Abp Henryk Hoser: Homilia na zakończenie Mladifest 2018

Homilia Arcybiskupa Henryka Hosera na zakończenie 29 Festiwalu Młodych, 5.08.2018

Ekscelencjo, Nuncjuszu A­po­s­tolski, drodzy Kapłani tak licznie dziś przybyli i jeszcze liczniejsi pielgrzymi, i wy wszyscy parafianie Medziugorja – niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boga? Drodzy młodzi przyjaciele, oto pytanie, które zadajemy sobie na końcu naszego Festiwalu, pełnego doświadczeń, intensywnych chwil jakie przeżyliście podczas waszych spotkań, pełnego znajomości, które umocniły się również na przyszłość. Co powinniśmy czynić, by wykonywać dzieła Boga?
Dziś, tak jak i na każdej Mszy Świętej, Pan wzywa nas, abyśmy wzięli Jego dary rozłożone na dwóch stołach – na stole Jego Słowa i na stole Jego Eucharystii. Oba stoły są absolutnie potrzebne, aby kontynuować naszą drogę życiową, drogę, która prowadzi nas do celu ostatecznego.
W Afryce mądrość ludowa mówi, że jeśli zgubiłeś swoją drogę i nie wiesz dokąd dalej iść, to przypomnij sobie skąd przyszedłeś. Wy przybyliście z całego świata, z różnych kontynentów i wielu krajów. Różnice między wami są ogromne.
Dokument przygotowawczy do Synodu poświęconego młodzieży, który odbędzie się w październiku (2018) w Rzymie mówi: wielkie nierówności społeczne i ekonomiczne, tworzą klimat wielkiej przemocy i zachęcają poszczególnych młodych ludzi, aby weszli w objęcia podziemia i handlu narkotykami. System polityczny zdominowany przez korupcję, podważający zaufanie do instytucji, który legalizuje fatalizm i zwalnia z odpowiedzialności, stan wojny, skrajne ubóstwo – skłaniają do emigracji w poszukiwaniu lepszej przyszłości. Na poszczególnych obszarach ciężarem staje się nieuznawanie podstawowych praw do wolności, nawet w sferze wyznaniowej, jak i brak niezależności osobistej, narzucone ze strony państwa.
W innych miejscach rządzi wykluczenie społeczne i przygnębienie, które zachęcają część młodzieży do wejścia w zamknięty krąg uzależnień – w narkotyki, a w szczególny sposób w alkohol – oraz w izolację społeczną.
W wielu miejscach bieda, brak zatrudnienia, odrzucenie na margines społeczny, zwiększają liczbę młodych, którzy żyją w warunkach niepewności, zarówno materialnej jak i społecznej i politycznej.
Wszyscy znamy dramat wielu uchodźców, imigrantów na świecie. Ich liczba sięga milionów.
Z drugiej strony mamy tak zwane kraje rozwinięte, gdzie żyje się w sytości dóbr materialnych i przesadnej mentalności konsumenckiej, w prawdziwej mentalności rynku, luksusowej modzie, która jest ideałem życia egoistycznego i niewrażliwego, bo nieczułego na innych.
Rodziny się rozpadają i łatwo tworzą na nowo, bez troski o los dzieci, które są narażone na trudne sytuacje i nędzę psychologiczną i duchową. Te obszary stają się niestety pustyniami duchowymi, gdzie samotność, zatracenie sensu i wartości życia, wpędzają młodzież w smutek, w depresję a czasami i w samobójstwo. Takie życie jest prawdziwie pogańskim życiem. Święty Paweł nie miał wątpliwości w związku z takim zachowaniem. Dziś słyszeliśmy jego słowa: „to mówię i zaklinam się na Pana, abyście już nie postępowali tak, jak postępują poganie z ich próżnym myśleniem” i zachęca nas, aby porzucić dawnego człowieka, który ulega zepsuciu na skutek zwodniczych rządz, aby odnawiać się duchem w naszym myśleniu i przyoblec się w człowieka nowego, stworzonego na obraz Boga, w sprawiedliwości i prawdziwej świętości.
Droga Młodzieży, przybyliście ze świata, który was z jednej strony przyciąga, a z drugiej strony jest dla was odrażający. Przyciąga was z powodu licznych sugestii, wszechobecnych reklam, propozycji tego jak żyć. Jest odrażający, bo jest wiele wątpliwości, kto mówi prawdę a kto kłamie? Która propozycja i oferta jest dobra, a która niebezpieczna? Komu wierzyć i do kogo mieć zaufanie?
Czas młodości jest relatywnie krótki, po dzieciństwie a przed wiekiem dorosłości, a później starości. To krótki czas, ale być może najważniejszy, bo jest to czas podstawowych wyborów i decyzji, które są determinujące na całe późniejsze życie.
Jeśli chodzi o nas chrześcijan, my odkrywamy naszego Nauczyciela Jezusa Chrystusa, który gdy jeden z uczniów zadał Mu pytanie, jaką możemy iść drogą, mówi: „Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem, Ja jestem Chlebem Życia”. Odpowiedź jest zwięzła, ale zawiera wszystko. Mam więc nadzieję, że podczas tego Festiwalu mogliście intuicyjnie poczuć choć początek drogi, którą powinniście iść.
Osoba Jezusa jest naprawdę fascynująca, pod warunkiem, że wcześniej Go spotkamy i poznamy.
Posłuchajcie więc tej rozmowy. Dwaj uczniowie usłyszeli Go i poszli za Nim. Jezus zaś odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim rzekł do nich: „Czego szukacie?” Oni powiedzieli do Niego: „Rabbi, to znaczy Nauczycielu, gdzie mieszkasz?” Odpowiedział: „chodźcie, a zobaczycie”. Poszli więc i zobaczyli gdzie mieszka i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej”.
Dziś o siódmej wieczorem Jezus odwraca się do nas i powtarza to samo pytanie: Czego szukacie? Kogo szukacie? I dlaczego Go szukacie?
Jezus jest Nauczycielem pewnym, nie zwlekajcie z zapisaniem się do Jego szkoły. W tej samej szkole znajdziecie też Nauczycielkę, Maryję Matkę Bożą, Maryję Wychowawczynię i Królową Pokoju. Taka szkoła jest więcej warta niż najlepsze uniwersytety na świecie. Maryja nie męczy się powtarzaniem, odnosząc się do swojego Syna: „uczyńcie wszystko cokolwiek wam powie”. To jest odpowiedź na pytanie zadane na początku: cóż mamy uczynić, aby wykonywać dzieła Boga? Amen.