
Rzeczywiście narodzenie Mesjasza, Jezusa – Syna Boga i Maryi, przybranego syna Józefa, sprawiło, że z radości zadrżeli wszyscy, którzy wierzyli w Niego: Zachariasz, Elżbieta, Jan Chrzciciel, Maryja, pasterze, Symeon, prorokini Anna (Łk 1,14-2,38). To ta sama radość, która wypełniała Jezusa i którą On gorąco pragnął podzielić z wszystkimi, którzy w Niego wierzyli: „Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie” (Łk 10,21n).
Jezus obiecuje radość wypowiadając błogosławieństwa: „Błogosławieni ubodzy w duchu… którzy się smucą… cisi… którzy łakną sprawiedliwości… miłosierni… czystego serca… którzy wprowadzają pokój… cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości… gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was… którzy teraz głodujecie… gdy ludzie was znienawidzą… Cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie” (por. Mt 5,3-10 i Łk 6,20-23).
Jezus pragnie nam przekazać Swoją radość: „To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna” (J 15,11). Radość, którą On daje, nie wyklucza cierpienia. Często wyrasta ona z bólu: „Powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość” (J 16,20). Właśnie w Królestwie Jezusa szczęście udzieli się tym, którzy cierpią ubóstwo, pogardę, prześladowania. Ale już tu na ziemi, z Jezusem brzemię jest lekkie, a jarzmo łatwe do uniesienia (Mt 11,30).
Ten, kto kocha i idzie za Jezusem z całego serca i ze wszystkich sił nie będzie miał żadnego problemu z wychwalaniem Boga i składaniem Mu dziękczynienia za wszystko i we wszystkich okolicznościach, tak bolesnych jak i radosnych (1 Tes 5,16-18), bo Bóg przemienia wszystko, co nas spotyka w dobro (Rz 8,28). Tego świadectwo daje nam Jezus, tego uczy Maryi w Medziugorju.
Czasami słyszymy słowa: „Skoro Maryja przypomina nam jedynie słowa Biblii, to po co przychodzi? Nie poucza nas o niczym nowym!”. Ci, którzy wysuwają takie zastrzeżenie nic nie zrozumieli ani z Biblii, ani z orędzi dawanych w Medziugorju. Obydwa te źródła pouczenia można rozumieć jedynie jako historię szalonej miłości! W istocie Jahwe nie zadowolił się ogłoszeniem, iż Dekalog jest jedyną drogą życia, prowadzącą do pełni i szczęścia. Z wieku na wiek, niestrudzenie kontynuował wysyłanie proroków, aby prowadzić Izrael tą drogą. Bóg używał w tym celu wszelkich środków Bożej pedagogii: ostrzeżeń, gróźb, gniewu, doświadczeń, lecz także błagania, wyznań miłości, obietnic nowego szczęścia.
Najpiękniejsze imię, jakie nadał sobie Bóg w Starym Testamencie to bez żadnych wątpliwości Małżonek (Iz 54,5), Miłujący zazdrośnie (Wj 34,14; Pwt 4, 24; 2 Krn 19,31; Iz 9,6; 26,11; 37,32; Jl 2, 18). Zazdrosny, bo chce nas całkowicie dla Siebie, aby nam oddać całkowicie Siebie. Przypowieść o Małżonku i niewiernej małżonce znajduje się w Pięcioksiągu i licznych proroków. Izajasz i Jeremiasz wyrazili to wstrząsającymi słowami. Oto kilka z nich:
Wspomnienie miodowego miesiąca Jahwe z Jego ludem (Jr 2,2-3)
«Pamiętam wierność twej młodości, miłość twego narzeczeństwa, kiedy chodziłaś za Mną na pustyni, w ziemi, której nikt nie obsiewa. Izrael jest świętością Pana, pierwszym plonem Jego zbiorów. Ci wszyscy, którzy go spożywają, stają się winni, spotka ich nieszczęście…»
Niewierność Izraela (Jr 2,5.13)
«Jaką nieprawość znaleźli we Mnie wasi przodkowie, że odeszli daleko ode Mnie? Poszli za nicością i stali się sami nicością… Bo podwójne zło popełnił mój naród: opuścili Mnie, źródło żywej wody, żeby wykopać sobie cysterny, cysterny popękane, które nie utrzymują wody.»
Obietnica przebaczenia i nowego szczęścia (Iz 54,1-7)
«Śpiewaj z radości, niepłodna, któraś nie rodziła, wybuchnij weselem i wykrzykuj, któraś nie doznała bólów porodu! Bo liczniejsi są synowie porzuconej niż synowie mającej męża, mówi Pan. Rozszerz przestrzeń twego namiotu, rozciągnij płótna twego mieszkania, nie krępuj się, wydłuż twe sznury, wbij mocno twe paliki! Bo się rozprzestrzenisz na prawo i lewo, twoje potomstwo posiądzie narody oraz zaludni opuszczone miasta. Nie lękaj się, bo już się nie zawstydzisz, nie wstydź się, bo już nie doznasz pohańbienia. Raczej zapomnisz o wstydzie twej młodości. I nie wspomnisz już hańby twego wdowieństwa. Bo małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel, któremu na imię – Pan Zastępów; Odkupicielem twoim – Święty Izraela, nazywają Go Bogiem całej ziemi. Zaiste, jak niewiastę porzuconą i zgnębioną na duchu, wezwał cię Pan. I jakby do porzuconej żony młodości mówi twój Bóg: Na krótką chwilę porzuciłem ciebie, ale z ogromną miłością cię przygarnę.»
To ten sam krzyk miłości szalonej, zranionej, z którym Bóg zwraca się dziś za pośrednictwem Maryi w Medziugorju; to te same skarby pedagogicznej pomysłowości, aby wprowadzić ludzkość na drogę nawrócenia, pojednania, pokoju i szczęścia. Nieskończona czułość Maryi jest odbiciem szalonej miłości Boga do ludzi, niegodnych i grzesznych, lecz Jej dzieci. Ton i wybierane symbole są odmienne, pedagogia zmieniła się. Jednak to ta sama żarliwa miłość, to samo gorące błaganie, ten sam apel do nawrócenia, do uwierzenia, do miłości. Współczesny człowiek bardzo różni się od Żyda z Biblii, pasterza i rolnika, jednak droga życia, pokoju i szczęścia nie zmieniła się. Trzeba mieć kamienne serce, by nie wzruszyć się deklaracjami miłości Maryi!
„Drogie dzieci, gdybyście wiedziały, jak bardzo was kocham, wasze serca płakałyby z tego powodu. Stoję przed wieloma sercami, a one nie otwierają się. Módlcie się, aby świat przyjął moją miłość. Chciałabym, aby cały świat stał się moim dzieckiem, ale on nie chce. Chcę wszystko mu dać.” (1.3.82)
„Moje Serce płonie miłością do was. Nawróćcie się! Spieszcie się, aby to ogłaszać. Powiedzcie to wszystkim, że to jest moim pragnieniem i że nie przestaję powtarzać: nawróćcie się, nawróćcie się! Nie jest trudno dla mnie cierpieć.” (25.4.83)
„Wszystkich was trzymam w moich ramionach. Należycie do mnie. Potrzebuję waszych modlitw, abyście należeli całkowicie do mnie. Pragnę całkowicie należeć do was i abyście wy byli całkowicie moi…” (23.2.84) Maryja będzie powtarzać to samo przez 5 dni!
„Wybrałam was w szczególny sposób, takich jakimi jesteście. Jestem waszą Matką i kocham was wszystkich. Kiedy macie trudności, nie bójcie się, bo was kocham, nawet gdy oddalacie się ode mnie i od mego Syna. Proszę was, abyście nie dopuścili do tego, by moje serce wylewało krwawe łzy z powodu dusz, które giną przez grzech” (24.5.84)
„Powtarzam tylko: módlcie się, módlcie się, módlcie się. Nie potrafię wam powiedzieć nic innego, bo was kocham. Chciałabym, abyście na modlitwie poznali miłość moją i Boga.” (15.11.84)
„Dzieci, zawsze modliłyście się, abym was nie opuściła; teraz ja z kolei was proszę, byście mnie nie opuściły. Nie zrozumiałyście jeszcze, co znaczy: sprawić radość memu sercu. To bardzo wielka rzecz. Moja miłość do was nie ma granic. Bądźcie szczęśliwi ze mną, bo ja jestem szczęśliwa z wami.” (1.3.85)
„Żyjcie posłaniami, które wam daję, szczególnie postem. Dzięki temu Plan Boży powiedzie się i sprawicie mi wielką radość” (23.9.85)
We wrześniu 1985 Maryja mówi: „Dałam ci moją miłość, abyś ją dawała innym”. To orędzie powtórzy wiele razy.
„Jestem matką i dlatego przychodzę; nie powinniście się obawiać, bo Ja tu jestem.” (25.10.85)
„Ja, wasza Matka, kocham was. Nigdy się nie zniechęcam; wzywam was nawet wtedy, gdy się oddalacie od mego serca. Cierpię z powodu każdej osoby, która się gubi. Ale ja jestem waszą Matką, przebaczam łatwo i doznaję radości z powodu każdego dziecka, które do mnie wraca.” (14.11.85)
„Drogie dzieci, błagam was: słuchajcie mojego matczynego wezwania i żyjcie nim. Jeśli proszę was o to, robię to jedynie z miłości, by wam pomóc.” (16.1.86)
*
Pedagogia Boga i Maryi stawia sobie za cel dotarcie do każdego tam, gdzie jest, w jego kraju, niezależnie od wieku, wykształcenia, historii, osobowości, z jego dobrymi czynami i grzechami, jego słabymi i mocnymi stronami. Bardzo pobieżnie z przytoczonych słów ze Starego Testamentu widzieliśmy, jak Jahwe zwracał się do ludu izraelskiego. Przywołajmy, w wielkim skrócie, osobistą pedagogię Jezusa. Wystarczy przeczytać ponownie opowiadania o spotkaniach Jezusa z różnymi osobami, aby odczuć, jak bardzo różni się Jego zachowanie w zależności od osoby, jak pragnie On wezwać każdego, takiego jakim jest, by poszedł za Nim. Jakaż różnica np. pomiędzy spotkaniem z niewiastą cudzołożną (J 8,3-11), grzesząca ze słabości, wystraszoną, a spotkaniem z Zacheuszem (Łk 19,2-10), człowiekiem czynu, który aż do końca podejmie wynagrodzenie za grzech. Jak różni się rozmowa Jezusa z setnikiem (Mt 8,5-10), człowiekiem głębokiej i przemyślanej wiary od wyrzucenia Piotrowi, entuzjastycznemu uczniowi, brak u głębi wiary (Mt 14,28-31).
Maryja posłana przez Pana do Medziugorja, przystosowuje się do człowieka XX w., pogrążonego jeszcze w materializmie, lecz takiego, który już doświadczył ograniczoności konsumpcyjnego społeczeństwa, spragnionego duchowości, lecz nie wiedzącego, gdzie ją odnaleźć i pogrążonego w całkowitym zamęcie.
Chrześcijanom Pan dał różne odnowy w tym wieku: liturgiczną, biblijną, teologiczną, duszpasterską, które osiągnęły szczyt w czasie Soboru Watykańskiego II, który z kolei nadał im nową żywotność. Począwszy od lat 60-tych rozwija się Odnowa Charyzmatyczna, przenikając wszystkie kościoły. Jak inne przebudzenia w ciągu historii Kościoła tak i ta odnowa kładzie nacisk na nawrócenie, słuchanie Słowa Bożego, przyjęcie Ducha Świętego, dzielenie się modlitwą. Znaczące są owoce odnowy dla całego życia. Jednak nie można się pozbyć wrażenia, że odpowiada ona wielu osobom, lecz zraża inne. Choć mają dobrą wolę, ale czują się nieswojo w tym otoczeniu.
Do tych innych kieruje Maryja w Medziugorju apel odmienny w swej formie, lecz identyczny w podstawach. W świecie zdominowanym przez komunikację, w którym wszyscy mają możliwość przemieszczania się i z dnia na dzień planują i dokonują dalekich podróży, Maryja zaprasza do pięknej podróży do duchowości Medziugorja. Mężczyznom i kobietom spragnionym duchowości przedstawia program prosty i żywotny, a równocześnie bardzo bliski Odnowie Charyzmatycznej, choć różniący się stylem. Obydwa programy wzywają chrześcijan do stałego nawrócenia, karmionego modlitwą, postem, słuchaniem Słowa Bożego, częstym przyjmowaniem Sakramentów Eucharystii i Pojednania. Osiągnięcie tego jest odmienne. Odnowa Charyzmatyczna wychodzi od słuchania Słowa pod natchnieniem Ducha Świętego. Po trochu odkrywa podstawowe elementy programu życia duchowego. Daje pierwszeństwo dzieleniu się modlitwą spontaniczną. Natomiast orędzia w Medziugorju nadają od razu podstawowe ramy życiu duchowemu i to przez wierność temu duchowemu programowi wierni odkrywają powoli głos Ducha Świętego. Modlitwą postawioną na pierwszym miejscu jest różaniec, choć nie zaniedbuje się modlitwy osobistej.
Zakończmy te rozważania pytaniem:
Czy chrześcijanie XX w. będą zdolni podjąć to wspaniałe wyzwanie, które Bóg kieruje poprzez Maryję w Medziugorju? Czy uda się im wyzwolić od idoli: Pieniądza, Władzy, Przyjemności, pojednać się z Bogiem i ludźmi, pozostawiając własnym dzieciom świat mniej rozdarty ambicjami, nienawiścią, przemocą, w którym zakróluje więcej pokoju, miłości, sprawiedliwości?
[początek tej strony]

ZAKOŃCZENIE: WSPOMNIENIE PIERWSZYCH DNI
24 czerwca 1981, Ivanka Ivanković widzi spacerując z przyjaciółką świetlistą sylwetkę na wzgórzu Podbrdo i woła: „To Gospa!”. Jej towarzyszka, Mirjana Dragicević nie dowierza. Obydwie uciekają. Nieco później powracają w liczniejszej grupie, razem z Vicką Ivanković, Ivanem Dragicević i dwojgiem młodych ludzi, którzy już tu nie powrócą. Wszyscy zauważają świetlistą sylwetkę na wzgórzu. Wieczorem wieśniacy wyśmiewają ich.
Nazajutrz, 25 czerwca, Mirjana, Ivanka, Vicka, Ivan oraz dwoje innych mieszkańców Bijakovici, Marija Pavlović i Jakov Colo, powracają na wzgórze. „Gospa” ukazuje się i daje im znak, aby podeszli. Wchodzą z szybkością niewiarygodną i widzą Ją z bliska. Wiele osób przyłączyło się do nich, lecz jedynie 6 dzieci widzi i słyszy „Panią”. Ona odpowiada na pytania. Przedstawia się jako Najświętsza Maryja Panna, daje też pierwsze wielkie orędzie, które zapowiada inne: „Pokój, Pokój, Pokój! Pojednajcie się! Tylko Pokój! Pojednajcie się z Bogiem i wzajemnie ze sobą. Trzeba wierzyć, modlić się, pościć i spowiadać się.”
Od 27 czerwca milicja komunistyczna zakazuje wstępu na wzgórze i rozpoczyna nękanie widzących: pytania, badania psychiatryczne, zakaz opuszczania domów… Dziewica ukazuje się więc dzieciom tam, gdzie się znajdują.
Proboszcz, ojciec Jozo, franciszkanin, nieobecny w chwili pierwszych objawień zareagował sceptycznie. Próbuje nakłonić parafian, by nie szli na wzgórze, lecz do kościoła. Daremnie!
2 lipca był sam w kościele. Modlił się. Usłyszał głos mówiący mu: „Wyjdź natychmiast i ukryj dzieci w bezpiecznym miejscu”. Posłuchał. Czasu wystarczyło mu jedynie na ukrycie dzieci gonionych przez milicję. Tego dnia kościół był pełen! Otrzymane w tym czasie orędzie przekazał Jakov: „Dziewica prosi nas o wspólne odmawianie Różańca”. Od tego dnia „rytuał” medziugorski się nie zmienił. Każdego wieczora: spowiedź, różaniec, eucharystia. Objawienia z czasem zaczęły się odbywać o stałej porze: w kościele, w czasie różańca.
Odtąd wielka liczba znaków została dana dla potwierdzenia wiary pielgrzymów: znaki świetlne na wzgórzu, uzdrowienia, znaczące nawrócenia.
17 sierpnia 1981 ojciec Jozo został uwięziony na 18 miesięcy. Zastąpił go o. Tomislav Vlasić, a w 1982 – o. Slavko Barbarić. Po uwolnieniu o. Jozo objął parafię w Tihalina, w odległości 30 km od Medziugorja. Tam przyjmował licznych pielgrzymów.
Na przełomie roku 1982/83 do grupy obdarzonych łaską spotykania Maryi doszły dwie dziewczynki jedynie słyszące Ją: Jelena Vasilij (ur. w 1972, słyszy głos Maryi od Bożego Narodzenia 1982) oraz Marijana Vasilij (ur. w 1972, słyszy od 19. 03.83). Maryja zachęciła je do utworzenia grupy modlitewnej.
Biskup Mostaru, Zanić, któremu podlegała parafia w Medziugrju, początkowo okazał przychylność. Potem zmienił postawę na wrogą. Kolejno zakazał objawień w kościele, potem w prezbiterium. Watykan zaniepokojony jego postawą, która mogła prowadzić do zafałszowanego osądu, odebrał mu – przynależną biskupowi miejsca – odpowiedzialność wyrokowania w sprawie tych objawień. Prawo decyzji przekazano biskupom jugosłowiańskim. W październiku 1990 r. przewodniczący Komisji biskupów udał się do Medziugorja, odprawił mszę św. i ogłosił – jeszcze nie: uznanie objawień, lecz – „obecność Maryi” w Medziugorju i to, że należy chronić to sanktuarium. W ten sposób kościół w Jugosławii ogłosił oficjalnie pozytywne owoce Medziugorja jako miejsca pielgrzymek, lecz nie wypowiedział się na temat prawdziwości objawień. Do dziś przybyło tu około 20 milionów pielgrzymów. Zresztą próżnym byłoby mieć nadzieje na uznanie objawień, które nie są zakończone i które zawierają jeszcze nie ujawnione tajemnice. Podobnie było z Lourdes i z Fatimą.
*
Jeszcze dziś Maryja objawia się codziennie 4 widzącym. 25 każdego miesiąca daje przez Marię przesłanie do całego świata. Oprócz orędzi powierzonych i ujawnionych wszystkim, dzieci otrzymały 10, a niektóre – 9 tajemnic. Wybrany został kapłan, który ma ujawnić całemu światu w stosownym czasie to, co konieczne. (koniec)

Cały tekst: [1] [2] [3]